Miau.PL

Chodzi mi o lek o jak najmniejszych skutkach ubocznych? Jak najmniej toksyczny
Mam poważne podejrzenie, że mój najstarszy kot cierpi na bóle stawów. Niestety to jest trudna do zdiagnozowania przypadłość, ale staramy sie wykluczyc inne przyczyny.
Na wszelki wypadek chciałabym się dowiedzieć czy macie z tym jakieś doświadczenia?

Mój 18latek dostaje czasami Tolfine.Gdy widzę że gorzej mu się chodzi i ma problem z poruszaniem się.
Dostaje po konsultacji z dr.Neską co drugi dzień.Zwykle wystarcza 3 razy i widzę ,ze lepiej się czuje.
Zawsze mam 3-4 dawki w lodówce.

Czyli jednak, bo jakoś źle mi się Tolfine kojarzy, ale może to jakiś szum informacyjny?
Ignaś skończył 20 lat, badania (własnie odebrałam wyniki) nie wskazują na jakieś powodujące ból schorzenie (swoja drogą, jak na kota w tym wieku wyniki parametrów nerkowych ma ok - krea 1,8 a mocznik 85), więc wychodzą mi stawy, jakieś bóle kręgosłupa czy kości. I tak sobie właśnie myśle, że dobrze by było włączyć mu jakiś środek przeciwbólowy

Tolfine jest w zastrzykach?

albo wcześniej wymieniana Tolfedine albo Onsior

Onsior? Sprawdzę

troche drogi ale nie boli(podobnie jak tolfedyna z resztą)

Najbardziej zależy mi na tym, żeby nie powodowal jakiegoś spustoszenia w organizmie

Mojemu kociakowi ze zwichniętymi rzepkami bardzo pomagał ten preparat http://www.czterylapki.pl/kot/higiena/w ... p622775242
Nie wiem, na jakiej zasadzie, ale ładnie działał przeciwbólowo. Mały przestawał kuleć w ciągu 3-4 dni.
Na pewno nie działa aż tak skutecznie, jak tolfina, ale na pewno bezpieczniej.

chondroprotektory nie działają p/bólowo,ale poprawiają "sarowność"stawów,co nie oznacza że w przyp.starych kotów nie jest wskazany

W zasadzie stawy, w sensie jakiegoś zapalenia, zostały wykluczone - nie byłoby aż takiego skoku leukocytów. Natomiast kręgosłup ma bardzo duże zwyrodnienia i zwapnienia, wczoraj robiliśmy RTG, od ostatniego zdjęcia te zmiany postapiły. No ale nic dziwnego. Niewątpliwie może to być związane z bólem.
Jednak te porady są ważne, bo pewnie środki przeciwbólowe nas i tak nie ominą

Mój stary nieżyjący już Gacuś (trochę zabrakło mu do osiemnastki), ustabilizowany nerkowiec, też miał zwyrodnienia kręgosłupa. Choroba zaostrzała się się raz - dwa razy w roku. Jedynym skutecznym lekiem przeciwbólowym była dla niego Tolfina. Inne po prostu nie działały. Szczęśliwie, wystarczyło podawać przez 2-4 dni, bóle ustępowały i przez dobre kilka miesięcy był spokój. Często monitorowałam mu parametry nerkowe - tolfina nie wpływała na ich pogorszenie.

Jak mi ostatnio moja wetka powiedziała, to można też czasem jedną ósmą pyralginy podać. Jest przeciwbólowa i przeciwgorączkowa, ale wiadomo, jak każdy lek, lepiej raczej długotrwale nie stosować.

Dostał tolfinę ostatnio. Nie chcę zapeszać - tfutfutfu, ale w ciągu 4 ostatnich dni je jak głodny wilk i przytył 40 dkg. Dzisiaj bylismy na kontroli i był m.in. ważony.
Wyniki nerkowe ma ok

Zapytam o pyralginę na wszelki wypadek

Aassiiaa jestem pod wrażeniem czujności

no to żle wetka gadała z ta pyralginą,jest na opakowaniu co prawda napisane że dla kotów ale koty po pyralginie strasznie sie pienią(z pyska),tolfedine duzo lepsza.lepiej pyralginy nie stosowac u kotów

Ja w ogóle nie stosuję nic bez konsultacji z wetem. Skrzętnie zbieram wszelkie sugestie i porady, ale idę z nimi do weta