Strona 1 z 7

Moczówka??? Jednak przewlekłe zapalenie nerek :(

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 13:50
przez hahhym
Hej, mój kot ostatnio po zrobionych badaniach krwi i moczu, dostał taką diagnozę i szczerze powiem, że nie bardzo wiem, co to oznacza. Nie mogę znaleźć żadnych informacji o tej chorobie u kotów, jest o ludziach, trochę o psach, a o kotach znalazłam tyle, że grozi odwodnieniem, ale nic więcej. Czy miał ktoś może do czynienia z tą chorobą? Czy jest ona w jakiś sposób uleczalna? Jakie są rokowania?
Wcześniej myślałam, że to PNN, bo Vincent miał podwyższony mocznik (84.152mg/dI H) i kreatyninę (5.818mg/dI H), morfologia w normie, ale po badaniach moczu, w których wyszło tylko, ze ciężar właściwy jest za niski (1,005), a reszta była w porządku (brak białka itd.), wetka stwierdziła, że to raczej moczówka. Odetchnęłam nieco, ale nie wiem, czy słusznie, bo może tu też wcale nie ma takich pozytywnych rokowań? Kociak na razie dostał specjalną karmę, renalvet, kroplówki i antybiotyk, co drugi dzień przez 10 dni. W poniedziałek ma być ostatnia partia kroplówek i antybiotyków, bo zaczął już mniej pić i lekarka chce sprawdzić, czy wystarczą mu same leki i dieta. Po 3 tygodniach ma mieć znowu badania krwi zrobione, żeby zobaczyć, czy coś się poprawia.
Jeśli macie jakieś doświadczania z tą chorobą i wiecie, jak może przebiegać, na co zwracać uwagę (poza wzmożonym piciem i oddawaniem moczu), to dajcie mi znać. Dziwi mnie, że tak mało informacji jest na ten temat w internecie.

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 14:00
przez ASK@
Wklej wyniki. Może o mocznice chodzi?

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 14:57
przez hahhym
No ale mocznica, to właśnie PNN przecież... Tak przynajmniej jest napisane na vetopedii. A to jest właśnie moczówka, wiem, że jest taka choroba, bo czytałam o niej u ludzi, ale właśnie o kotach jest bardzo niewiele, a nawet nic:/
Wyniki, które mam do tej pory:
http://zapodaj.net/dc9e171ce1d6a.jpg.html
W morfologii wyszedł lekki stan zapalny, ale kot miał akurat zapalenie spojówek, już wyleczone.

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 16:43
przez ASK@
Może ja coś źle odczytuję bo biegła nie jestem w nazewnictwie. Ale chyba tam nie ma biochemii?

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 16:48
przez myamya
Może chodzi o moczówkę prostą? Czyli niezdolność do zagęszczania moczu wywołaną nieprawidłową reakcją na wazopresynę?
http://www.merckvetmanual.com/mvm/endoc ... pidus.html

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 16:52
przez ASK@
Faktycznie jest prosta i ośrodkowa. A jej zdiagnozowanie nie jest łatwe i chyba wymaga deczko więcej badań by zdiagnozować ją. Były takowe robione, usg? , cukier(fruktozamina)... Bo może być wiele przyczyn jej wystąpienia.
Sama ciekawa jestem co dziewczyny napiszę.
Prosze , dopisz w tytule prośbę o pomoc.

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 17:03
przez myamya
Tu jest trochę o moczówce prostej, autor bloga jest weterynarzem endokrynologiem, więc raczej wie, o czym pisze:
http://endocrinevet.blogspot.com/2010/1 ... us-in.html
http://endocrinevet.blogspot.com/2011/0 ... us-is.html
http://endocrinevet.blogspot.com/2011/0 ... betes.html

I parę słów o diagnostyce różnicowej przy polidypsji/poliurii i niskim ciężarze właściwym moczu u psów i kotów:
http://endocrinevet.blogspot.com/2011/0 ... urine.html
http://endocrinevet.blogspot.com/2011/0 ... a-and.html

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 18:04
przez hahhym
Sama jeszcze nie do końca ogarniam to nazewnictwo, ale biochemia, to chyba to z kreatyniną i mocznikiem? Czyli jest, jeśli to o to chodzi.
Fruktozamina jest na tym samym dokumencie, co kreatynia, jest nawet za niska, więc to nie cukrzyca.
USG na razie nie robiliśmy, bo lekarka mówi, że na chwilę obecną niewiele to zmieni w leczeniu i można to zrobić za kilka tygodni, bo kociak mocno stresuje się tymi wizytami, a trzeba by mu do tego jeszcze ogolić brzuch, bo ma długą sierść (panicznie boi się odkurzacza i podobnych dźwięków, myślę więc, że maszynka do golenia też go przestraszy, no i musiał by odsłonić brzuch w obcym, strasznym miejscu), dlatego chcemy, żeby trochę się oswoił z gabinetem i zrobimy to badanie za jakieś 2-3 tygodnie. Vincent na szczęście jest dosyć elastyczny i potrafi się przystosować do niewygodnych warunków.
Co do tych artykułów, to wolałabym właśnie coś w języku polskim, bo wielu z tych słów nie znam nawet w ojczystym języku, a co dopiero po angielsku:/ A na polskich stronach nic nie znalazłam.
Widziałam właśnie takie ogólne informacje, że jest moczówka prosta i ośrodkowa, że polega na niezagęszczaniu moczu, tylko nie wiem, co jeszcze się z tym wiąże, bo Vincent ma przecież też wysoki mocznik i kreatyninę. Kreatynina jest wysoka przy odwodnieniu, co zdarza się przy tej chorobie, ale nie wiem, jak z mocznikiem.

ASK@ pisze:Prosze , dopisz w tytule prośbę o pomoc.


A można edytować tytuły tematów? Bo właśnie nie widzę nigdzie takiej opcji:/

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 18:15
przez myamya
Przy edycji pierwszego postu w wątku można edytować temat.

Po polsku mało jest przydatnych artykułów weterynaryjnych. :(

Re: Moczówka - prośba o poradę.

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 18:27
przez OKI
Wg mnie, pani wet chodziło jednak o mocznicę, nie o moczówkę (zwłaszcza ośrodkową).
W każdym razie na to wskazuje zestaw leków.
Zresztą przy moczówce ośrodkowej nie powinien rosnąć mocznik i kreatynina, mogą wystąpić natomiast zaburzenia elektrolitowe (ale elektrolitów nie ma oznaczonych).

Re: Moczówka

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 18:28
przez ASK@
hahhym pisze:
ASK@ pisze:Prosze , dopisz w tytule prośbę o pomoc.


A można edytować tytuły tematów? Bo właśnie nie widzę nigdzie takiej opcji:/

Wchodzisz w pierwszy post. Klikasz w "zmień" , zmieniasz tytuł i zatwierdzasz.

Nie znam się na obcych językach :wink: ale czytając to co jest dostępne po polskiemu to zdiagnozowanie tej choroby nie jest łatwe. Wymaga deczko badań i... badań.Dość wnikliwych. A wy chyba za dużo ich nie macie jak widzę.
A wpis myamya świadczy ,że endokrynolog też ma coś do powiedzenia.

Jestem DT i wiem, że koty po infekcjach mają czasem problemy z mocznikiem i kreatyniną.

Re: Moczówka - prośba o poradę.

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 18:37
przez hahhym
Już zmieniłam tytuł.
Z tymi artykułami, to jak ze wszystkimi dziedzinami, po polsku niewiele można się dowiedzieć. A jest tam coś przydatnego, to znaczy nie tyle sam opis choroby od strony medycznej, bo to mi i tak niewiele powie, co bardziej, jak postępować z kotem, jakie leki mu podawać i czy da się wyleczyć? Jak tak, to może podrzucę bratu do tłumaczenia, on jest w językach lepszy ode mnie, to może będzie mógł mi pomóc;)
Przede wszystkim zastanawiam się, czy jest to równie ciężka, nieuleczalna i śmiertelna choroba, co niewydolność nerek. Moja wetka na razie mówi mi tylko, że rokowania są bardzo różne, a my kociaka leczymy dopiero od tygodnia i cokolwiek powiedzieć będzie można bo powtórnych badaniach, gdy zobaczymy, czy leki pomagają.
Czytałam, że u ludzi chorobę tę leczyć można podając jakiś hormon, ale to chyba w przypadku, gdy choroba jest nabyta w wyniku jakiegoś uszkodzenia mózgu czy wypadku i (chyba, jeśli dobrze pamiętam) przysadka nie produkuje go dostatecznie dużo. A Vincent raczej wypadku żadnego nie miał, no chyba, że uszkodzenie mózgu miało miejsce np. jeszcze u płodu, nie wiem, czy to możliwe, tylko tak rozmyślam.
Liczę też na to, że kociak nie będzie musiał jednak trzymać diety renal, bo ewidentnie mu ta karma nie smakuje. Jeszcze w poniedziałek spróbujemy z saszetką Hillsa, bo tam są podobno mięsne kawałki w sosie, co mu zwykle odpowiada, ale on zawsze uwielbiał różnorodne jedzenie, no i mięso w czystej postaci. A teraz tylko patrzy, jak pies dostaje wołowinę i jest niepocieszony, że jemu nic się nie należy. Wszelkimi pasztetami gardzi i dostają się psu. Na razie suchą mieszam mu z odrobiną Orijena rybnego, bo tak pachnie, że kociak wszystko wcina, ale te suche, zbożowe karmy nie do końca mnie przekonują.

Re: Moczówka - prośba o poradę.

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 18:46
przez hahhym
OKI pisze:Wg mnie, pani wet chodziło jednak o mocznicę, nie o moczówkę (zwłaszcza ośrodkową).
W każdym razie na to wskazuje zestaw leków.
Zresztą przy moczówce ośrodkowej nie powinien rosnąć mocznik i kreatynina, mogą wystąpić natomiast zaburzenia elektrolitowe (ale elektrolitów nie ma oznaczonych).


Ja gdzieś czytałam, że kreatynina wzrasta przy odwodnieniu, które jest bardzo częste przy tej chorobie, bo woda zwyczajnie przepływa przez kota. Zresztą widzę to po nim, bo najpierw 5 minut siedzi nad miską i pije, a później od razu leci do kuwety i praktycznie ile wypił, tyle wydala. A z mocznikiem nie wiem, jak jest. Ciężko jest mi powiedzieć, co sugeruje zestaw leków, zaczęliśmy je podawać, gdy było podejrzenie o niewydolność nerek, ze względu właśnie na kreatyninę i mocznik. Wetkę bardzo zdenerwowała ta kreatynina i trzeba było ją szybko zbić.
Już parę razy wyraźnie powtarzała mi nazwę moczówka, nie wiem, czy mogła ją pomylić z mocznicą, raczej wątpię, ona akurat jest bardzo kompetentna i chwalona za profesjonalizm i dużą wiedzę. No ale nie wiem sama. Przy mocznicy w moczu powinno być chyba białko i coś jeszcze (już nie pamiętam tych nazw), no i jeszcze jakieś inne objawy, czytałam o problemach z dziąsłami, braku apetytu, a Vincent żadnych więcej objawów nie ma poza tym piciem i siusianiem w dużych ilościach.

Re: Moczówka - prośba o poradę.

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 18:55
przez OKI
Przede wszystkim, żeby zdiagnozować moczówkę ośrodkową, podaje się wazopresynę - a wetka tego nie podała, wiec wątpię, żeby ją podejrzewała.
Przypuszczam, że u kotów jest tak samo jak u psów, choć u kotów to b. rzadko się zdarza.
Pies na wazopresynie funkcjonuje całkiem normalnie ;)

hahhym pisze:
OKI pisze:Wg mnie, pani wet chodziło jednak o mocznicę, nie o moczówkę (zwłaszcza ośrodkową).
W każdym razie na to wskazuje zestaw leków.
Zresztą przy moczówce ośrodkowej nie powinien rosnąć mocznik i kreatynina, mogą wystąpić natomiast zaburzenia elektrolitowe (ale elektrolitów nie ma oznaczonych).


Ja gdzieś czytałam, że kreatynina wzrasta przy odwodnieniu, które jest bardzo częste przy tej chorobie, bo woda zwyczajnie przepływa przez kota. Zresztą widzę to po nim, bo najpierw 5 minut siedzi nad miską i pije, a później od razu leci do kuwety i praktycznie ile wypił, tyle wydala. A z mocznikiem nie wiem, jak jest. Ciężko jest mi powiedzieć, co sugeruje zestaw leków, zaczęliśmy je podawać, gdy było podejrzenie o niewydolność nerek, ze względu właśnie na kreatyninę i mocznik. Wetkę bardzo zdenerwowała ta kreatynina i trzeba było ją szybko zbić.
Już parę razy wyraźnie powtarzała mi nazwę moczówka, nie wiem, czy mogła ją pomylić z mocznicą, raczej wątpię, ona akurat jest bardzo kompetentna i chwalona za profesjonalizm i dużą wiedzę. No ale nie wiem sama. Przy mocznicy w moczu powinno być chyba białko i coś jeszcze (już nie pamiętam tych nazw), no i jeszcze jakieś inne objawy, czytałam o problemach z dziąsłami, braku apetytu, a Vincent żadnych więcej objawów nie ma poza tym piciem i siusianiem w dużych ilościach.

Woda przelatuje, ale razem ze wszystkim, co powinno. Tak jest w moczówce centralnej.
Owszem, zwierzak nie może się napić, jest odwodniony, bo ta woda się w nim nie zatrzymuje.
Ale nerki normalnie wydalają to, co wydalić powinny. Produkcja moczu pierwotnego nie jest zaburzona - zaburzone jest jego zagęszczanie do moczu wtórnego. Poszukaj w necie, jakie to są proporcje - ja muszę spadać.
Jest jeszcze moczówka prosta w przebiegu niewydolności nerek, gdzie również nerki przestają zagęszczać mocz i w tym wypadku wazopresyna nie działa, ale to dotyczy prawie wszystkich nerkowców, więc nie wiem, co kobieta miała na myśli :?
Jakby podejrzewała moczówkę ośrodkową, to w pierwszej kolejności powinna zapisać wazopresynę lub jej analog - bo innego leczenia nie ma.
I tak, takie leczenie działa przynajmniej u psów.

Brak białkomoczu nie wyklucza PNN niestety. Mocz mojego nerkowca nie zawiera niczego specjalnego poza nadmiarem wody.

Re: Moczówka - prośba o poradę.

PostNapisane: Sob kwi 18, 2015 19:10
przez hahhym
Ale ta moczówka ośrodkowa, to chyba właśnie ta "powypadkowa"? Związana z uszkodzeniem mózgu? Może nie podejrzewa tej, tylko tę prostą, bo kociak żadnego wypadku nigdy nie miał. Zapytam lekarkę w poniedziałek o tę wazopresynę. No i chciałabym zrobić jeszcze elektrolity, bo to podobno ważne przy podawaniu kroplówki, żeby wiedzieć, jaką podawać. Nie wiem, czemu lekarka tego nie zrobiła, a już ją o to badanie pytałam, ale mówiła, że na razie szkoda stresować kota i zrobimy to po trzech tygodniach, kiedy i tak będziemy pobierać mu krew do powtórnych badań, ale chyba jednak poproszę ją o to szybciej.
Dzięki za pomoc. Dam znać w poniedziałek, jak się konkretnie już dowiem, o co chodzi.