Strona 309 z 372

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Sob sie 25, 2018 5:28
przez Kasianosal10
Dziekuje za odpowiedz

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Nie sie 26, 2018 15:41
przez Erin
Co stosować osłonowo na żołądek przy skaczącym moczniku i wymiotach pianą?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Nie sie 26, 2018 21:39
przez taizu
Przypuszczam, że trochę to zależy od ogólnej sytuacji i tego, czy przypadkiem nie mamy do czynienia z refluksem (wtedy inhibitory pompy protonowej)
Można domniemywać refluks, jeśli widać, że dolegliwości nasilają się, gdy kot jest pochylony.Można spróbowac stawiać miseczki z jedzeniem i piciem na podwyższeniu.
Co do skaczącego mocznika, to potrzebne są dodatkowe informacje: jak skacze, czy inne wskażniki też itp. Wymioty nerkowe raczej nie mają charakteru nagłego, bo mocznik akurat skoczył (chyba, ze już jest od dawna podwyższony i tylko jeszcze wyżej podskoczył). Dlatego raczej refluks bym podejrzewała, o ile, powtarzam, mocznik nie jest stale podwyższony.
Na wymioty nerkowe to famidyna, ranitydyna, przy zaawansowanym pnn - cerenia

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto wrz 04, 2018 19:59
przez damunalo
A czy karmy kamicowe można dostać u weterynarza, czy może jest jakieś inne miejsce?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pt wrz 21, 2018 13:03
przez marta_kociara
U mojej Zorki 13 m-cy temu zdiagnozowano PNN...
Wyniki były paskudne:
- kreatynina 20,30 mg/dl,
- mocznik 120 mg/dl...
Na szczęście pozostałe parametry miała ok.. Ostatnie badanie (wczorajsze) wykazało mocznik w normie (60 mg) i podwyższoną kreatyninę (2,4 mg/dl)... Dziewczyna jest cały czas nawadniana (teraz co 2,3 dni - podskórnie) i dostaje karmę z obniżonym fosforem... Lekarz twierdzi, że, biorąc pod uwagę wiek Zorki (16 lat) oraz jej stan sprzed roku i beznadziejne wyniki nerkowe, jest z niej bardzo zadowolony... Czy mam podzielać jego zadowolenie?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Nie wrz 23, 2018 17:09
przez taizu
Myślę, że takie wyniki to powód do zadowolenia. A jaki ma ciężar właściwy moczu?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 14:08
przez Marcel2003
Witajcie.
Mój Marcel w czerwcu 2018 r skończył 15 lat i teraz w ciągu dwóch tygodni zaczął coraz słabiej jeść a od tygodnia nie chce pić a jedzenie wpychane jest na siłę. Schudł przez tydzień z 6 kg do 5,65 kg. Miał zrobione wyniki kilka dni temu oraz USG. USG jest całkiem ok a wyniki:
WBC - 8,9
RBC - 8,75
HGB - 14,5
HCT - 48,2
PLT - 395
MCV - 55
MCH- 16,6
MCHC- 30,1
RDW - 17,8
MPV - 9,0
% LYM - 19,2
%MON - 4,6
%GRAN - 76,2

GPT - 55,9 U/L
UREA - 45,2 MG/DL
BIL - < 0,500 MG/DL
AMYL - 1650 U/L
Glukoza 93 %

Badanie SDMA - 1,04 umol/L

Stwierdzono u niego początkową niewydolność nerek.
Czy przy takich wynikach kot może czuć się aż tak źle?
Wczoraj dostał kroplówkę, odrobinę (?) sterydu i jakieś leki na poprawę apetytu. Ożył! Zjadł chętnie 1,5 saszetki jedzenia i nawet napił się trochę wody (trochę :/)
Dzisiaj rano znowu placuszek i brak apetytu. Strzykawką mogę mu wlać wody jednorazowo max 10 ml. Próbowałam podawać też taki preparat rozpuszczany w wodzie dla rekonwalescentów, ale tego udało mi się wdusić w niego po wielkiej wojnie całe 7 g rozcieńczone w 20 ml wody. Masakra!
Co dalej? Koty z gorszymi wynikami są leczone i żyją, a mój placek :'-(
Podawać u weta sterydy póki nie przytyje? Miała mu jutro podać taki dłużej działający lek. Aż żal patrzeć na mojego niuniusia. Wiem, ze to sędziwy kot, ale jak dostał steryd to zrobił się normalny. Wyniki nie są tragiczne a kot kapeć

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 16:51
przez Erin
Ze sterydami trzeba uważać przy nerkach.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 18:08
przez Yocia
Marcel2003 pisze:Stwierdzono u niego początkową niewydolność nerek.
Czy przy takich wynikach kot może czuć się aż tak źle?

Na podstawie powyższych badań nie da się stwierdzić niewydolności nerek. Mocznik macie w normie, kreatyniny brak (gdzie się podziała??), SDMA podwyższone, ale to nie jest podstawa do diagnozy. Podwyższone SDMA skłania do: zbadania moczu i kontrolowania pracy nerek co kilka miesięcy. Dopiero jak ten stan będzie się utrzymywać lub będą inne symptomy to można mówić o początkowej niewydolności. Ten wskaźnik rośnie wraz ze zmniejszeniem się filtracji, potrafi wrócić do normy (lub być w normie u kota ze stwierdzoną niewydolnością).

Przy takich jak wyżej wynikach kot nie powinien nie jeść i nie pić od tygodnia (imo).
Nie oceniłam wszystkich wyników, bo nie znam wszystkich jednostek na pamięć i normy się różnią, ale w biochemii chyba macie tylko lekko przekroczoną amylazę, a w morfologii hematokryt (plus subtelne odchylenia leukogramu)? Glukoza jest w mg% ?
Czy kot ma/miał inne objawy? Jakieś zaparcia na przykład albo biegunki? Wymioty?
Czy to są wszystkie parametry, które zostały zbadane? Bo trochę to mało, trzeba je rozszerzyć (więcej parametrów biochemii, jonogram) i dodatkowo warto zbadać mocz.


Wczoraj dostał kroplówkę, odrobinę (?) sterydu i jakieś leki na poprawę apetytu. Ożył! Zjadł chętnie 1,5 saszetki jedzenia i nawet napił się trochę wody (trochę :/)
Dzisiaj rano znowu placuszek i brak apetytu. Strzykawką mogę mu wlać wody jednorazowo max 10 ml. Próbowałam podawać też taki preparat rozpuszczany w wodzie dla rekonwalescentów, ale tego udało mi się wdusić w niego po wielkiej wojnie całe 7 g rozcieńczone w 20 ml wody. Masakra!
Co dalej? Koty z gorszymi wynikami są leczone i żyją, a mój placek :'-(

Dobrze, że dokarmiasz kota, bo one nie mogą dłuższy czas nie jeść. Wszystko co kot dostał akurat wpływa na poprawę apetytu, więc to akurat zasługa leków. Próbowałaś z różnymi rodzajami karm, mięsa? Jak kot zjada mokre (najlepiej podlane wodą) to już nie trzeba walczyć o wpychanie mu strzykawką wody na siłę, powinno mu starczyć to co z miski. Byleby zechciał zjeść. Z mokrych karm przez strzykawkę dość łatwo przechodzą te w formie musu (na pewno animonda ma taką tackę, z gourmetu też jest, nie wiem jak inne marki).

Podawać u weta sterydy póki nie przytyje? Miała mu jutro podać taki dłużej działający lek. Aż żal patrzeć na mojego niuniusia. Wiem, ze to sędziwy kot, ale jak dostał steryd to zrobił się normalny. Wyniki nie są tragiczne a kot kapeć

Tych wyników jest za mało póki co, żeby uznawać kota za przebadanego. Skąd jesteś, jakie regiony? Mamy tu wątki wetów polecanych. Jeśli we krwi wszystko będzie ok, trzeba będzie rozszerzyć diagnostykę. Sterydy to fantastyczne leki, ale jak są podawane z konkretnego wskazania. Działają silnie i mają też swoje skutki uboczne, a u starszego, cięższego kota trochę słabo ryzykować póki co.
Na razie może lepiej będzie podawać same środki pobudzające apetyt, bez sterydów.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 19:17
przez Marcel2003
Nie miał robionych innych badań.
Co do jedzenia to przychodzi czasem do kuchni niby coś by zjadł ale albo mu nie pachnie albo dziabnie kawałek i juz nie chce. Rozmieszanie karmy z wodą nie sprawdziło się. Może za dużo wody wlałam? No ale póki co to on i tak nie chce jeść z miski.A musu ze strzykawki nie próbowałam. Jak mocno go rozcienczyc i jaką strzykawką podać? Spróbuję.
Kot łazi za mną ogólnie, właśnie przyszedł na kanapę i przytulił się do nogi, ale jest taki jakby coś go bolało w brzuszku.
Patrzę też że ma takie brzydkie futerko, jakby potluszczone na sliniaczku i łapach. A może to też dlatego ze rano dostał parafiny bo od piątku nie robił kupy.
Ktoś pytał skąd jesteśmy - z Elbląga

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 19:23
przez Marcel2003
Nie ma wymiotów ani biegunkę. Zaparcia raczej też nie. Zaczęło się od tego ze zaczął coraz słabiej jeść a któregoś dnia zwymiotowal resztkami chrupków a w drugiej kałuży bez jedzenia była tylko woda mocno pozbawiona krwią. I na tym wymioty się skończyły. Teraz jak zwymiotował to trawą którą zjadł. I tyle.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 16:14
przez Yocia
Myślę, że dobre usg konieczne. Krew zawierała podstawowe parametry, wiec na pierwszy rzut nie była złym wyborem, ale jeśli w tych nic nie wyszło to warto iść dalej.
A paszczę mu dokładnie obejrzano? Zęby mu się nie psują, nie ma zapalenia?
Nie jest kotem co miewa problemy z zakłaczeniem?

W tym konkretnym poście masz polecaną panią weterynarz w Elblągu: viewtopic.php?f=22&t=78217&start=30#p11559940

Ten mus to obojętnie przez jaką strzykawkę, nie kojarzę tylko czy dodawałam tam w ogóle wodę do niego, on chyba przechodzi sam. Ewentualnie trochę możesz dodać żeby rozrzedzić. :)

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 18:48
przez Marcel2003
Z paszczy nie śmierdzi, żeby całe i mało kamienia. Na USG nic nie wyszło. Zakłaczony raczej nie jest bo jak podałam mu ostatnio parafine to zrobił mała kupę i nic.
Ostatnio zrobił się dużo żwawszy, kręci się pod nogami, zagląda do otwartych szaf, siedzi za oknem nawet sam wskakuje na parapet, ale chudnie bo je garstkę żarcia. Może jeszcze mu przejdzie?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 20:01
przez Yocia
USG to takie badanie, przy którym w każdej książce na początku stoi, że "czułość i zalety badania zależą od badającego", dlatego zasugerowałam dobre usg, bo czasem jednej osobie może umknąć coś, co druga wychwyci. No ale też sama znasz swojego weta i jakość usług. :)
Może mu przejść, choć zachowanie dość niepokojące.
Niestety taki psikus medycyny zwierząt, że kotecek nie powie :twisted:
Z tego co wkleiłaś moim zdaniem nic nie wynika szczególnego.
Jak jada jeszcze cokolwiek można popróbować z różnymi saszetkami, dosmaczaniem itp. Jak to nie pomoże to raczej szukać...

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro wrz 26, 2018 9:45
przez taizu
Wyniki nerkowe nie usprawiedliwiają takiego stanu kota.
W jaki sposób on nie je? tzn czy próbuje i odchodzi od miski, czy w ogóle nie podchodzi do jedzenia? Kłopoty z zębami mogą być takie, że coś się dzieje pod korzeniem, spróbuj podotykać, jak kot pozwoli
Drugie podejrzane to nadżerki w pysiu albo przełyku (refluks). Można popróbować, jak u ludzi, bioprazolu lub innych podobnych leków hamujących wydzielanie soku żołądkowego i karmienia z pyszczkiem w górze, a żołądkiem w dole (sok żołądkowy nie drażni nadżerek)