Strona 1 z 1

Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 11:58
przez Kal1nka
Witajcie, o pomoc w naszej aktualnej sytuacji pisalam na forum kotów brytyjskich agilis cattus, jednakże uzyskałam tam informację, że jesteście w stanie pomóc nam i odpowiedzieć na nurtujące pytania. Wklejam zatem mój post i dziękuję za poświęcony czas.

Witajcie To będzie pytanie o żywienie w nawiązaniu do zaistniałej chorobowej sytuacji.
Od zeszłego poniedziałku trochę się u nas pozmieniało. Dotychczas oba nasze futra były karmione RC weterynaryjna young female po kastracji.
W poniedziałek podałam Czuczu i Hanii pierwszy raz po dosłownie 5 chrupek przysmaku na zęby sanabelle. Hani nic nie było, za to Czuczu zwymiotowała w przeciągu godziny i następnego dnia rano. Przyjęłam, że zaszkodziły jej chrupki, w kuwecie było ok. We wtorek był spokój z wymiotami, za to jakby nie jadła i nie załatwiała się, w środę zwymiotowała samymi sokami trawiennymi/żółcią. Ja we wtorek od weta wzięłam pastę wspomagającą źołądek i podawałam jej wt/śr raz dziennie, ale kiedy sytuacja była dalej niejasna, w czwartek wylądowaliśmy znów u weta. Czuczu dostała kroplówkę na wzmocnienie, poza tym paste odkłaczającą, diagnoza- zakłaczyła się. Do domu dostaliśmy 2 porcje leku na wspomożenie metabolizmu by wydaliła te kłaki i by je rozbić, mieliśmy jej podać 1 porcję jeśli nie załatwi się do 16:30, drugą ok 20 i tak się stało. Efekt? Brak kuwety, wymioty po 20 samą żółcią. Czuczu była osowiała.

Coś nam nie dawało spokoju i zamiast na kontrolę do lokalnego weta pojechaliśmy z nią w piątek paredziesiąt km dalej do kliniki. Zrobiono jej pełne badania krwi i rtg. Diagnoza ścięła nas z nóg - ciężka niewydolność nerek, wyniki mocznika i kreatyniny przekroczone co najmniej 5 razy maksymalne widełki, co najmniej bo maszyna więcej nie wykrywała. Jony też przekroczone. Potas w granicach 6, gdzie max norma ok 5.
Więc od pt do wczoraj wieczora Czuczu przebywała całodobowo w lecznicy, gdzie dostawała leki, była pod kroplówkami i na bieżąco monitorowano jej wyniki.
Na szczęście pęcherz zaczął produkować mocz, a wczoraj wyniki spadły do normy. Zrobiono jej też usg.
Potwierdzono, że była to ostra niewydolność nerek, nie przewlekła. Spowodował ją jakiś zlepek białka/komórek który dostał się do moczowodu i spowodował w 1 nerce wodonercze. Zła wiadomość jest taka, że jedna nerka nie spełnia już swojej roli bo prawie nie ma w niej kory, jest też mniejsza. Druga nerka działa i rokowania są takie, że przejmie działanie tamtej nerki, a nerka niedziałająca powoli będzie się zmniejszać i zanikać. Jeżeli coś by się działo, trzeba będzie ją usunąć. Mamy na parę dni antybiotyk. Na za tydzień, jeżeli wszystko będzie ok, jesteśmy umówieni na badania krwi i usg.
Czuczu nawadniana była kroplówkami do wczoraj, jednak w lecznicy nie chciała jeść, być może ze stresu. Nie robiła też kupy, jedynie siku.
Teraz ważne jest by w domu zaczęła jeść i się załatwiać.
Widać poprawę jej samopoczucia, myje się, nawołuje nas do głaskania, wykłada się :)
Wczoraj po wejściu do domu pierwsze co podeszła do misek i napiła się wody, a potem zjadła dosłownie z 2 chrupki swojej dotychczasowej karmy rc young female.
Potem podchodziła do miski, wachała tę karmę nawet jakby ją szturchała ale odchodziła nie jadła.
Jednocześnie chodzi za mną po kuchni jakby chciała dostać mokre (zawsze dostawały w ramach przysmaku), jakby była głodna.
Dziś rano też podeszła do miski i odeszła.
Ogólnie zalecenia są takie, że skoro coś się oderwało i zaczopowało moczowód powodując jej stan (ten moczowód nadal jest pogrubiony) a ta 1 pozostała nerka działa już prawidłowo, to ma jeść docelowo rc urinary (czytałam o tym jak jest słona, że ma dużo sodu, ale to będzie temat do zastanawiania się na później, póki co musi cokolwiek jeść i wydalać).

Czy to możliwe, że karma którą jadła ostatni dłuższy czas przestała jej smakować? Bo jak tłumaczyć chęć jedzenia a odchodzenie od miski?
Rano otworzyłam jej urinary wersje 'bardziej smakowita' (mam 2 w domu male op jedna standard druga właśnie ta) i wręcz się do niej rzuciła i zjadła z 6 chrupków po czym odeszła.
Chciałam jej stopniowo mieszać young female z urinary i przestawiać, ale to dopiero jak się naje swojej karmy i zaliczy kuwetę, a teraz nie wiem jak to przeprowadzić bo bardziej interesowała się urinary.
Ponadto teraz jak położe przed nią miskę z urinary nie chce jeść, ale jak z nią idę biegnie za mną jakby była głodna.
Mam iść kupić mokre- u nas mogę nabyć od ręki shebe albo gourmeta i spróbować jej to dać?

Pić pije, w kuwecie sika.

Dochodzi jeszcze 1 problem. Mamy drugą kotkę, zdrową.
Dziś zostałam z nimi w domu, mogę kontrolować jedzenie.
Dotychczas miały obie rc young female dostepne całą dobę i jadły kiedy miały ochotę. Obie mają po ok 4,5 roku.
Nomalnie pracujemy od pon do pt. W pon od 9-17 a wt-pt 7-15.
Futra muszą mieć osobne miski bo Hania rzuca się na urinary a nie powinna go jeść.
By zapewnić komfort Czuczu z dostępem do jedzenia myślałam by na czas pracy Hania stacjonowała w salonie z miskami i kuwetą a Czuczu w reszcie mieszkania tez z kuwetą i miskami z urinary.
Ale jak to rozwiązać na dłuższą metę?
Przestawią się z całodobowego dostępu na jedzenie rano ok 6:30, po pracy ok 15:30 a potem jak im podawać godzinowo?
Pomóżcie, jestem lekko dobita ostatnimi zdarzeniami, nie wiem jak to rozpracować. Ponadto martwi mnie to że mało je i nie robi kupy. I nie wiem jak obie panny rozpracować logistycznie.

Ponadto Czuczu jest przytulaśna, stęskniona, domaga się głaskania i chodzi za mną. Nie wygląda by jej coś nadal dolegało. Więc co z tym jedzeniem :/
Z góry dzięki za pomoc.

Re: Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 12:18
przez Kal1nka
Aktualizacja:
Pytalam o renal/urinary, Z karma jest zamysl ze ta 1 dzialajaca nerka jest zdrowa, wiec nie ma potrzeby podawac renal, a urinary ma zapobiec powstaniu czegokolwiek co mogloby znow zatkac moczowod, powodujac wodonercze, jak to sie stalo z ta niedzialajaca nerka. Poza tym moczowod jest poszerzony, wiec to co go przytkalo nadal tam jest i licza na to ze karma pomoze to usunac, rozbic. Poza tym bedziemy to kontrolowac na usg i w badaniach krwi w poniedzialek przyszly albo wczesniej jak by sie cos dzialo, i byc moze dojda inne decyzje.

Dalam jej saszetke by cokolwiek zjadla, wylizala galaretke do cna ale miesa nie zjadla. Za to chodzi za mna i sie drze jakby byla glodna, a jak jej daje ktorejolwiek suche wacha i odchodzi, tak samo jak z miesem z saszetki.

Re: Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 13:42
przez anka1515
Nie głodź kota tylko mu daj to co chce.Mokrą karmę,mięsko.Później się będziesz zastanawiać nad resztą.przejdziesz na wątek nerkowy i poczytasz.koty z problemami nerkowymi karmi się na -mokro.viewtopic.php?f=36&t=158590&p=10983894#p10983894

Re: Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 14:02
przez Kal1nka
Dalam jej mokra karme, zjadla tylko galaretke, z miesem moze byc problem, zawsze po powachaniu trzepala lapami podczas gdy druga kotka wcinala az sie wasy trzesly.

Re: Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 14:08
przez franeczka2
anka ma racje-daj jej cokolwiek,co do karmienia tej drugiej zdrowej kotki-złap jej mocz i zanies do badania jesli wyjdzie wszystko ok może jesc razem z chorą to urinary(niektórzy karmia urinary rc koty całe zycie),nawiasem mówiąc chory kot także powinien miec zbadany mocz.
mam nadzieje że rozróznili wodonercze od PKD(jeśli dobrze zrozumiałam masz brytola -a to rasa bardzo predysponowana do tej choroby genetycznej)
następna sprawa-zjażyj kotu choremu do pyska,byc może problem leży w chorych dziasłach(bola więc mam problem z jedzeniem stałych elementów).
na brak stolca(kot musi załatwic się przynajmniej raz na 2 dni)polecam laktuloze syrop bez recepty tani z apteki,podawaj co 8 h 2ml/4 kg kota do"efektu",mozesz dac więcej nic się nie stanie.

Re: Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 14:30
przez Kal1nka
Zapytam o PKD, za niedlugo mam rozmawiac przez tel z nimi.
Dziasla sa ok, wiec to nie to, bilans dzisiejszego dnia to 20pare chrupek + galaretka z mokrego, zobaczymy czy da to wyraz w kuwecie. Dziekuje za rady, slyszalam ze urinary nie jest zbyt dobra karma, tym bardziej dla zdrowej kotki, ma duzo sodu.

Re: Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 14:59
przez anka1515
jest jeszcze Barf jak chce Ci się bawić.ja bym od suchej odeszła .najwyżej po troszeczku.kot musi dużo pić i mokre.chrupek w naturze nie jedzą.też dawałam długo urinary ale uważam ,ze lepszym rozwiązaniem jest mokre plus woda plus w razie czego suplementy

Re: Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 17:23
przez franeczka2
jeśli wetom chodzi o wzmożone pragnienie u kota,to kazde żarcie mozna leciutko potraktować solą kuchenną lub morską(szczypta dosłownie)i wtedy urinary suche nie jest potzrebne

Re: Żywienie po nagłej niewydolności nerek +1 zdrowy kot

PostNapisane: Wto lut 10, 2015 18:04
przez Alama
Kal1nka pisze:Aktualizacja:
...a urinary ma zapobiec powstaniu czegokolwiek ...


Karma typu urinary działa tylko na struwity. I na pewno nie zapobiegnie powstawaniu czegokolwiek.
Ostra niewydolność nerek powstaje zazwyczaj w wyniku zatrucia, a nie przez dostanie się zlepka czegoś do moczowodu.
Badanie krwi to trochę za mało. Nic nie piszesz o badaniu moczu.A co miał wykazać RTG?
Wejdź proszę na wątek dla kotów nerkowych i poczytaj jakie badania obowiązkowo trzeba zrobić aby ustalić co tak naprawdę dzieje się z układem moczowym kota.
I wklej wszystkie wyniki jakimi dysponujesz.

viewtopic.php?f=36&t=159074
viewtopic.php?f=36&t=158590