Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt cze 16, 2017 21:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ja takie gęste papki mojemu psu podawałam strzykawką cukierniczą
np taką
http://centerdi.pl/product-pol-1053-AG4 ... Aj3f8P8HAQ

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Pt cze 16, 2017 22:15 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ja bym mimo wszystko pokusiła się o RC Convalescence w proszku.
Kaloryczny, łatwy do przygotowania i podania przez strzykawkę.

Albo jeśli dasz radę finansowo to można spróbować Royal Canin Renal Liquid.
To dla nerkowca byłoby lepsze.

Molli

 
Posty: 1099
Od: Wto gru 23, 2008 11:28
Lokalizacja: WIELKOPOLSKA

Post » Pt cze 16, 2017 22:29 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Molii jestesmy drugi dzien na Conva, pół saszetki (waga Rufina to jakies 2,5kg) + jeden mały ziemniak ze smietana 30% i masłem, jako pure. Kotek czuje się coraz gorzej. Boję się, że przy takich wynikach nerkowych zabijam go Conve, wiec jutro musi być coś innego. Nawet jak niezgodne z zasadami żywienia kota, ale nie trujące i kaloryczne. Żeby przetrwać kryzys ;-( Dlatego szukam czegoś na już, czegoś co sama mogę zrobić. Zanim dotrą karmy, może byc za późno. Szczególnie, że mamy weekend.
Antila, dzięki Ci wielkie za pomysł. Nie wpadłam na to. Jutro polecę do Auchana, muszą mieć taki sprzęt. To napewno ułatwi i zwiększy moje możliwości blendowania wszystkiego co trzeba.

I blagam pocieszcie. Czy znacie kota, któremu udało się wyjść z takiego stanu? Możemy to jeszcze jakoś zbić?
Azodylu ile? Dwie kapsułki dziennie? Jedna po drugiej czy rano/wieczór? Jutro idę do weta po Sinitrę. Trochę się boję kolejnego specyfiku, Rufin i tak cały czas spi i jest półprzytomny. Wzięłam wolne w pracy, żeby być z nim cały czas. Wolno oddycha, jest za słaby na chodzenie do kuwety. Noszę go od dwóch dni i ładnie sikał, a teraz nic. ;( Kładzie się w kuwecie. Ostatnie siku było ok. 18, a potem dostał jeszcze drugie 100ml NaCl i od tej pory nie siusia. Kupy nie ma juz drugą dobę. Ale jest przy mnie, leży mi na nodze pod kołdrą z termoforem. Głaszczemy się nieustannie. Jest mi strasznie ;-(

edit; Wysikał się! Sam zeskoczył z łóżka do kuwety. Postawiłam obok łóżka, kij tam z higienami teraz. Potem się odrobinę napił. Miska tez obok łózka. Do łóżka już go wniosłam, bo się zataczał.

Jeszcze w zeszłym tygodniu było super. Rufin ma ponad 11 lat, nie ma zębów, wziełam go z krea ok. 6. Dlaczego tak nagle się pogorszyło? Czy zrobiłam coś źle? Czytam ten wątek od samego początku. Wydaje mi się, że kotek był prowadzony poprawnie. Dostaje te same specyfiki co Wasze kocie dzieci, jest monitorowany, cały czas był leczony i pod okiem weta i kochany niemiłosiernie. Tylko to jedzenie... :-((( Popełniłam błąd z jedzeniem. Dawałam mu wszystko co lubił, moze mogłam wciskać strzykawą nerale :(

Fioletowy_Ksiezyc

 
Posty: 49
Od: Wto paź 28, 2008 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 16, 2017 23:13 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Fioletowy_księżycu na pewno nie zrobiłaś nic źle.Czasami tak się po prostu dzieje.
Moja kuzynka weterynarka powiedziała, że nie take koty jak mój Elmo wyprowadzała z NN a on miał 9 krornie przekroczone normy kreatyniny i chyba 5 krotnie mocznika.
Wszystko zależy od całego obrazu klinicznego a nie samych wyników.
Trzymam mocno kciuki za Was

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Sob cze 17, 2017 6:11 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Conv to chyba nie najlepszy pomysł faktycznie, za dużo białka. Próbuj z puszkami i może Peritol na apetyt? Azodylu możesz i 4 kapsułki, albo kup np. 4Lacti i dawaj dwie takie i dwie takie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 17, 2017 9:36 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

FIoletowy Księżycu, współczuję....
Czasem tak jest, mimo dobrej opieki, PNN to jednak bilet w jedną stronę :(
Czy Renalvet podajesz w okolicach jedzenia? Bo on wyłapuje fosfor z karmy, nie z kota, a macie mocno przekroczoną normę, tu jest chyba wąskie gardło,w fosforze.
Kot ziemniaków nie trawi, to nośnik dla tłuszczu. Jak nie ma po tym biegunki (czyli nie ma uczulenia na laktozę), to jest ok, koty przyswajają głównie białka i tłuszcze.Niektóre nerkowce lubią jeszcze sosiki z karm marketowych -whiskasa itp. Może spróbuj?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob cze 17, 2017 10:26 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Peritol na razie odstawiłam. Kot i tak je wyłącznie strzykawkę, więc nie będę go dodatkowo truć. Zostawię na lepszy czas.

Renalvet podawałam do pyska rano. Jedną kapsułkę. Pytałam weterynarz czy tak można, powiedziała, że oczywiście. :roll: Wszystko trzeba sto razy sprawdzać.
Od kilku dni podaję w czasie karmienia. I dwie kapsułki na cały dzień.
Sosy z kocich zup Whiskasa, to faktycznie jedyne co Rufin chciał jadać samodzielnie, a i to w małych ilościach. I mleko Whiskasa. Nic więcej.
Myślicie, że mogę mu ugotować na kurzym skrzydle kleik ryżowy/z manny z marchewką i podać ze 20ml? To będzie tłuste i pożywne. Powinno też ukoić podrażniony żołądek. Ale czy nie dostanie biegunki? I strzykawki z samym gotowanym miechem. Ale jakim? Jakie mięso ma najmniej fosforu?

Kotek czuje się dziś chyba odrobinę lepiej. Próbował chodzić, ale dalej się zatacza, więc się poddał. Ale jest bardziej przytomny. Mruczy kiziany. Sam pije. Wczoraj musiałam poić. No i dalej nie ma kupy. To już trzeci dzień i to mnie poważnie niepokoi.

edit: Byłam u weterynarza. Dostałam parafinę i lactulosum na kupę.

Fioletowy_Ksiezyc

 
Posty: 49
Od: Wto paź 28, 2008 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 17, 2017 22:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Myślę, że kleik RYŻOWY (nie z manny) na rosole można dać, nie powinien zaszkodzić.. Biegunki może dostać, jak jest na coś uczulony, inaczej nie. Zdaje się, że indyk jest dobry
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie cze 18, 2017 13:12 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kotek jest w stanie krytycznym :placz: Czekamy na najgorsze. :placz:

Nie rusza się już w ogóle samodzielnie. Rzadko jest przytomny. Jest w stanie utrzymać się na nogach dosłownie 2 sekundy, potem się przewraca na bok. Zrobił wczoraj ładną kupę. (Karmiłam go w końcu musami z gourmeta z wołowiną, bo to był swego czasu jego przysmak.) Za to sikanie bardzo się zepsuło. Pewnie również dlatego, że kotek za szybko się męczy, żeby się wysiusiać do końca. Sika rzadko, dzisiaj dopiero dwa razy i mało. Nijak się to ma do wcześniejszych ilości. Pęcherz i cewka drożne, bo jednak coś tam sika. Żadnych objawów bólowych na szczęście nie widzę. Jest spokojny i ciągle do mnie przytulony. Śpi też w pozycjach, które wydają mi się potwierdzać, że nic go nie boli. Pocieszam się, że odchodzi bezpieczny i spokojny :placz: Chciałam dać mu maksymalny komfort życia w tych ostatnich miesiącach i mam nadzieję, że to poczuł.

Czy mam dalej podawać mu leki i kroplówki? Dalej go poję i karmię, ale już tylko płynami. Wodę zresztą, o dziwo, pije też sam z podstawionej miski, na tyle na ile ma siłę. Wyjątkowo spokojnie wypił też dziś sos z whiskasa wymieszany z renalvetem. Ale może to też oznaczać poddanie się :( Podałam rano ćwiartkę famidyny i 150ml NaCl po pierwszym sikaniu i Semintrę. Azodylu nawet nie próbuję. Kotek walczy przy kapsułkach jak lew, nie chce go zamęczyć, żeby samej poczuć się lepiej. :( Czy to normalne przy krańcowej niewydolności nerki produkują coraz mniej moczu?

Fioletowy_Ksiezyc

 
Posty: 49
Od: Wto paź 28, 2008 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 18, 2017 13:47 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Fioletowy_Ksiezyc pisze: Czy to normalne przy krańcowej niewydolności nerki produkują coraz mniej moczu?

Nie wiem, mozliwe.
Bardzo współczuję :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie cze 18, 2017 14:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dziękuję Wam za wsparcie dziewczyny, naprawdę. Nikt tak dobrze jak Wy nie wie, co teraz czuję. :placz: Nigdy nie lubiłam pisać na forach internetowych. Uważałam to za stratę czasu. A tutaj, teraz, dowiedziałam się wszystkiego co powinnam wiedzieć, a czego nigdy nie powiedziałby mi żaden weterynarz. :( Powinni od razu wysyłać na to forum i tylko wypisywać recepty na lekarstwa przez Was sprawdzone, skoro sami nie są w stanie być na bieżąco. Wszystkie te posty bardzo nam pomogły. To nieoceniona skarbnica wiedzy. Przytulamy Was z Rufinem.

Fioletowy_Ksiezyc

 
Posty: 49
Od: Wto paź 28, 2008 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 18, 2017 18:22 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

taizu pisze:
Fioletowy_Ksiezyc pisze: Czy to normalne przy krańcowej niewydolności nerki produkują coraz mniej moczu?

Nie wiem, mozliwe.
Bardzo współczuję :(

Na pewno poczuł. Jeżeli razem z wetem stwierdzicie,że kocio juz idzie w stronę TM. To pozwól mu odejść , bez bólu w spokojnym śnie.
Ja przytulałam Elma cały czas , był spokojny nawet nie drgnął, serduszko po podaniu drugiego zastrzyku biłó wolniej, wolniej i wolniej

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Pon cze 19, 2017 11:25 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Z NN jest różnie. Czasami kot przestaje sikać, zatruwa się mocznikiem, pojawiają się objawy neurologiczne, jak zataczanie się, niemożność ustania na łapkach.
Nieraz kot sika do końca, ale samą wodą. Objawy wtedy są podobne. W sumie na to samo wychodzi.

To straszna choroba. Przerabiam to teraz z kolejnym kotem.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon cze 19, 2017 13:25 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Rufinek biega już za tęczowym mostkiem :placz: :placz:

Rano dostał bardzo silnych drgawek. Cierpiał. Wzięłam urlop na żądanie i pojechaliśmy do weterynarza :( Wiem, że musiałam podjąć taką decyzję. Ale serce mi pękło :placz: Strasznie go kochałam. Był moim malutkim syneczkiem w futerku.

Fioletowy_Ksiezyc

 
Posty: 49
Od: Wto paź 28, 2008 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 19, 2017 13:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Fioletowy_Ksiezyc pisze:Rufinek biega już za tęczowym mostkiem :placz: :placz:

Rano dostał bardzo silnych drgawek. Cierpiał. Wzięłam urlop na żądanie i pojechaliśmy do weterynarza :( Wiem, że musiałam podjąć taką decyzję. Ale serce mi pękło :placz: Strasznie go kochałam. Był moim malutkim syneczkiem w futerku.

Bardzo, bardzo współczuję :cry: Rufinku <3 (*)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości