<3 :( :( ____ endokrynolog dla kotka Proszę o POMOC _inf

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon lis 22, 2021 12:16 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

w tej karmie nie ma nic leczącego, nie ma także mięsa, które kot - jako bezwzględny drapieżca - MUSI jeść. Jest za to wszystko, czego kot nie powinien - kukurydza, ryż, olej roślinny. Ma dodatek metioniny, która obniża ph moczu, ale to samo - jeśli jest konieczne obniżanie - można podać w zwyklym zakwaszaczu. Jakiś tajemniczy składnik "digest", co po angielsku znaczy "trawić". Co mialoby regulować poziom hormonów tarczycy - nie mam pojęcia, bo nie ma NIC. Piszą o kontrolowanej ilości fosforu i obniżonej sodu, ale nie podają, jakie to są wartości. Dla mnie - DNO DNA, nie podalabym .

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 22, 2021 14:03 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

W tej karmie chyba chodzi głównie o niską zawartość jodu.
Opinie ludzi są calkiem niezłe - ponoć rzeczywiscie reguluje hormony tarczycy. Czy tak jest naprawdę, to nie wiem. Sklad ogólny fatalny jak dla kota. Ja sie zastanawiam skąd taka wysoka cena 8O

Kate23

 
Posty: 837
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 22, 2021 16:33 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

a gdzie masz podane ile tego jodu jest ? bo to raczej nie jest dodatek powszechnie występujący w karmach bytowych

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 22, 2021 19:55 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

Do wiekszosci (jesli nie do wszystkich) karm bytowych dodawany jest jod, najczesciej w formie jodanu wapnia. Niektore karmy zawierają w skladzie np. algi, które tez są zrodlem jodu. Niestety, czesto calkowita zawartosc jodu nie jest uwzgledniana w skladnikach analitycznych jak np. fosfor czy wapn.
Czytalam kiedys informacje na opakowaniu karmy y/d i z tego co pamietam byla wzmianka, ze karma zawiera obnizoną zawartość jodu, natomiast na stronie Hillsa w skladnikach analitycznych podany jest jod w ilosci 0.19ppm (trzeba wejść w "klucz do liczenia kalorii", są tam też podane wartości fosforu i sodu). Nie wiem czy to duzo czy nie, ale mysle, ze mimo wszystko tego jodu jest mniej niz w innych karmach. Nie zmienia to faktu, ze ogolny sklad jest wyjatkowo fatalny.

Kate23

 
Posty: 837
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 28, 2021 10:32 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

izka53 pisze:w tej karmie nie ma nic leczącego, nie ma także mięsa, które kot - jako bezwzględny drapieżca - MUSI jeść. Jest za to wszystko, czego kot nie powinien - kukurydza, ryż, olej roślinny. Ma dodatek metioniny, która obniża ph moczu, ale to samo - jeśli jest konieczne obniżanie - można podać w zwyklym zakwaszaczu. Jakiś tajemniczy składnik "digest", co po angielsku znaczy "trawić". Co mialoby regulować poziom hormonów tarczycy - nie mam pojęcia, bo nie ma NIC. Piszą o kontrolowanej ilości fosforu i obniżonej sodu, ale nie podają, jakie to są wartości. Dla mnie - DNO DNA, nie podalabym .

:-)
Odczucia podobne mam.
Wolałam się jednak upewnić,





Jak kotuszki się czują :201461 ?
Ostatnio edytowano Nie lis 28, 2021 10:35 przez gatiko, łącznie edytowano 1 raz

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lis 28, 2021 10:34 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

Kate23 pisze:Do wiekszosci (jesli nie do wszystkich) karm bytowych dodawany jest jod, najczesciej w formie jodanu wapnia. Niektore karmy zawierają w skladzie np. algi, które tez są zrodlem jodu. Niestety, czesto calkowita zawartosc jodu nie jest uwzgledniana w skladnikach analitycznych jak np. fosfor czy wapn.
Czytalam kiedys informacje na opakowaniu karmy y/d i z tego co pamietam byla wzmianka, ze karma zawiera obnizoną zawartość jodu, natomiast na stronie Hillsa w skladnikach analitycznych podany jest jod w ilosci 0.19ppm (trzeba wejść w "klucz do liczenia kalorii", są tam też podane wartości fosforu i sodu). Nie wiem czy to duzo czy nie, ale mysle, ze mimo wszystko tego jodu jest mniej niz w innych karmach. Nie zmienia to faktu, ze ogolny sklad jest wyjatkowo fatalny.


Raz, na samym początku , jak wyszła nadczynność, kupiłam mokrą Hillsa.
Suchej, wcale nie podaję kiciaczkowi.
Kotka je niestety,ale to już zupelnie inną suchą.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lis 28, 2021 10:35 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

gatiko pisze:
izka53 pisze:w tej karmie nie ma nic leczącego, nie ma także mięsa, które kot - jako bezwzględny drapieżca - MUSI jeść. Jest za to wszystko, czego kot nie powinien - kukurydza, ryż, olej roślinny. Ma dodatek metioniny, która obniża ph moczu, ale to samo - jeśli jest konieczne obniżanie - można podać w zwyklym zakwaszaczu. Jakiś tajemniczy składnik "digest", co po angielsku znaczy "trawić". Co mialoby regulować poziom hormonów tarczycy - nie mam pojęcia, bo nie ma NIC. Piszą o kontrolowanej ilości fosforu i obniżonej sodu, ale nie podają, jakie to są wartości. Dla mnie - DNO DNA, nie podalabym .

:-)
Odczucia podobne mam.
Wolałam się jednak upewnić,





Jak kotuszki się czują :201461 ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lis 28, 2021 12:34 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

gatiko pisze:
izka53 pisze:w tej karmie nie ma nic leczącego, nie ma także mięsa, które kot - jako bezwzględny drapieżca - MUSI jeść. Jest za to wszystko, czego kot nie powinien - kukurydza, ryż, olej roślinny. Ma dodatek metioniny, która obniża ph moczu, ale to samo - jeśli jest konieczne obniżanie - można podać w zwyklym zakwaszaczu. Jakiś tajemniczy składnik "digest", co po angielsku znaczy "trawić". Co mialoby regulować poziom hormonów tarczycy - nie mam pojęcia, bo nie ma NIC. Piszą o kontrolowanej ilości fosforu i obniżonej sodu, ale nie podają, jakie to są wartości. Dla mnie - DNO DNA, nie podalabym .

:-)
Odczucia podobne mam.
Wolałam się jednak upewnić,





Jak kotuszki się czują :201461 ?


ech, wieczna hustawka, do tego nasza dr Karolina (kardiolog) zmienia lecznicę, jeszcze nie wiem na jaką i gdzie.
Mycha przy ostatnim badaniu, miesiąc temu -ciśnienie 160 czyli marzenie. Ale za to T4 wywalone jak nigdy. USG jamy brzusznej z niewielkim pogrubieniem jelit, co może sugerować Zapalenie / IBD / chłoniaka. Kontrolne USG na początku stycznia. Podbiegnięte lekko krwią smarki przeszły po clavudale, po tygodniu wróciło. Kłania się dalsza diagnostyka, na pierwszy ogień RTG czaszki. Ale ogólnie się poprawiła, zaczęła znów wskakiwać na kanapę, apetyt ma.
Gucio to temat - rzeka. Aktualnie mega sraka. Katar pojawia się i znika, a jak katar to i kaszel mocniejszy.
A ja nadal nie pracuję i pewno do pracy już nie wrócę.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 28, 2021 14:09 Re: Wątpliwości

izka53 pisze:mamy apelkę, syropek, który Mycha lubi 8O , tzn oczywiście broni się lekko przed podaniem, ale jak coś z pysia się wyleje, to skrupulatnie zlizuje, czy to z podlogi, czy z łapki. Jak ogarniam.... najgorzej jest na pierwszą zmianę, kiedy musi leki dostawać trochę po 4 rano i po 16. Działam na autopilocie, najgorzej jest z wduszeniem w rudą ociupinki atenololu na serce, jak akurat nie ma chęci na smaczek. Następny tydzień nocki - podawanie 8 rano i 20. Weekend jest czasem na zmianę godzin podawania, wydłużenie odstępu między dawkami. No i popołudniówki - 11 i 23, znów przestawianie w weekend.
Ale...wpadliśmy w niedoczynność, dawka zmniejszona, kontrola na początku sierpnia

Powiedz mi proszę, jakie wyniki macie T4, czy takie podawanie leku ( że raz 4-16 a raz znowu 11-23 nie wpływa jakoś nie tak jak trzeba na kitku ?).
Jestem zdana na siebie, z podawaniem leku. Do tej pory, udawało mi się przestrzegać tych stałych pór. Czyli jak 7, to 19 ( no może czasami +/- poł godziny różnicy).
Ja kiedyś pytałam mojego weta, powiedział,że nie można "szaleć z godzinami| i zmieniać.
Mówię,że ja nie mam fizycznie możliwości trzymania się sztywno czasu, No to okazało się,ze "pani kot, pani decyzje". Konieczność jest.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lis 28, 2021 14:16 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

izka53 pisze:ech, wieczna hustawka, do tego nasza dr Karolina (kardiolog) zmienia lecznicę, jeszcze nie wiem na jaką i gdzie.
Mycha przy ostatnim badaniu, miesiąc temu -ciśnienie 160 czyli marzenie. Ale za to T4 wywalone jak nigdy. USG jamy brzusznej z niewielkim pogrubieniem jelit, co może sugerować Zapalenie / IBD / chłoniaka. Kontrolne USG na początku stycznia. Podbiegnięte lekko krwią smarki przeszły po clavudale, po tygodniu wróciło. Kłania się dalsza diagnostyka, na pierwszy ogień RTG czaszki. Ale ogólnie się poprawiła, zaczęła znów wskakiwać na kanapę, apetyt ma.
Gucio to temat - rzeka. Aktualnie mega sraka. Katar pojawia się i znika, a jak katar to i kaszel mocniejszy.
A ja nadal nie pracuję i pewno do pracy już nie wrócę.


O cholera. Czyli co, macie większa dawke apelki teraz ?
Co ile badacie T4 co ile rozszerzony panel ? ( no i uSG)
Dawaj znac, jak już zrrobicie USG,i RTG . Na pewno będzie dobrze. Wykluczam stanowczo wspomniane dyrdymały. :ok: :201461

A Gucio, z ta sraką znowu ? Biedactwo. Ostatnimi czasy, też wspominałaś.
I od czego tak ?

Sorry, ale wcześniej nie widziałam wpisu :-)

Ja byłam na L4, bo ręka nie działała :-( A pracowałam manualnie, wiadome.
Ból 24 na dobę, kciuk sztywny, blokada i...
Z lekarzami cyrk na kółkach.
Narzucona operacja ( nie chcę nawet opowiadać). W efekcie koniec pracy, bo nie sposób tam było pracować. Jak nie masz ręki sprawnej.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lis 28, 2021 15:20 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

ostatni wynik T4 - 4,44 przy normie do 2,6. Apelkę mamy 2x 0,5ml, amodip, mimo dużo lepszego ciśnienia, utrzymany na poziomie 3/4 tabletki 1,25mg raz na dobę.Zalecenie badania T4 i ciśnienia co 2 mies. Ostatni raz byłyśmy jakoś pod koniec października, następne wychodziłoby pod koniec grudnia, ale ze wzgl na święta chcę robić w styczniu. Apelkę podaję teraz regularnie, ok 11 i 23, z rozbieżnością +/- godzina (jutro pewno rano się nie wyrobię, mam swojego pulmonologa na 8:30, a tam to trzy godziny rzadko wystarczają).
Gucio jest na sterydach od prawie roku, ostatnio taką srakę mial we wrześniu, przy absolutnie idealnych wynikach badania krwi. Ma apetyt, rzekłabym, że żre jak koń, jest wręcz upasiony i cały czas głodny.

Ja w ogóle już nie mam sily na pracę, owszem, gdyby byla jakas w miarę lekka na jedną zmianę, to tak. I są takie w Poznaniu. Tylko na drugim końcu miasta, a Poznań jest rozlegly. Dwie godziny na dojazd w jedną stronę to już nie na moje nerwy

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 28, 2021 18:37 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

O widzisz , to kurczę, skoczyło faktycznie.Myślisz,że mogło mieć wpływ podawanie w tak rozbieżnych godzinach ?
Ja już sama nie wiem...
U nas każa badać co miesiac t4 i ciśnienie.
Na dodatek, jak na miejscu, to robią na tej swojej maszynce i wartości-normy są inne, niż te, co wysyłają do odrębnego labu.
I różnica w cenie znaczna. za wysłanie 1 parametru.
i tak, raz słyszę że wartości nie mają znaczenia, bo można przeliczyć, potem że lepiej zrobić na takiej samej maszynie .
Mam dość tak naprawdę.

A jakieś objawy ma kicia, po tym jak T4 wzrosło ?

Biedny Gucio :-( Ale (niestety), uśmiałam się czytając o nim. Nic nie zrobię,że mam bujną wyobraźnię :mrgreen: i ja to wszystko "widziałam". Dobrze,że konik ma apetyt. :1luvu:

Powiem coś, co pewnie Cię zdziwi, marzy mi się, znaleźć się w Poznaniu i zobaczyć Jeżyce. Pobyć tam, pochodzić.
Tam bywałam, w mojej wyobraźni, czytając ksiązki pewnej popularnej autorki :mrgreen: :ok:

W moich rejonach , znowu z pracą jest... nijak.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon lis 29, 2021 17:22 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

a wiesz, ze ja mieszkam od dwóch lat na Jeżycach ? ale nie na tych Jeżycach z Jeżycjady, tylko jakieś 8 - 10 km dalej w stronę obrzeży. I tamte Jeżyce już właściwie nie istnieją. Tzn przepiękne secesyjne kamienice są, nawet wiele jest zrewitalizowanych, tylko klimatu już nie ma. Kamienice zostały zamienione w mieszkania pod wynajem dla studentów, coraz mniej "rdzennych" mieszkańców, bo wymierają / uciekają na obrzeża. Na TYCH Jeżycach pracowałam 10 lat na przełomie wieków, wówczas to jeszcze było TO. A teraz, mając którąś z pierwszych książek cyklu, już byś się nie odnalazła.

Mycha - mimo pogorszenia wyników, czuje się jakby lepiej. Dziś nikt nie dostał leków, u pulmonologa fatalnie, wyszłam z domu o 7:25, wróciłam 14:50. Ja też bez śniadania. A będzie gorzej, na piątek mam pilną tomografię w tym samym Wielkopolskim Centrum Pulmonologii, następny piątek - konsultacja u pulmonologa, a 13.12 - bronchoskopia. I nie wiem, co mam zrobić.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 03, 2021 20:02 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

izka53 pisze:a wiesz, ze ja mieszkam od dwóch lat na Jeżycach ? ale nie na tych Jeżycach z Jeżycjady, tylko jakieś 8 - 10 km dalej w stronę obrzeży. I tamte Jeżyce już właściwie nie istnieją. Tzn przepiękne secesyjne kamienice są, nawet wiele jest zrewitalizowanych, tylko klimatu już nie ma. Kamienice zostały zamienione w mieszkania pod wynajem dla studentów, coraz mniej "rdzennych" mieszkańców, bo wymierają / uciekają na obrzeża. Na TYCH Jeżycach pracowałam 10 lat na przełomie wieków, wówczas to jeszcze było TO. A teraz, mając którąś z pierwszych książek cyklu, już byś się nie odnalazła. .



Sorry,że ja tak z opóźnieniem,
Wowww,, wielkie woow... Jak ja kochałam ten klimat. Czytałam i tam byłam, w ich domu, z nimi.. Chadzałam ich ścieżkami. BYłam zakochana po uszy w tym miejscu.
Wierzę,że jeszcze pojadę tam i przynajmniej spełnie marzenie :-) Choć, tak jak piszesz, to już nie to.

izka53 pisze:Mycha - mimo pogorszenia wyników, czuje się jakby lepiej. Dziś nikt nie dostał leków, u pulmonologa fatalnie, wyszłam z domu o 7:25, wróciłam 14:50. Ja też bez śniadania. A będzie gorzej, na piątek mam pilną tomografię w tym samym Wielkopolskim Centrum Pulmonologii, następny piątek - konsultacja u pulmonologa, a 13.12 - bronchoskopia. I nie wiem, co mam zrobić.

Dobrze,że czuje się dobrze :1luvu: Dobra nowina. A Gucio, sraczka biegutka, jak tam ?

Pff, masakra. współczuję. Strasznie nie lubię chodzić do lekarza , czekać itd.
Jak tam po dzisiejszej tomografii? Wierzę,że wszystko dobrze. :201461 Trzymam kciuki. Masz powazną diagnostykę, jak widzę.
Zdrówka dla Ciebie i koteczków.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw gru 30, 2021 13:56 Re: Dieta przy nadczynności tarczycy.

[quote="izka53"][/quote]
Jak tam u Was ? Co słychać , jak zdrówko ?
My dzisiaj wynik t4, qrwa znowu poszło w kosmos.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości