Moderator: Moderatorzy
mlodziootka pisze: Ja w to wierzę, że mimo ogromnej miłości i chęci, nie możemy pomóc naszemu zwierzakowi..przecież nikt nie chce źle.. moja mała zdiagnozowana została chyba z 4 miesiące temu, a teraz wiem, że objawy jej choroby były już widoczne dłuuuuuugi czas temu. Niestety, do postepowania stricte-nerkowego daleko nam bardzo... jakoś żyć jednak trzeba.
Więc mamo Miziaczka, głowa do góry i daj jakiś znak
gatiko pisze:
O jakich objawach piszesz, u swojej Zuzi ?
mlodziootka pisze:gatiko pisze:
O jakich objawach piszesz, u swojej Zuzi ?
Wymioty, wzmozone pragnienie, obniżony apetyt, brak werwy i chęci do zabawy, ciągle spanie, wypadanie sierści garściami, brazowawe przebarwienia zamiast czarnej sierści, zgrzytanie zębami podczas jedzenia, no i ten zapach z pyszczka.. Myślałam, że to wiek kici zrobił swoje, bo moje cacuszko skończyło w tym roku 23lata no ale okazało się, że i choróbsko się przyplątało..
Erin pisze:Jestem w lekkim szoku
A ta część postu o drogich lekach ... no sorry, ale jak się bierze zwierzaka, to z pełną świadomością.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości