Strona 1 z 1
Idiopatyczne zapalenie pęcherza - Cartrophen

Napisane:
Czw paź 02, 2014 8:15
przez PaniLucjana
Witam. Szukam info na ten temat wszędzie ale niewiele o tym napisano. Mój kot od lutego walczy z SUK. Próbowaliśmy wielu rzeczy m.in uropet, karmy urinary, feromony, leki uspokajające, antybiotyki na stany zapalne (strasznie dużo tego było) niestety ciągle wraca. Kot się męczy a mi zaczyna brakować już nie tylko pieniędzy na leczenie ale i pomysłów. Zmieniliśmy weta który uznał, że szkoda faszerować kota ciągle antybiotykami i zaproponował kurację Cartrophenem Vet. Uświadomił mnie, że nie jest to lek typowo na to, tylko dla psów na stawy. Tylko jako taki pozytywny skutek uboczny pomaga walczyć z SUK. Podobno działa na zasadzie glukozaminy, wzmacnia ściany pęcherza i działa przeciwzapalnie. Podobno stosowany w krótkiej serii a później np co 6-8 tyg wielu kotkom pomógł. Od około 4 lat stosują go u wielu kotów z naszej lecznicy z dużym powodzeniem. Postanowiłam spróbować tego u mojego kocurka. Czy ktoś już o tym słyszał? Czy to faktycznie działa?
Re: Idiopatyczne zapalenie pęcherza - Cartrophen

Napisane:
Czw paź 02, 2014 21:57
przez kicikicimiauhau
Mój Puszek stosował Cystaid - bardzo skuteczny, ale niestety w Polsce już nie dostępny.
Zamiast tego ma kuracje Uroxivetem - polecam.
Tego leku, o którym piszesz, nie znam.
Puszek choruje na idiopatyczne zapalenie pęcherza. Jest po wyszyciu cewki moczowej. Ale teraz już jest dobrze.
Re: Idiopatyczne zapalenie pęcherza - Cartrophen

Napisane:
Pt paź 03, 2014 9:35
przez PaniLucjana
O Uroxivet nic nie slyszałam. Podpytam o to weta. DLaczego kot ma wyszywaną cewkę? Czy to w ekstremalnych przypadkach przy zatkaniu się robi?
Re: Idiopatyczne zapalenie pęcherza - Cartrophen

Napisane:
Pt paź 03, 2014 17:40
przez kicikicimiauhau
Puszek cztery lata temu zatkał się 3x w ciągu tygodnia, kolejne cewnikowanie by już nie pomogło, dostał mocznicę, ta operacja była jedynym ratunkiem. Teraz jest już dobrze, ale musi jeść karmę wet., być nawadniany strzykawką z wodą leczniczą ok. szklanki dziennie każdega dnia, mieć ciepło itp. Dużo też zrobiła trauma z dziecinstwa - kiedy malucha znalazłam, miał wydłubane oczko, a w nim samą ropę, ziemię i brud, połamane żeberka, masę pcheł i choroby skóry... Nie wiem, jaki to zwyrodnialec tak Pusinka urządził, ale dzieciak miał ogromną wolę życia... Od tego czasu minął 15wrz ósmy rok..
Re: Idiopatyczne zapalenie pęcherza - Cartrophen

Napisane:
Pt paź 03, 2014 22:27
przez Henia
na idiopatyczne zapalenie pęcherza polecają cystophan
Re: Idiopatyczne zapalenie pęcherza - Cartrophen

Napisane:
Sob paź 04, 2014 19:23
przez PaniLucjana
Biedny Pusinek. Dobrze że trafił na dobrego człowieka

O cystophanie slyszałam, pomyślimy o tym. Na razie o dziwo faktycznie zauważyłam poprawę po Cartrophenie, choć byłam do tego sceptycznie nastawiona. Kuracja trwa na razie tydzień ale Lucjanek chodzi do kuwety sam (wcześniej musiałam go prowadzić albo do niej wsadzać) i (odpukać) nie sika mi do łóżka. Więc chyba faktycznie coś to daje. W poniedziałęk spróbuję złapać siurka do badania i zobaczymy czy wyniki są ok.