Pytanie o kroplówki

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt sie 08, 2014 8:53 Pytanie o kroplówki

Przez jaki czas najdłużej podawaliście kotu kroplówki podskórne, jak często i czy były z tym jakieś problemy?

Maciek ma już podawane kroplówki podskórne prawie półtora roku, codziennie lub maksymalnie co drugi dzień i mam wrażenie, że skóra już mu się nie regeneruje, bo po kroplówkach trochę przecieka - w sensie ma mokre futro i widać, że część kroplówki wyciekła po podaniu. Jest tak dopiero od paru tygodni, wcześniej tego nie było.

Wszystkie kroplówki dostaje w okolice karku, łopatek. Widziałam na zdjęciach, że u niektórych kotów podaje się w okolice boków, raczej z tyłu, ale nie wiem,czy przy średnio współpracującym kocie to miejsce podawania byłoby dobre, bo nigdy się tam nie wkłuwałam i nie wiem, czy mogę tak po prostu spróbować?

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 08, 2014 10:17 Re: Pytanie o kroplówki

Ja robię kroplówki tylko w boczki, mniej bolesne i mniej uciążliwe dla kota, w inne partie ciala nie podam za nic.

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Pt sie 08, 2014 10:19 Re: Pytanie o kroplówki

A możesz mi jakoś dokładnie napisać, gdzie w boczki?

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 08, 2014 10:32 Re: Pytanie o kroplówki

Podawałam kroplówki jednemu kotu ponad dwa i pół roku.
Najpierw co drugi dzień, potem codziennie.
Nic złego się nie działo chociaż też podawane były w ograniczonej okolicy.
Natomiast zauważalna różnica w "jakości" skóry miała związek z chudnięciem kota.
Zacytuję:
pixie65 pisze:U moich nerkowców pierwszym objawem chudnięcia było to, że zdarzało mi się "przekłuć" na wylot.
I po jakimś czasie wyraźnie już czułam, że ubyło tkanki tłuszczowej pod skórą...
(...)
Tutaj między innymi była na ten temat rozmowa:
viewtopic.php?p=9639094#p9639094
viewtopic.php?f=36&t=137181&p=10034231&hilit

A tutaj jest artykuł, który warto przeczytać:
http://www.czytelniamedyczna.pl/1308,ze ... eksja.html
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt sie 08, 2014 10:40 Re: Pytanie o kroplówki

Maciek nie chudnie, praktycznie od roku wazy tyle samo, jest ważony regularnie na wadze dla niemowląt, więc w miarę dokładnej.
Co do przekłuwania na wylot, to to zdarza się od początku podawania kroplówek, mnie regularnie, mężowi prawie w ogóle.
Więc pod tym względem nie ma jakichś zmian.

Zastanawiam się, czy by nie zmienić igieł na mniejsze, ale wtedy z drugiej strony będzie to dłużej trwało, a Maciek ma takie dni, że kroplówek nie znosi i im krócej tym lepiej.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 08, 2014 10:49 Re: Pytanie o kroplówki

http://katzendiabetes.info/inj.php

ponieważ nie mogę wkleić zdjęcia, podaję link. Dotyczy on kotów cukrzycowych ale pod koniec tekstu jest fajne zdjęcie ;kociego siodła", w które ja się wkłuwam. Molek jest nawadniany 2 x dziennie od 30 września 2013r.

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Pt sie 08, 2014 10:53 Re: Pytanie o kroplówki

Molesław pisze:http://katzendiabetes.info/inj.php

ponieważ nie mogę wkleić zdjęcia, podaję link. Dotyczy on kotów cukrzycowych ale pod koniec tekstu jest fajne zdjęcie ;kociego siodła", w które ja się wkłuwam. Molek jest nawadniany 2 x dziennie od 30 września 2013r.


Dzięki za link.
Ale ponieważ nie znam niemieckiego, czy chodzi Ci o zielone miejsce czy o niebieską kropkę? :)

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 08, 2014 10:53 Re: Pytanie o kroplówki

Yagutka pisze:
Zastanawiam się, czy by nie zmienić igieł na mniejsze, ale wtedy z drugiej strony będzie to dłużej trwało, a Maciek ma takie dni, że kroplówek nie znosi i im krócej tym lepiej.

A jakich obecnie używasz?

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Pt sie 08, 2014 10:57 Re: Pytanie o kroplówki

Terumo 1.1
Kiedyś miałam 0.9 przez parę tygodni, ale kroplówka naprawdę szła dłużej i kot naprawdę się bardziej męczył, dlatego wróciłam do 1.1. Im szybciej kroplówka schodzi, tym mniej Maciek się denerwuje.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 08, 2014 11:13 Re: Pytanie o kroplówki

Yagutka pisze:
Molesław pisze:http://katzendiabetes.info/inj.php

ponieważ nie mogę wkleić zdjęcia, podaję link. Dotyczy on kotów cukrzycowych ale pod koniec tekstu jest fajne zdjęcie ;kociego siodła", w które ja się wkłuwam. Molek jest nawadniany 2 x dziennie od 30 września 2013r.


Dzięki za link.
Ale ponieważ nie znam niemieckiego, czy chodzi Ci o zielone miejsce czy o niebieską kropkę? :)

Zielone miejsce, czyli w sumie dość dużo miejsca do wkłuwania. :)

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Pt sie 08, 2014 11:26 Re: Pytanie o kroplówki

a próbowałaś motylki? ja używam takich i je sobie chwalę
http://www.doz.pl/apteka/p13415-Przyrza ... nica_1_szt

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Pon mar 07, 2016 11:13 Re: Pytanie o kroplówki

Skąd wiecie, że dobrze wkłuliście igłę - tzn. podskórnie a nie śródskórnie?
Czy jeśli igła jest pod skórą to płyn z kroplówki leci tak szybko jak leci wtedy, kiedy igła jest jeszcze poza kotem a zaworek regulujący szybkość podawania jest całkowicie otwarty? A jeśli jest śródskórnie to kroplówka leci wolniej?

Czy są igły dosyć grube (min. 0,8 mm) ale krótkie np. 2 cm?

Czy jeśli używacie igieł o standardowej długości (czyli 4 cm) wprowadzacie całą ich długość pod kocią skórę?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon mar 07, 2016 11:19 Re: Pytanie o kroplówki

Wydaje mi się, że żeby wkłuć się śródskórnie, trzeba się postarać :)
W sensie jak zrobisz ze skóry kota namiocik i wkłujesz się na pewną odległość pomiędzy fałdy skóry, to wiesz, że to jest podskórnie, a nie śródskórnie. No i podskórnie ten bąbel się rozlewa pod skórą, śródskórnie chyba pozostawałby taki twardy, bo jest tam mniej miejsca na płyn.

I tak, jak się wkłuję dobrze, to płyn leci tak szybko, jak leci, gdy igła jest poza kotem :)
Ale prędkość wchodzenia płynu zależy też od tego jak kot ma zrosty, jak się wkłujesz, czasem trzeba poruszać igłą, wężykiem, kotem ;)

Ja daję grube (1.1), długie igły, 2 cm dla mnie byłyby zbyt krótkie, do tego kot się czasem rusza, więc krótsza łatwiej wyjdzie niż dłuższa.

Nie, nie całą długość igły, nie wiem, może z pół długości, może mniej.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 10, 2016 10:28 Re: Pytanie o kroplówki

Wczoraj dopiero 3 wkłucie było ok:(
Pierwsze - wkłułam się dobrze, ale kicia się poruszyła i igła się wysunęła.
Drugie - niby ok, ale płyn nie chciał lecieć. (śródskórnie?)
No i dopiero za 3 razem wszystko poszło dobrze.
Mam trudności w wycelowaniu gdzie powinnam się wkłuć. Kotka ma trochę dłuższa sierść niż normalny dachowiec i mało tkanki podskórnej. Robię namiocik ale nie widzę gdzie sierść a gdzie już skóra.
Wczoraj próbowałam ja zainteresować źdźbłami trawy podczas kroplówki - pierwsze zjadła, następnych już nie chciała. Była niezadowolona i burczała cały czas. Kroplówkę oczywiście podgrzałam, może jednak za mało? Następnym razem spróbuję trochę bardziej.
No i cały płyn z kroplówki zebrał się w "fałdzie głodowym" czyli w tym worku luźnej skóry na brzuszku pomiędzy tylnymi łapkami, gdzie kiedyś był tłuszczyk. Czy tak może się dziać?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw mar 10, 2016 11:10 Re: Pytanie o kroplówki

Tak, u Maćka też się czasem zbiera na brzuchu i chodzi z takim bąblem ;)

Może Twoją kicię trzeba trzymać w czasie kroplówek, żeby igła się nie wysunęła? Maciek przez długi czas był trzymany przez drugą osobę albo zawijany, żeby się nie ruszał.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bubuś8435 i 31 gości