Moderator: Moderatorzy
Yocia pisze:EKG to zupełnie inne badanie, ono się z badaniem echa uzupełnia i nie da się go echem zastąpić. A wykonuje się je rzadziej, bo i zaburzenia rytmu serca występują rzadziej.
Yocia pisze:EKG wykonuje się zazwyczaj, gdy osłuchowo są jakieś zaburzenia rytmu lub pacjent ma choroby mogące wpływać na czynność elektryczną serca np przez zaburzenia jonogramu. U kotów to raczej rzadkość.
gatiko pisze: izka53 pisze:
Moje koty jedzą mięso powiedzmy tak nienachalnie . Tzn Menda uwielbia, Gucio je z zazdrości, jak widzi, że ona je, Mycha z łaski czasem skubnie kilka kąsków schabu albo kurzego cycka, czyli najmniej wartosciowe.
Czekam w poniedziałek na relację.
Nienachalnie ale codziennie po troszku i do tego inne jedzonko czy jak ?
Hahaha, Gucio je z zazdrości
Nie wiem jakie ilości mięsa dziennie można podawać ( bez szkody dla zdrowia) i np mokrego.
Dam znać , dam. Chyba sama muszę glinki podjeść wcześniej.
ps. A w poprzednim poście, "że ja zasrałam wszystko", to w kwestii karmienia , podawania mięsa ( bywa,że kilka dni w tygodniu) + mokre.
izka53 pisze:EKG nie jest wiarygodnym badaniem u kotów. Bywa wykonywane uzupełniająco u kotów z kiepskimi wynikami echa i zmianami osłuchowymi, wskazującymi na zaburzenia rytmu. Jak napisała Yocia - arytmia u kotów występuje rzadko.
Ci Twoi weci, co to chcieli kota wziąć na 8 - 9 godzin, wykonać badania zupelnie nieprzydatne, a kosztowne to....resztę dopisz sama...
izka53 pisze:EKG nie jest wiarygodnym badaniem u kotów. Bywa wykonywane uzupełniająco u kotów z kiepskimi wynikami echa i zmianami osłuchowymi, wskazującymi na zaburzenia rytmu. Jak napisała Yocia - arytmia u kotów występuje rzadko.
Ci Twoi weci, co to chcieli kota wziąć na 8 - 9 godzin, wykonać badania zupelnie nieprzydatne, a kosztowne to....resztę dopisz sama...
izka53 pisze:"moje jedzą mięso max dwa dni w tygodniu na jeden posiłek, z reguły w weekend. a czasem i dwa tygodnie wcale. Poza tym wysokomięsne puszki i kocie fastfoody. A "nienachalnie" oznacza, ze tak raczej się nie rzucają.
Zoodietetycy uważają, ze koty mogą jeść max trzy posiłki z czystego mięsa (mięśniowego, nie podrobów) w tygodniu , poza tym dobre puszki i zero suchego. Jeśli dieta mięsna - to tylko BARF, komponowany indywidualnie dla konkretnego kota, pod aktualne wyniki badań. To akurat wydaje mi się trochę przesadne, bo jak ma się kilka kotów, to co - dla kazdego inna mieszanka ?\
No i moje suche jednak jedzą.
Wczoraj wyjechałam (tak ok 14) pod Warszawę, na takie małe spotkanie kociar, nie pierwsze zresztą w tym gronie, wróciłam dziś przed 18. Koty zostały z TŻtem. Mycha nie zjadła lekarstw, w ogóle wszyscy mało zjedli.
izka53 pisze:nie zjadła "bo nie", bo może mnie nie było. Nawet smaczków nie ruszyła. Koty po prostu są nie przyzwyczajone do tego, że TŻ daje im jeść - on jest od dopieszczania. A do tego mnie nie było, po raz pierwszy od trzech lat.
izka53 pisze:A nie możesz też zrezygnować z tego ekg ?
Echo, ciśnienie, usg (bez ekg), u mnie chyba taniej wypada, a panel geriatryczny to już w ogóle dużo taniej, max 150. Ostatni Gucia przesiewowy (to ciut mniej niż pełen geriatryczny) + jego osłuchanie to 146 zł.Ale....w Poznaniu jest jednak dużo większa konkurencja wśród wetów, nikt nie ma monopolu. Jasne, różnice cenowe też są, nie zawsze odzwierciedlające poziom badań obrazowych, ale te badania krwi są wykonywane przez zewnętrzne laby : albo Vetcomplex, albo Laboklin, albo niemiecki Iddex. One mają stałe ceny za konkretny pakiet - wetka wyszukiwała mi w takim jakby katalogu zestaw badań krwi, które dla Gucia w tym momencie są niezbędne. Przecież nie zawsze potrzebny jest taki zestaw max. No ale do tej ceny labu weci dorzucają swoje - czyli opłatę za pobranie krwi. No i tu już jest pełna dowolność.
izka53 pisze:Jaki odstęp ? Przecież apelkę podaje się co 12 godzin i powinno się tego w miarę przstrzegać. Nie ma mowy o zmienianiu godzin podania, bo badanie. Ja np podaję teraz ok 11 i 23. Na pobranie krwi staram się umawiać jak najwcześniej, między 8 a 9 rano. Czyli odstęp jest ok 9 - 10 godz. Ale na to badanie mogłabym się umówić np na 13 - wówczas odstęp jest dwie godziny. I ani to, ani to nie ma znaczenia, bo po kilku miesiącach zażywania leku organizm jest nim wysycony w sposób stały.
izka53 pisze:nie zjadła "bo nie", bo może mnie nie było. Nawet smaczków nie ruszyła. Koty po prostu są nie przyzwyczajone do tego, że TŻ daje im jeść - on jest od dopieszczania. A do tego mnie nie było, po raz pierwszy od trzech lat.
izka53 pisze:A nie możesz też zrezygnować z tego ekg ?
Echo, ciśnienie, usg (bez ekg), u mnie chyba taniej wypada, a panel geriatryczny to już w ogóle dużo taniej, max 150. Ostatni Gucia przesiewowy (to ciut mniej niż pełen geriatryczny) + jego osłuchanie to 146 zł.Ale....w Poznaniu jest jednak dużo większa konkurencja wśród wetów, nikt nie ma monopolu. Jasne, różnice cenowe też są, nie zawsze odzwierciedlające poziom badań obrazowych, ale te badania krwi są wykonywane przez zewnętrzne laby : albo Vetcomplex, albo Laboklin, albo niemiecki Iddex. One mają stałe ceny za konkretny pakiet - wetka wyszukiwała mi w takim jakby katalogu zestaw badań krwi, które dla Gucia w tym momencie są niezbędne. Przecież nie zawsze potrzebny jest taki zestaw max. No ale do tej ceny labu weci dorzucają swoje - czyli opłatę za pobranie krwi. No i tu już jest pełna dowolność.
izka53 pisze:Jaki odstęp ? Przecież apelkę podaje się co 12 godzin i powinno się tego w miarę przstrzegać. Nie ma mowy o zmienianiu godzin podania, bo badanie. Ja np podaję teraz ok 11 i 23. Na pobranie krwi staram się umawiać jak najwcześniej, między 8 a 9 rano. Czyli odstęp jest ok 9 - 10 godz. Ale na to badanie mogłabym się umówić np na 13 - wówczas odstęp jest dwie godziny. I ani to, ani to nie ma znaczenia, bo po kilku miesiącach zażywania leku organizm jest nim wysycony w sposób stały.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 113 gości