Strona 340 z 372

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro mar 27, 2019 9:30
przez PupiA
anka1515 pisze:Skrzep mógł zrobić się i z krwi w pyszczku
Mam kota z rana -alergia -cieknie co trochę z rany robi się taka galareta
Ma płytki powyżej normy
Ja Ketuni dawałam wit c (obserwacja sikania ) i krew mniej ciekła
I dotego ten jad
Przeciwbólowych u niej nie dawałam po jadzie jadła do końca sama najlepiej mięsko surowe położone na ścierce to łatwiej jeść
Dowiedz się o ten jad on ładnie działa


TWój kot miał usuwaną narośl nowotworową na języku?
Ten jad używałaś po zabiegu?
Biję się z myślami. Kot od wczoraj jest w lepszej formie. Dużo próbuje jeść sam. Chciałbym mu pomóc ale nie chcę by cierpiał. Jest jeszcze ten nowotwór koło śledziony... :(

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro mar 27, 2019 9:34
przez taizu
Bardzo współczuję :(

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro mar 27, 2019 14:44
przez rudalia
PupiA pisze:
anka1515 pisze:Skrzep mógł zrobić się i z krwi w pyszczku
Mam kota z rana -alergia -cieknie co trochę z rany robi się taka galareta
Ma płytki powyżej normy
Ja Ketuni dawałam wit c (obserwacja sikania ) i krew mniej ciekła
I dotego ten jad
Przeciwbólowych u niej nie dawałam po jadzie jadła do końca sama najlepiej mięsko surowe położone na ścierce to łatwiej jeść
Dowiedz się o ten jad on ładnie działa


TWój kot miał usuwaną narośl nowotworową na języku?
Ten jad używałaś po zabiegu?
Biję się z myślami. Kot od wczoraj jest w lepszej formie. Dużo próbuje jeść sam. Chciałbym mu pomóc ale nie chcę by cierpiał. Jest jeszcze ten nowotwór koło śledziony... :(

Miałam kotkę z rakiem w pyszczku, starałam się utrzymać ją przy życiu jak najdłużej stosując leczenie paliatywne, nic więcej nie dało się zrobić. Raz było lepiej, raz gorzej (częściej gorzej). Kiedy nie chciała jeść miksowałam jej karmę tak żeby powstał wodnisty mus, wtedy jakoś zjadała swoją porcję. Teraz bardzo żałuję, że tak dlugo czekałam, widzę wyraźnie, że to była kwestia oszukiwania się z mojej strony, kotka na pewno cierpiała, może nie potwornie, ale jej życie było pasmem bólu i snu, kiedy udawało jej się zasnąć. Nie mogę sobie darować że tak długo czekałam z eutanazją.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro mar 27, 2019 16:12
przez PupiA
Rudalia, właśnie tego chciałabym oszczędzić mojemu kotkowi, cierpienia... Niemniej serce bardzo boli.:(

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro mar 27, 2019 16:14
przez PupiA
taizu pisze:Bardzo współczuję :(


Dziękuję. :(

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro mar 27, 2019 19:01
przez Erin
Powtórzę pytanie:
Erin pisze:Czy jest jakiś rodzaj kroplówki, który może obniżyć mocznik?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro mar 27, 2019 20:40
przez bisag
Nie ma. Problem jest bardziej złożony
Polecam artykuł : https://cowsierscipiszczy.pl/mocznica-kota/ , szczególnie ten fragment : https://cowsierscipiszczy.pl/mocznica-k ... mii-u-kota

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pt mar 29, 2019 7:46
przez Erin
Mam wyniki najnowszych badań. Mocznik spadł z 406 do 130. Ale kreatynina skoczyła z 8 do 12, a fosfor z 10,1 do 13,2. Przez ostatni tydzień kić dostawał kroplówki dożylne - 150 ml Plasmalyte. Może przejść na podskórne dwa razy dziennie?

Pozostałe wyniki:

RBC 7,61
HCT 29,2
HGB 8,9
WBC 16,06
CREA 12,0
MOCZNİK 130
FOSFOR 13,2
WAPŃ 10,0
MAGNEZ 3,85
SÓD 147
POTAS 5,7
CHLORKI 114
ALT 29
AST 102
GLUK 49

Zastanawia mnie wysoki AST.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pt mar 29, 2019 11:53
przez Erin
Czy ktoś może coś podpowiedzieć?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pt mar 29, 2019 12:20
przez Yocia
A nie było przypadkiem hemolizy w probówce - nie ma nic wspomniane w opisie badania? Potas jest chyba w górnej granicy lub przekroczony - nie wiem jaką ma normę ten lab? Wysoki fosfor według mnie może nie być z pożywienia. Może z rozpadniętych krwinek w probówce (lub też w organizmie). Podobnie jak AST i wzrost potasu.
Ta kreatynina jest dziwna i wymaga głębszej analizy i diagnostyki. Semintrę bierzecie już od dawna prawda?
Serce ten kot miał badane? Usg dokładne brzucha?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pt mar 29, 2019 12:29
przez Erin
USG miał szczegółowe w Specvecie. Nerki o zatartej strukturze. Osłuchiwany też był, zmierzono ciśnienie - podwyższone. Dostaje od kilku dni Amodip. Semintrę dostaje od kilku tygodni.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Sob mar 30, 2019 8:25
przez taizu
Erin, kot ma kiepskie wyniki czerwonokrwinkowe, porównaj z normami. Z drugiej strony wysokie białokrwinkowe- może jakiś stan zapalny.
Wysoki poziom AST (ale nie innych wątrobowych) występuje przy niektórych problemach z sercem

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Sob mar 30, 2019 9:39
przez Erin
Kot ma wyniki czerwokrwinkowe dużo lepsze, niż kilka miesięcy temu. A teraz miał przecież kroplówki dożylne. Ale Aranesp mam, jeśli będzie trzeba, znów będzie dostawał. Leukocyty spadły z 19,4. Bardziej mnie martwi kreatynina.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pon kwi 15, 2019 13:12
przez Ulotnosc
Kochani, mam pytanie :?:
Czy wasze nerkowe koty wychodzą na dwór (chodzi mi oczywiście o spacery na smyczy bądź po zabezpieczonym terenie)?
Pytam, ponieważ Misza mi mocno odżyła, przeszłam na kroplówki w domu 2x w tygodniu (znosi to znacznie lepiej niż częste wizyty w lecznicy), nareszcie zaczęła ładnie jeść i to niskofosforową feringę (jestem z tego mega szczęśliwa, bo traciłam nadzieję, że kiedykolwiek ruszy jakąś dobrą puchę) i rozpiera ją energia, aż nie do wiary, że ma 11 lat :mrgreen:
Wiem, że to może się nagle posypać, ale cieszę się z tego, nawet jeśli ma trwać chwilę :201461
I pomyślałam, że mogłabym ją czasem zabrać na spacer, jest z natury ciekawska i odważna :kotek: Tylko co zrobić w sprawie ewentualnych pcheł i kleszczy? Czy jest możliwość jakiejś ochrony przed tym dziadostwem w sposób bezpieczny dla nerek?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Czw kwi 18, 2019 19:43
przez taizu
Ulotnosc, myślę, że nerkowca można wyprowadzić na smyczce. Wypuszczania samopas unikałabym, żeby się gdzieś nie zawieruszył na kilka dni, bo to naruszyłoby dietę i zabiegi. Na pchły i kleszcze można stosować obróżkę ziołową, one nie sa szkodliwe, działają odstraszająco, a nie trująco. Pchły odstrasza na pewno. Co do kleszczy, to może warto od czasu do czasu przeglądać futerko. ale taka obróżka powinna wystarczyć.