Wczoraj ostatni antyb. I wczoraj, odpuściłam bieganie za kociakami ( prócz 2 dawek leków strzykawką ). kicia... jakby ją ktoś podmienił. Taka jak dawniej. Przychodziła do mnie, mówiła , przytulała sie. Wołala mnie...
Jak przestałam latać ze strzykawką i na siłe poić i karmić, to i kotka była radosna. Nawet się bawiła
i biegała sobie radośnie.
Kotuś mnie nerwusek, więc u niego aż takich zmian nie było. Owszem, nie lubi jak się za długo nad nim "znęcam", daje mi wtedy znać. Koteczka, niestety już inaczej podchodzi do tego wszystkiego i zamyka się w sobie,, chowa. ucieka...
Wczoraj czytałam na tema jedzenia. Łeb mi pęka, bo ja już nic nie wiem.
U mnie, jedząniejedzą, bo suchej nie ma (jak podałam, to podlaną czymś i... kilka kulecek zjedzone i tyle). Czytałam na temat mokrych karm.
Pisze się tak np :
- lepsze byle jakie mokre niż suche
- musi być barf
- barf - beee
- musi być mokra, ale lepsza gatunkowo
I tak... u mnie , lepsze jakościowo nie było ruszone. Mokre "belejakie" - sosiki wypijane, ewentualnie ze 2 kęsy tego co tam pływa zjedzone.
Suche - lubią. Mięso, jak rzadko podam, to jest radość, jak częsciej, to nie ma zainteresowania. Oczywiście mięso surowe.
Wyczytałam też ( na barfie ),że jak podwyższone nerkowe parametry, to trzeba bardzo uważać z tym, co się daje do jedzenia.
Ograniczyć jednak białko, fosfor etc.
Trzeba dobrze zbilansować,żeby nie zrobić krzywdy. Polecane jako jedne z lepszych Terra faelis (mokre,, gotowe) - niby dobrze zbilansowane,ale jednak NIE podawać, bo za dużo białka, za duzo sodu i ogólnie - lipton. Czyli pozostaje TYLKO mięcho i dobrze zbilansowane.
To jak i czym , mam karmić moje tadkiniejadki ??
Acha, u mnie,jedzenie jest dostępne przez cały dzień. Bo nawet jak dostaną tylko mokra, to się nad nią modlą tyle ... że może stać cały dzien
Podajecie o okreslonej porze , ale co jak nie zje np... mam zabrać i podać za kilka godzin ?