Strona 1 z 1

Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Pt cze 13, 2014 10:40
przez Yagutka
Zakładam wątek tu, bo dotyczy nerkowca i może jedno z drugim ma coś wspólnego.

Maciek zasadniczo nie sikał wcześniej poza kuwetą, przed pnn może mu się to zdarzyło ze 3 razy w ciągu kilku lat. Natomiast teraz 2 tygodnie temu było poza kuwetą, potem pobrałam mocz, wyszły bakterie, antybiogram i od tygodnia dostaje antybiotyk. Ale wczoraj w nocy zdarzyło się to znowu. I nie wiem, czy już panikować i coś robić, czy spokojnie czekać, aż ta infekcja pęcherza przejdzie i dopiero wtedy coś robić?
Czy może to bardziej kwestia behawioralna?
Koty są dwa, kuwety są trzy, zawsze któraś jest bardziej czysta ;) Natomiast kiedyś było tak, że Eryk miał swoją kuwetę, Maciek miał dwie. Od jakiegoś czasu Eryk zaczął też chodzić do kuwet Maćka, a Maciek do kuwety Eryka.
Jakieś pomysły?

Re: Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Pt cze 13, 2014 12:24
przez kicikicimiauhau
Może zbadaj jeezcze raz mocz - bo przy zapaleniu koty sikają poza kuwetą
Nie panikuj, a czy mial badaną krew? (Nerkowiec, obstawiam, ze tak)

Re: Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Pt cze 13, 2014 12:28
przez Yagutka
No ale po co mam badać mocz, skoro miał badany 2 tygodnie temu i infekcja jest - dostaje w tym celu antybiotyk od tygodnia.
Krew też ma regularnie badaną, ostatnio 2 tygodnie temu, nic nowego się tam nie pojawiło.

Się zastanawiam po prostu, skąd mu się to wzięło - bo jeżeli od pęcherza, to po zakończeniu antybiotyków powinno przejść, chyba że jeszcze jakieś inne leki powinien dostawać? Hmmm.

Re: Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Pt cze 13, 2014 14:06
przez megan72
Moja Melisa sikała gdzie bądź przez dobre pół roku. Tak długo, aż zeszły wszystkie złogi z pęcherza. Sikając musiała bidula odczuwać ból. A posiewy - po pierwszym, który wykazał infekcję bakteryjną przeleczoną antybiotykami - potem cały czas wychodziły jałowe. Świetnie sprawdziły się długo podawane preparaty ziołowe: cystone i shilington. Od tego czasu minęło 4,5 roku i nie ma żadnych nawrotów.
Maciek miał może usg? Bo jak miał i wyszedł piach lub kamyki, to nic dziwnego, że tak się dzieje. Choć na pewno warto ulżyć chłopakowi objawowo.

Re: Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Pt cze 13, 2014 14:18
przez Yagutka
Nie, nie miał porządnego USG, bo nie znalazłam dobrego fachowca, który by to usg zrobił. Miałam polecaną jedną wetkę, ale wiem, że do niej są mega kolejki, a Maciek w poczekalni u weta wariuje, więc byłby to mega stres dla kota.

Poczytam sobie o tych ziołowych preparatach, dzięki!

Re: Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Sob cze 14, 2014 6:29
przez megan72
Jeszcze przypomniało mi się - na gojenie i regenerację śluzówek ukł. moczowego, podrażnionych i poranionych schodzącymi złogami, świetnie robi Cystaid. Melisę po zakończeniu antybiotykoterapii traktowałam shilingtonem (na zmianę z cystone, jak był niedostępny) i cystaidem przez parę miesięcy. Plus dużo picia (zupa z gourmeta na szczęście jest przysmakiem). I, odpukać, jest dobrze.

Re: Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Nie sie 17, 2014 16:45
przez zakatarzona
To mój pierwszy post tutaj, dlatego nie zakładam nowego wątku, żeby za bardzo nie namieszać na forum. Bardzo ogólnie rzecz biorąc problem mam jak w temacie postu. A szczegółowo: od 4 miesięcy mam 2 kotki - pierwsza Chi Chi - roczna zdrowa (poza przerośniętym podniebieniem) i druga Henia - (lat nie wiadomo ile;) od 2 lat do 5 - co wet to inny wiek) Henia została zabrana spod kościoła do DT - była bardzo wychudzona. Obecnie kićka jest już w dobrej formie, kocha jeść i się bawić. Od początku zaniepokoiło mnie, że bardzo dużo sika ( Cats Best Eco - bryła nie mieści się na łopatce) po kilka razy dziennie. Po wizycie u weta miała zdiagnozowaną przewlekłą niewydolność nerek(kreatynina 4,97 mg/dl, mocznik 106 mg/dl, na usg nerki wyglądały źle) . Jest na mokrym Katowit Nieren, do tego dostaje Laspowet - plus trochę chrupek (Integra Renal). Kotka ma ogromny apetyt, bawi się z młodszą - biegają jak szalone. Niestety, co jakiś czas załatwia się poza kuwetą - upatrzone ma reklamówki i miejsce koło drzwi koło szafki z butami. Dziś załatwiła się na karton z folią (przesyłka po zooplus;) Kotki mają dwie kuwety kryte plus trzecią w razie co. Nie zakładała bym tego postu, gdyby nie to, że od 1,5 tyg jestem nie u siebie, a u taty - bo opiekuję się dziadkiem. Koty wzięłam, żeby 2 tyg same nie siedziały. Mają swój pokój,hormony Feliway po parę godzin dziennie i 2 kuwety. Po tym jak Henia nasikała w innym pokoju (przedpokój) na karton - sprawdziłam kuwety - w jednej i drugiej było troszkę nasikane, ale niedużo,a kotki nie raz załatwiały się po 2 razy do jednej - chociaż sprzątam je min. 2 razy dziennie i co 1-2 tyg myje. Pytanie czy przyczyną jest brudna kuweta czy też nerkowce tak mają, że od czasu do czasu sikają poza kuwetą? Zastanawiam się czy panikować i latać za kotem teraz patrząc co robi;) czy też wymienić żwirek w kuwecie i liczyć, że upodobała sobie karton, który już wywaliłam. Dodam, że kotów nigdy nie miałam i niestety nie poczytałam o nich i ich zwyczajach za dużo zanim je wzięłam;/ teraz nadrabiam.

Re: Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Nie sie 17, 2014 19:15
przez taizu
Koty z chorobami nerek i pęcherza bardzo często sikają poza kuwetę. Zazwyczaj wtedy, gdy sikanie sprawia im ból lub trudności. Po wyleczeniu powinno minąć.
Czasem zdarza się, że sikanie, które zaczęło się od choroby, przekształca się w behawioralne (jedna moja kotka tak miała, wyglądało to, jakby zauważyła, ze od nasikania w łóżko świat się nie zawalił i postanowiła się nim posługiwać w celu wychowania mojej osoby)

Re: Sikanie poza kuwetą

PostNapisane: Nie sie 17, 2014 20:02
przez zakatarzona
Dziękuję za odpowiedź, w międzyczasie Henia była w kuwecie i było siku (mniej niż zwykle,więc to na 99% jej, bo ona sika zawsze tuż przy wejściu), ale było. Na szczęście w pt wracamy do domku a tam jej ulubione poza kuwetą to kafelki więc jakoś przeżyjemy;) bo na wyleczenie szans nie ma, wg. weta prawa nerka prawie nie pracuje. Od jutra kroplówki, żeby jej polepszyć wyniki.