Strona 272 z 372

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Sob kwi 08, 2017 21:44
przez Erin
No, on ma niski magnez. A zapalenie nerek wyjdzie w usg?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pon kwi 10, 2017 15:34
przez jajowro
Witam,
chciałem prosić o jakąś rade, diagnoze. Mój kociak ma ok. 4 lat, jest wykastrowany. 1 kwietnia w nocy trzykrotnie wymiotował. W niedziele 2 kwietnia nie było mojego weta, więc pojechałem z nim dopiero 3 kwietnia. Był wtedy już dość wycofany(a zawsze jest bardzo żywy) i nie zrobił kału. Wtedy też wet stwierdził zapchane jelita na całej długości i kazał podawać parafinę 1 raz dziennie 5ml i 2 razy dziennie lactulosum po 4 ml. 5 kwietnia zgłosiłem się na lewatywę(kot dalej się nie wypróżnił). Wet stwierdził, że w jelita są już zapchane tylko na końcowym odcinku i zrobił lewatywę. Kociak wreszcie się załatwił. Pozostał jednak problem z jedzeniem(od 2 kwietnia prawie nie jadł). Także na kolejny dzień znów do weta i dostał rapidexon, glukoze i combivit. 7 kwietnia rano zaczął jeść suchą karmę. Tego dnia dla spokoju ducha jeszcze raz pojechałem do weta na wszelki wypadek oraz na badanie krwi. Kolejnego dnia w nocy dostałem telefon od weterynarza aby do niego pilnie przyjechać w niedziele. Stwierdził że kociak ma bardzo duży problem z nerkami. Rozpoczęliśmy wczoraj kroplówki. Oprócz tego jeszcze coś na apetyt bo niestety ale pojawia się z tym problem. Nie je suchej karmy, jedynie mokrą. Wcześniej nie miał żadnych problemów zdrowotnych, nigdy nie był osowiały, nie cierpiał na brak apetetu, nie tracił na wadze ani nie wykazywał żadnych objawów chorych nerek. Czy ktoś się może orientuje czy takie wyniki mogły być spowodowane przez coś innego niż nerki? jakiś lek czy cokolwiek? Wrzucał zdjęcie wyników
Obrazek

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto kwi 11, 2017 9:00
przez taizu
Powinniście zbadać mocz, z ciężarem właściwym badanym refraktometrem. I prawdopodobnie posiew z moczu też. To pilne. Tylko nie wyduszajcie moczu z kota, pobierzcie jak sika albo jeśli wet umie - igłą z pęcherza.

Jeśli wyjdą bakterie - konieczne leczenie dobranym z posiewu antybiotykiem.

Koniecznie zaniedługo zbadajcie krew, tyle że tym razem zbadajcie też poziom fosforu i wapnia - prawdopodobnie trzeba włączyć wyłapywacz fosforu przy karmieniu.

Z racji młodego wieku kota i w ogóle tak, jak opisujesz, możliwe,że to niewydolność ostra, wynikła z infekcji lub jakiegoś zatrucia (możliwe było i jedno, i drugie oraz to, że wynikło przed problemami z kupą, czy pod wpływem zabiegów i leków mających zlikwidować zatkanie jelit)
1. Nie namawiaj kota na suchą dietę, przy problemach z układem moczowym mokra jest lepsza.
2. Przy kroplówkach nie podawajcie furosemidu, uszkadza nerki
3. Na apetyt podawać możne peritol, to lek przeciwalergiczny, ale jako skutek uboczny powoduje tak w pół godziny po podaniu atak głodu. Podobnie działają niektóre leki uspokajające.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto kwi 11, 2017 9:22
przez Erin
A ja mam pytanie "techniczne". W niedzielę robiłam kroplówkę i część płynu nie wchłonęła się od razu, tylko zeszła jakby na bok, tworząc taki burchel. Po kilku godzinach nie było już tego, ale kot był drażliwy, nie pozwalał się dotykać, chociaż kroplówkę znosił spokojnie, bez wyrywania się. Czy w związku z tym, aby uniknąć takich niespodzianek, mogę po skończeniu kroplówki rozmasować delikatnie ten bąbel, który się tworzy pod skórą?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto kwi 11, 2017 12:19
przez taizu
Erin, ja bym nie rozmasowywała, to pewnie boli, a przynajmniej denerwuje kota, a samo i tak się wchłonie

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto kwi 11, 2017 13:56
przez Erin
Niby tak. Tylko czasami się nie wchłania od razu i wtedy dopiero jest wkurzony. Drugi na początku zaliczył kilka ataków ni to paniki, ni to histerii (pisałam kiedyś o tym). Wył, nie pozwalał się dotytać, szybko oddychał, nie chciał jeść. W niedzielę myślałam, że będzie powtórka :( A może zamiast masowania po kroplówce robić ciepły okład?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Wto kwi 11, 2017 16:59
przez alexi2016
Hej dawno mnie nie było..ale jak to w życiu brak czasu..
Kotka 12 lat ma zdiagnozowane zwapnienie prawej nerki. Jesteśmy po kilku kryzysach, po licznych przeziebieniach i zapaleniach pecherza oraz po ostrym kryzysie z weekendu...
kot nie obsługiwalny dlatego częściej robimy badania moczu niż krwi... no i wyszło nieciekawie..
Wyniki będę mieć w ręce dopiero w czwartek z rozmowy tel. wyszło , że kot ma w moczu oxalaty, leukocyty 500, białko ilosc sladowa glukoza 100 ( we krwi glukoza 60...) jest na purina vet nf renal function i wyłapywaczu fosforu. Leki obecnie jeszcze Rapidexon (dostała w niedziele bo było tragicznie i ma działać trzy doby). A tak to dostaje 1/8 lotensinu, 1/4 karsivanu i 1/2 encortolonu wszystko raz dziennie + 1/2 tabl. hepatilu.
Wet przy diagnozie nerki powiedział ze moze nie przezyć operacji....
dobra napisze to...ratunku....! nie wiem co dalej..... :placz: :placz: :placz: :placz:
Ostatnie ph moczu 7

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro kwi 12, 2017 9:20
przez taizu
Erin, mnie się wydaje, że zostawić samemu sobie, i tak się wchłonie, nie ma co przyspieszać. Po prostu igła trafiła w nienajlepsze miejsce.
Alexi2016, czekamy na resztę wyników, na razie- trzymaj się. Oxalaty to trudne w leczeniu kamienie, a tam jeszcze jakieś cukrzycowe sygnały są (glukoza w moczu).
Encortolon to na co?

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro kwi 12, 2017 11:57
przez alexi2016
Bez encortolonu kot jest w strasznym stanie...
Podobno ta zwapniala nerka bardzo boli i tworzy się stan zapalny....Wiem że sterydy są bardzo bee ale chyba wolę to niż co dziennie zastrzyk z tolfine.. .. nie wiem co gorsze....
A kot dostaje jeszcze pastę urinopet na zakwaszanie moczu...

No ale jeśli byłaby cukrzyca to nie wyszło by w badaniach krwi..???
Ona cukier ma poniżej normy (60 )..
Na razie jeszcze trzyma zastrzyk ze sterydu więc chodzi i żebrze o mięcho....
Załamały mnie szczerze mówiąc ostatnie wydarzenia.... wiedziałam że nie będzie różowo z tą nerka ale że tak szybko to poleci w dół.... :placz:

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro kwi 12, 2017 13:28
przez taizu
A weta nie porąbało? Przy oksalatach zakwaszanie nic nie da, są nierozpuszczalne:

Przy nadmiarze wapnia w organizmie i szczawianów w pożywieniu dochodzi do wytrącania się szczawianów wapnia, tzw. oksalatów. Do kamicy oksalatowej może również prowadzić przyjmowanie przez zwierzę niektórych leków, np. glikokortykosterydów, witaminy D, furosemidu czy soli sodowych.
W przeciwieństwie do trójfosforanów szczawiany wapnia nie rozpuszczają się w trakcie terapii i trzeba usuwać je operacyjnie.

http://www.pies.pl/kamica-moczowa-u-psa/
1. Zmień weta!!!
2. Stosuj karmę niskowapniową i niskofosforową
3. Jak z badaniami usg? Z krwią?
4. Nie, niski jednorazowo poziom cukru we krwi nie wyklucza cukrzycy (to zależy od karmienia i wyrzutu insuliny). Za to glukoza w moczu ZAWSZE jest podejrzana http://polki.pl/zdrowie/diagnostyka,o-c ... tykul.html Nie musi to być cukrzyca, może być też wskaźnikiem problemów nerkowych

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro kwi 12, 2017 15:31
przez alexi2016
Coż kot w trakcie pobrania krwi był zestresowany więc tej glukozy powinno być więcej....moim skromnym zdaniem... :oops:
Pasta to UROPET przepraszam pisałam z pamięci... kota je karme purina nf renal function i wyłapywacz fosforu... no właśnie na usg pecherza nic nie wyszło... poza tym ze jest stan zapalny ...wiec to moze na razie tylko krysztaki szczawianowe, które wysika... krew jest w miarę...oprocz kreatyniny bo jest 2.4, mocznik w górnych granicach...reszta ok... no tak nie oznaczono poziomu fosforu... super...
Wet....to już 4.....poprzedni prawie kota mi wykończyli... wyszperałam go w necie i na prawdę ma świetne opinie...
I co ważne dla mnie rozmawia ze mną!! co robi z kotem dlaczego takie a nie inne leki, widać że zależy mu na kocie...no i nie ma problemu jak dzwonie na prywatny nr w niedzielę spanikowana... To pierwszy wet który dał mi leki do domu w zastrzykach i nauczył je robić żeby kotu oszczędzić stresu....Dobra dość zachwytów... Wcześniej chodziłam do wetki polecanej z Miau...kot miał straszne bóle w związku z zapaleniem trzustki a ona stwierdziła ze to kregoslup....a później że nietypowa postac padaczki..... 8O
też mnie ta pasta dziwi....jutro bede dociekac...
Kot ma zwapnioną prawą nerke.
P.S co sądzisz o Cystone?? może w koncu pozbędę sie tego powracajacego zapalenia pęcherza u koty....??

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Śro kwi 12, 2017 20:34
przez taizu
Mam nadzieję, że ten wyłapywacz nie jest na bazie wapnia, przy oksalatach to nienajlepszy pomysł Co do Cystone, to mam wrażenie, że to jakiś niezbyt sprawdzony środek, z tych, co parę lat są modne, a potem zostają zapomniane

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Czw kwi 13, 2017 7:04
przez gatiko
taizu pisze:A weta nie porąbało? Przy oksalatach zakwaszanie nic nie da, są nierozpuszczalne:

Przepraszam,że się wtrące,ale ja miałam podobny przypadek. Wyszła mieszanina różnych dziwolągów, w moczu mojej kotki. Powyższe też.
Badanie było (ogólne) na pasku i coś tam zerkali pod mikroskopem. Ponoć od bakterii mocz był tak "zawalony",że szok (!)
Od razu nospa, metacam i nie pamiętam co jeszcze.
Zrobiłam badanie moczu ponownie ( tak kilka razy w małych odstępach czasowych). Zrobiłam też w innym gabinecie,a to zaraz po tym, jak wyszły te "dziwolągi" w moczu.
Tak dla siebie, dla spokojności.
Faktem jest,że mocz był nie za ładny. Ale nie było aż takiej tragedii, jak wyszła pierwotnie.

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Czw kwi 13, 2017 11:13
przez alexi2016
No wyłapywacz na bazie wapnia... chitofos :mrgreen:

Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

PostNapisane: Pt kwi 14, 2017 9:44
przez Yocia
alexi2016 pisze:Coż kot w trakcie pobrania krwi był zestresowany więc tej glukozy powinno być więcej....moim skromnym zdaniem... :oops:
Pasta to UROPET przepraszam pisałam z pamięci... kota je karme purina nf renal function i wyłapywacz fosforu... no właśnie na usg pecherza nic nie wyszło... poza tym ze jest stan zapalny ...wiec to moze na razie tylko krysztaki szczawianowe, które wysika... krew jest w miarę...oprocz kreatyniny bo jest 2.4, mocznik w górnych granicach...reszta ok... no tak nie oznaczono poziomu fosforu... super...
Wet....to już 4.....poprzedni prawie kota mi wykończyli... wyszperałam go w necie i na prawdę ma świetne opinie...
I co ważne dla mnie rozmawia ze mną!! co robi z kotem dlaczego takie a nie inne leki, widać że zależy mu na kocie...no i nie ma problemu jak dzwonie na prywatny nr w niedzielę spanikowana... To pierwszy wet który dał mi leki do domu w zastrzykach i nauczył je robić żeby kotu oszczędzić stresu....Dobra dość zachwytów... Wcześniej chodziłam do wetki polecanej z Miau...kot miał straszne bóle w związku z zapaleniem trzustki a ona stwierdziła ze to kregoslup....a później że nietypowa postac padaczki..... 8O
też mnie ta pasta dziwi....jutro bede dociekac...
Kot ma zwapnioną prawą nerke.
P.S co sądzisz o Cystone?? może w koncu pozbędę sie tego powracajacego zapalenia pęcherza u koty....??


Uropet to także lek zakwaszający mocz, do rozpuszczania struwitów. Powstawaniu oksalatów sprzyja niskie pH moczu, więc ja bym go raczej nie stosowała.
Fałszywa glikozuria może się pojawiać w przypadku zatkania cewki moczowej (kot sika prawidłowo?) - to by pasowało do normalnego poziomu cukru we krwi. Warto oznaczyć poziom wapnia we krwi - jeśli będzie podwyższony to oznaczenie wapnia zjonizowanego i parathormonu, u niektórych kotów jest też idiopatyczna hiperkalcemia.
Czy w nerce nie widać kamieni na USG? Miedniczka/moczowód nie są poszerzone?
Czy stan zapalny widać też w leukogramie?