co jemu może być? chore nerki?

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro sie 05, 2015 19:32 Re: co jemu może być? chore nerki?

Jak Miziaczek ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt wrz 11, 2015 1:59 Re: co jemu może być? chore nerki?

Sama jestem ciekawa jak kicia (potajemnie śledzę większość nerkowych wątków :twisted: ) Ja myślę, że niepotrzebnie pojawiła się jakaś taka dziwna potyczka słowna. Mam nadzieje, ze autorka postu jednak nie uciekła z forum, mi np bardzo ono pomaga - tak, nawet psychicznie. Ja nie jestem żadnym specjalistą od nerek, jestem tutaj od hmm.. 3 miesięcy? I mimo olbrzymich pokładów wiedzy, jakie zdołałam przyswoić, pewnych rzeczy nie jestem w stanie przeskoczyć. Tutaj może trochę stanę w obronie autorki. Bywa różnie, moja Zuza miała jedną kroplówkę podczas pnn (przy skrajnym odwodnieniu przez wymioty i biegunkę, kiedy przelewala się przez ręce). Następnego dnia już była silniejsza. Ten kot to diabeł w kocim wcieleniu i uwierzcie mi, że ani ja, ani inny członek rodziny (np mój brat silny i wieki jak hulk :lol: ), ani weterynarz, ani też całe grono weterynarzy, nie jesteśmy w stanie Zuzi podać kroplówki. Ja w to wierzę, że mimo ogromnej miłości i chęci, nie możemy pomóc naszemu zwierzakowi..przecież nikt nie chce źle.. moja mała zdiagnozowana została chyba z 4 miesiące temu, a teraz wiem, że objawy jej choroby były już widoczne dłuuuuuugi czas temu. Niestety, do postepowania stricte-nerkowego daleko nam bardzo... jakoś żyć jednak trzeba. :201461

Więc mamo Miziaczka, głowa do góry i daj jakiś znak ;-)

mlodziootka

 
Posty: 78
Od: Śro cze 17, 2015 21:13

Post » Pt wrz 11, 2015 6:36 Re: co jemu może być? chore nerki?

mlodziootka pisze: Ja w to wierzę, że mimo ogromnej miłości i chęci, nie możemy pomóc naszemu zwierzakowi..przecież nikt nie chce źle.. moja mała zdiagnozowana została chyba z 4 miesiące temu, a teraz wiem, że objawy jej choroby były już widoczne dłuuuuuugi czas temu. Niestety, do postepowania stricte-nerkowego daleko nam bardzo... jakoś żyć jednak trzeba. :201461

Więc mamo Miziaczka, głowa do góry i daj jakiś znak ;-)


Prawda, nie zawsze ( z różnych przyczyn ) jesteśmy w stanie pomóc. I na pewno nie chodzi o brak chęci, brak miłości etc.

Też czekam na wieści o Miziaczku, bardzo martwiłam się ( i martwię ).

O jakich objawach piszesz, u swojej Zuzi ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt wrz 11, 2015 11:51 Re: co jemu może być? chore nerki?

gatiko pisze:
O jakich objawach piszesz, u swojej Zuzi ?


Wymioty, wzmozone pragnienie, obniżony apetyt, brak werwy i chęci do zabawy, ciągle spanie, wypadanie sierści garściami, brazowawe przebarwienia zamiast czarnej sierści, zgrzytanie zębami podczas jedzenia, no i ten zapach z pyszczka.. 8O Myślałam, że to wiek kici zrobił swoje, bo moje cacuszko skończyło w tym roku 23lata :kotek: :mrgreen: no ale okazało się, że i choróbsko się przyplątało.. :201461

mlodziootka

 
Posty: 78
Od: Śro cze 17, 2015 21:13

Post » Pt wrz 11, 2015 12:02 Re: co jemu może być? chore nerki?

mlodziootka pisze:
gatiko pisze:
O jakich objawach piszesz, u swojej Zuzi ?


Wymioty, wzmozone pragnienie, obniżony apetyt, brak werwy i chęci do zabawy, ciągle spanie, wypadanie sierści garściami, brazowawe przebarwienia zamiast czarnej sierści, zgrzytanie zębami podczas jedzenia, no i ten zapach z pyszczka.. 8O Myślałam, że to wiek kici zrobił swoje, bo moje cacuszko skończyło w tym roku 23lata :kotek: :mrgreen: no ale okazało się, że i choróbsko się przyplątało.. :201461

Acha... rozumiem.
Oj, to piękny wiek :-) Cudnie , kciuki trzymam ,żeby w dobrej formie, Zuzia żyła wiele długich lat :mrgreen: :201461 :ok:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw wrz 17, 2015 11:49 Re: co jemu może być? chore nerki?

Erin pisze:Jestem w lekkim szoku :(
A ta część postu o drogich lekach ... no sorry, ale jak się bierze zwierzaka, to z pełną świadomością.

Jasne, masz rację- z pewnością, tylko ludzie bogaci (czytaj - których stać na leczenie zwierzęcia) mają pełną świadomość - śmieszne i niezwykle naiwne stanowisko tu prezentujesz - ale cóż, reklama dźwignią handlu...
Tak, na marginesie, z pewnością emeryci płacą z lichej emerytury grube tysiące za leczenie swoich pupili. Wiem ile to kosztuje, każde badziewie to kupa kasy i oczywiście cały rynek specyfików dla pupili przekonuje, że dla kota mięsożercy z pewnością najlepsza jest karma z badziewia i to ta najdroższa, zbilansowana..
Do osób, które pytają o zdrowie mojego Niunia - nerki to niestety choroba nieuleczalna. Niektóre egzemplarze mniej narowiste dają się leczyć a inne nie.. Od razu współczuję młodziootkiej - obyście nie przeszli tego co my.
Do tych charakternych należał mój Junior, odszedł w ciągu miesiąca od pierwszej wizyty u weta... :cry: zapadł na depresję, wykończył się psychicznie i umarł. I bardzo żałuję, że po pierwszym pobraniu krwi, kiedy widziałam jak na to "leczenie" reaguje, dalej go męczyłam wizytami i kroplówkami, tak by umarł spokojny i szczęśliwy :cry: , a tak czuł się źle, leczenie nie pomagało, i zaczął się bać najmniejszego szelestu... :cry:
Muszę to jednak napisać: Zanim umarł znalazł się w nocy w jednej z żoliborskich przychodni, bo dusił się i myślałam, że coś połknął jak mnie nie było. pseudolekarka dała mi nadzieję, "zaopiekowała się" umierającym kotem.. i pozwoliła mu się dusić przez 8 godzin. gdybyśmy nie przerwali jego cierpienia, to proponowała nam "opiekę" jeszcze przez kolejne 8, pomimo, że małemu zatrzymała się woda w organizmie i nie był żadnej poprawy po lekach. Chciała jeszcze za wszelką cenę robić rtg... żadne słowa nie oddadzą tego wszystkiego, co się działo... wydębiła od nas tylko 300 zł.... a mały się strasznie męczył.. :placz:
mama miziaka

Mama miziaka

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 25, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 17, 2015 20:55 Re: co jemu może być? chore nerki?

Reklama dźwignią handlu? Wydębiła tylko 300 zł?
Bez komentarza :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob wrz 19, 2015 23:03 Re: co jemu może być? chore nerki?

Junior to Miziaczek? Strasznie mi przykro, to musiało być bardzo traumatyczne przeżycie. Ja wiem, że to choroba nieuleczalna, dlatego na siłę nie próbuję Zuzi leczyć - robię to, na co mi ona pozwala. Nie mówię, że jest lepiej.. ale jest jako tako szczęśliwa :) Pozdrawiam i trzymaj się. :roll:

mlodziootka

 
Posty: 78
Od: Śro cze 17, 2015 21:13

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości