Strona 1 z 4

Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 8:53
przez Yagutka
Przez jaki czas najdłużej podawaliście kotu kroplówki podskórne, jak często i czy były z tym jakieś problemy?

Maciek ma już podawane kroplówki podskórne prawie półtora roku, codziennie lub maksymalnie co drugi dzień i mam wrażenie, że skóra już mu się nie regeneruje, bo po kroplówkach trochę przecieka - w sensie ma mokre futro i widać, że część kroplówki wyciekła po podaniu. Jest tak dopiero od paru tygodni, wcześniej tego nie było.

Wszystkie kroplówki dostaje w okolice karku, łopatek. Widziałam na zdjęciach, że u niektórych kotów podaje się w okolice boków, raczej z tyłu, ale nie wiem,czy przy średnio współpracującym kocie to miejsce podawania byłoby dobre, bo nigdy się tam nie wkłuwałam i nie wiem, czy mogę tak po prostu spróbować?

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 10:17
przez Molesław
Ja robię kroplówki tylko w boczki, mniej bolesne i mniej uciążliwe dla kota, w inne partie ciala nie podam za nic.

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 10:19
przez Yagutka
A możesz mi jakoś dokładnie napisać, gdzie w boczki?

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 10:32
przez pixie65
Podawałam kroplówki jednemu kotu ponad dwa i pół roku.
Najpierw co drugi dzień, potem codziennie.
Nic złego się nie działo chociaż też podawane były w ograniczonej okolicy.
Natomiast zauważalna różnica w "jakości" skóry miała związek z chudnięciem kota.
Zacytuję:
pixie65 pisze:U moich nerkowców pierwszym objawem chudnięcia było to, że zdarzało mi się "przekłuć" na wylot.
I po jakimś czasie wyraźnie już czułam, że ubyło tkanki tłuszczowej pod skórą...
(...)
Tutaj między innymi była na ten temat rozmowa:
viewtopic.php?p=9639094#p9639094
viewtopic.php?f=36&t=137181&p=10034231&hilit

A tutaj jest artykuł, który warto przeczytać:
http://www.czytelniamedyczna.pl/1308,ze ... eksja.html

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 10:40
przez Yagutka
Maciek nie chudnie, praktycznie od roku wazy tyle samo, jest ważony regularnie na wadze dla niemowląt, więc w miarę dokładnej.
Co do przekłuwania na wylot, to to zdarza się od początku podawania kroplówek, mnie regularnie, mężowi prawie w ogóle.
Więc pod tym względem nie ma jakichś zmian.

Zastanawiam się, czy by nie zmienić igieł na mniejsze, ale wtedy z drugiej strony będzie to dłużej trwało, a Maciek ma takie dni, że kroplówek nie znosi i im krócej tym lepiej.

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 10:49
przez Molesław
http://katzendiabetes.info/inj.php

ponieważ nie mogę wkleić zdjęcia, podaję link. Dotyczy on kotów cukrzycowych ale pod koniec tekstu jest fajne zdjęcie ;kociego siodła", w które ja się wkłuwam. Molek jest nawadniany 2 x dziennie od 30 września 2013r.

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 10:53
przez Yagutka
Molesław pisze:http://katzendiabetes.info/inj.php

ponieważ nie mogę wkleić zdjęcia, podaję link. Dotyczy on kotów cukrzycowych ale pod koniec tekstu jest fajne zdjęcie ;kociego siodła", w które ja się wkłuwam. Molek jest nawadniany 2 x dziennie od 30 września 2013r.


Dzięki za link.
Ale ponieważ nie znam niemieckiego, czy chodzi Ci o zielone miejsce czy o niebieską kropkę? :)

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 10:53
przez Molesław
Yagutka pisze:
Zastanawiam się, czy by nie zmienić igieł na mniejsze, ale wtedy z drugiej strony będzie to dłużej trwało, a Maciek ma takie dni, że kroplówek nie znosi i im krócej tym lepiej.

A jakich obecnie używasz?

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 10:57
przez Yagutka
Terumo 1.1
Kiedyś miałam 0.9 przez parę tygodni, ale kroplówka naprawdę szła dłużej i kot naprawdę się bardziej męczył, dlatego wróciłam do 1.1. Im szybciej kroplówka schodzi, tym mniej Maciek się denerwuje.

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 11:13
przez Molesław
Yagutka pisze:
Molesław pisze:http://katzendiabetes.info/inj.php

ponieważ nie mogę wkleić zdjęcia, podaję link. Dotyczy on kotów cukrzycowych ale pod koniec tekstu jest fajne zdjęcie ;kociego siodła", w które ja się wkłuwam. Molek jest nawadniany 2 x dziennie od 30 września 2013r.


Dzięki za link.
Ale ponieważ nie znam niemieckiego, czy chodzi Ci o zielone miejsce czy o niebieską kropkę? :)

Zielone miejsce, czyli w sumie dość dużo miejsca do wkłuwania. :)

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pt sie 08, 2014 11:26
przez Molesław
a próbowałaś motylki? ja używam takich i je sobie chwalę
http://www.doz.pl/apteka/p13415-Przyrza ... nica_1_szt

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pon mar 07, 2016 11:13
przez fili
Skąd wiecie, że dobrze wkłuliście igłę - tzn. podskórnie a nie śródskórnie?
Czy jeśli igła jest pod skórą to płyn z kroplówki leci tak szybko jak leci wtedy, kiedy igła jest jeszcze poza kotem a zaworek regulujący szybkość podawania jest całkowicie otwarty? A jeśli jest śródskórnie to kroplówka leci wolniej?

Czy są igły dosyć grube (min. 0,8 mm) ale krótkie np. 2 cm?

Czy jeśli używacie igieł o standardowej długości (czyli 4 cm) wprowadzacie całą ich długość pod kocią skórę?

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Pon mar 07, 2016 11:19
przez Yagutka
Wydaje mi się, że żeby wkłuć się śródskórnie, trzeba się postarać :)
W sensie jak zrobisz ze skóry kota namiocik i wkłujesz się na pewną odległość pomiędzy fałdy skóry, to wiesz, że to jest podskórnie, a nie śródskórnie. No i podskórnie ten bąbel się rozlewa pod skórą, śródskórnie chyba pozostawałby taki twardy, bo jest tam mniej miejsca na płyn.

I tak, jak się wkłuję dobrze, to płyn leci tak szybko, jak leci, gdy igła jest poza kotem :)
Ale prędkość wchodzenia płynu zależy też od tego jak kot ma zrosty, jak się wkłujesz, czasem trzeba poruszać igłą, wężykiem, kotem ;)

Ja daję grube (1.1), długie igły, 2 cm dla mnie byłyby zbyt krótkie, do tego kot się czasem rusza, więc krótsza łatwiej wyjdzie niż dłuższa.

Nie, nie całą długość igły, nie wiem, może z pół długości, może mniej.

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Czw mar 10, 2016 10:28
przez fili
Wczoraj dopiero 3 wkłucie było ok:(
Pierwsze - wkłułam się dobrze, ale kicia się poruszyła i igła się wysunęła.
Drugie - niby ok, ale płyn nie chciał lecieć. (śródskórnie?)
No i dopiero za 3 razem wszystko poszło dobrze.
Mam trudności w wycelowaniu gdzie powinnam się wkłuć. Kotka ma trochę dłuższa sierść niż normalny dachowiec i mało tkanki podskórnej. Robię namiocik ale nie widzę gdzie sierść a gdzie już skóra.
Wczoraj próbowałam ja zainteresować źdźbłami trawy podczas kroplówki - pierwsze zjadła, następnych już nie chciała. Była niezadowolona i burczała cały czas. Kroplówkę oczywiście podgrzałam, może jednak za mało? Następnym razem spróbuję trochę bardziej.
No i cały płyn z kroplówki zebrał się w "fałdzie głodowym" czyli w tym worku luźnej skóry na brzuszku pomiędzy tylnymi łapkami, gdzie kiedyś był tłuszczyk. Czy tak może się dziać?

Re: Pytanie o kroplówki

PostNapisane: Czw mar 10, 2016 11:10
przez Yagutka
Tak, u Maćka też się czasem zbiera na brzuchu i chodzi z takim bąblem ;)

Może Twoją kicię trzeba trzymać w czasie kroplówek, żeby igła się nie wysunęła? Maciek przez długi czas był trzymany przez drugą osobę albo zawijany, żeby się nie ruszał.