» Nie sty 07, 2018 23:08
Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze
Dobry wieczór:)
Ponad dwa lata temu pożegnałam nerkowego Maćka i od tej pory nie wchodziłam często tutaj.
Wracam, bo forum bardzo mi pomogło, zwłaszcza weryfikować leczenie.
Mam kolejnego kota z niewydolnością, opiszę przypadek.
Bombek znaleziony był w stanie krytycznym dwa lata temu, ważył kilogram, leżał bez ruchu w rowie nieopodal gospodarstwa. Lekarze nie byli w stanie powiedzieć, ile ma lat, jeden szacował 5, drugi 2 - na podstawie zębów. Bombek został wyleczony z kataru straszliwego, odkarmiony, usunęliśmy przepuklinę pępkową i ruszające się zęby. Miał być Tymczasem, ale został na zawsze. Piszę to dlatego, by podkreślić, że nie wiem, przez jakie choroby przechodził, zanim został zabrany przeze mnie (ale skoro widziano go wcześniej, jak wyjadał z głodu świniom z koryta, to mogło się z nim dziać wszystko).
Ostatnie badania krwi robiłam na początku sierpnia 2017 (nerki, wątroba) - wszystko w normie.
Nie było nas przez tydzień, wyjechaliśmy. Z kotami siedział nasz wieloletni sprawdzony petsitter, codziennie. Wróciliśmy, a Bombek zaczął posikiwać na wszystkie możliwe koce, ręczniki, meble - najpierw myślałam, że to ze stresu, trzeciego dnia poszliśmy do weta.
Ma nową przepuklinę, zapalenie dziąseł oraz wyniki, po których się popłakałam, naprawdę:
mocznik 150 mg/dl <25-70>
kreatynina 2,46 <1-1,8>
cholesterol 362 <77-201>
Jutro idziemy zbadać mocz (masaż pęcherza, inaczej nie da rady, bo przy sikaniu kot siada tyłkiem na ziemi i nie sposób złapać). USG nie udało się zrobić dotąd, bo dostał amoku, poza tym miał pusty pęcherz. Kroplówkowany jest codziennie. Nie mógł się niczym zatruć, bo pilnuję tego obsesyjnie i maniakalnie. Drugi kot zresztą w normie.
Wet, zanim przyszły wyniki krwi, wdrożył Enroxil i Melovem, bo podejrzewał zapalenie pęcherza, ale już nie pozwolę ich podać.