Moderator: Moderatorzy
renete pisze:cześć! Pomocy... trochę już opadam z sił , jak się domyślacie PNN, kocilla lat 7... zdiagnozowany początkiem czerwca, z kota słaniającego się na łapkach (ONN) przeszliśmy na PNN, w wynikach rewelacji nie ma, ale kot zachowuje się normalnie, jakby wcale nie był chory . Problem jest z jedzeniem...suche karmy typu renal "kolą w ząbki" na mokre w ogóle nie ma ochoty, próbowaliśmy wszystkich mokrych karm typu renal i wszsytkie bleee... tyle że to nie jest tak że kot nie ma apetytu, bo za kawałeczek szynki albo mięska dałby się pokroić. Na ten moment czyi od ponad miesiąca pilnujemy żeby kot jadł, karmimy strzykawką 3 x dziennie zmiksowaną Animondę Niren... i powiem, że brak mi już sił i cierpliwości, poziom kociej nienawiści i stresu 3 x dziennie taki sam... nie mam już pomysłu, a i dodam że dostaje 1 x nefrokrill i 2 x Pronefrę, po których ma odruch wymiotny, ale nie wymiotuje. Kocięcie wychodzące i nie zamknę go w domu bo kot oszaleje, ale nie wiem czym się "dokarmia" jak załatwia "kocie sprawy" na dworze, a dojada napewno, bo zawsze był bardzo łowny. Jesli macie jakies pomysły czym karmić kota, albo jakieś dodatki smakowe albo jakiekolwiek czary mary to będę wdzięczna
renete pisze:Animonda nie ma złego składu, jest bez zbożowa. a zawartość fosfory w wyżej wymienionych karmach to ok 0,25% chyba ciut za dużo jak dla nerkowca...albo się mylę???
martaffe pisze:Glaskanie i zabawa? Nie bardzo, jesli pieszczoty trwaja dluzej niz 20 sekund muszesie liczyc z ugryzieniem, lub w najlepszym przypadku ucieczka. Spanie na kolanach nie wchodzi w gre, branie na rece to drapanie i wrzaski.
martaffe pisze: Drze sie pod oknem dotad, az jej nie wypuszcze.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości