Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lis 24, 2013 18:52 Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Cześć!
Jeśli zajrzałaś/zajrzałeś na ten wątek, najprawdopodobniej usłyszałaś/usłyszałeś ot weta, że Twój kot jest chory na nerki.
Bardzo współczuję. Ja też kiedyś usłyszałam taką diagnozę (przewlekła niewydolność nerek - pnn). Nie wiedziałam, co robić. Zagubienie, żal…
Wetka po zbadaniu krwi (wysoki poziom mocznika i kreatyniny) powiedziała mi, że koty często chorują na nerki, że to nieuleczalne, że kot do końca życia powinien jeść karmę nerkową i mieć robione kroplówki.
I tak miałam szczęście – wielu weterynarzy po takiej diagnozie radzi, żeby kota od razu uśpić. A na miau znalazłam informację o kocie, który z chorymi nerkami żyje już 7 lat…
Wracając do mojego podopiecznego. Po dwóch tygodniach diety i kroplówek kot miał po dziurki w nosie karmy nerkowej, ja – codziennego jeżdżenia do gabinetu i wysiadywania w kolejkach, a wetka mnie – wszystko to bez nadziei na zmianę na lepsze.

Szczęśliwie trafiłam na wątek kotów nerkowych, znalazłam wiele pomocnych rad i informacji, a w dodatku moja wetka dała mi namiary na wetkę specjalizującą się w chorobach nerek.
Ostatnio edytowano Nie lis 24, 2013 21:05 przez taizu, łącznie edytowano 1 raz
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 19:00 Re: wątek w budowie

Niniejszy wątek jest kontynuacją tego: posting.php?mode=quote&f=36&p=8414779
Na początku postaram się umieścić krótki informator dotyczący postępowania z kotem z niewydolnością nerek. Jeśli masz zamiar zagościć na tym podforum na krótko, zapraszamy do pisania w niniejszym wątku. Jeśli myślisz, że będziesz tu dłużej - załóż może na naszym podforum swój własny wątek - wówczas wszystkie dane dotyczące Twojego kota będą zgromadzone w jednym miejscu.
Jeśli pytasz o radę w sprawie kota, podaj, jakie badania mu zrobiono i jakie wyszły wyniki (podaj je dokładnie, wraz z jednostkami miary) Napisz, jakie leki dostaje.
Zapraszam
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 19:02 Re: wątek w budowie

Teraz ostrzeżenie:
wiele wypowiedzi, jakie znajdziesz na forum będzie podważało nieomylność Twojego weta. Z dużym prawdopodobieństwem usłyszysz radę „zmień weta”. Nie obrażaj się.
Wielu weterynarzy popełnia błędy w wypadku choroby nerek. Bo pokutuje przekonanie, że pnn to wyrok, bo niektórzy weci nie mają specjalistycznego sprzętu do diagnozy, bo im się nie chce doskonalić, bo przecież wiedzą lepiej…
Jesteś zadowolony ze swojego weta, wierzysz mu. A czy kiedy idziesz do lekarza – czy oczekujesz, że okulista wyleczy Ci wątrobę? Z weterynarzami jest tak samo. Ktoś, kto świetnie poskłada złamaną łapkę czy wyleczy koci katar nie musi być zarazem dobrym specjalistą od nerek.
Moja wetka udzieliła mi porad w starym stylu, ale równocześnie dała mi telefon do specjalisty – „może coś poradzi”
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 19:05 Re: wątek w budowie

Chciałabym, zeby ten wątek przeznaczony był dla początkujących, takich jak ja byłam na początku.
Dlatego proszę, jeśli można, o pisanie tutaj w miarę prostym językiem, ale o odsyłanie zarazem do bardziej skomplikowanych wyjaśnień na innych wątkach - dla osób pragnących poszerzyć i pogłębić swoją wiedzę.
Jeśli można, proszę też o niewymyslanie nikomu :mrgreen: Także mnie.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 19:16 Re: wątek w budowie

Pierwsza rada praktyczna, jeśli chcesz zawalczyć o swojego kota:
zrób co można, żeby go porządnie zdiagnozować
Część chorób nerek jest uleczalna, a nawet przy chorobach przewlekłych dokładna diagnoza pozwoli trafniej pomagać futrzakowi.
Wykaz niezbędnych badań znajdziesz w następnym poście lub na bardziej uczonych wątkach. Badania powinny być wykonane porządnie, tzn. obmacanie kota nie zastąpi USG, a pytanie, czy kot sika – badań moczu.


Druga rada
Kot nerkowy potrzebuje dużo więcej wody niż zdrowy zwierzak (nawiasem mówiąc, także zdrowy kot potrzebuje więcej wody, niż nam się to wydaje)
Dlatego trzeba go zachęcać do picia, przemycać wodę w karmie, a jeśli sytuacja tego wymaga (a u kotów nerkowych na ogół wymaga) - dopajać strzykawką, a nawet nawadniać (podawać kroplówki podskórne lub dożylne). Jak podstępnie zachęcić kota do picia zobacz viewtopic.php?f=36&t=137650&hilit=program+pojenia.
Nawadnianym kotom wet może zalecić podawanie środków moczopędnych – w kroplówce albo dopyszcznie. Nie pozwól, by wet podawał kotu popularny moczopędny środek Furosemid (może spowodować odwodnienie kota, a także zatruć tkanki nerek). Zamiast tego zaleca się leki roślinne, Lespewet czy Phytophale.
Nie pozwól, by wet podał środki moczopędne kotu, który nie dostaje kroplówek (bo się odwodni) ani kotu, który nie jest w stanie się wysikać, gdyż np. kamień zablokował mu cewkę (bo pęcherz może pęknąć)

Kroplówki podskórne można podawać samemu w domu – wbrew pozorom nie jest to ani bardzo trudne, ani bardzo straszne (kot ma „luźną” skórkę, łatwo pod nią trafić igłą). Poproś weta o przeszkolenie albo obejrzyj szkoleniowe wideo (np. tutaj http://www.youtube.com/watch?v=rLKJAU98H7s ). Niektórzy umieją też samodzielnie podawać kroplówki dożylne do założonego przez weta wenflonu, ale nie ja.
Za to poddanie kroplówki podskórnej zajmuje mi jakieś 15 minut dziennie. To oszczędność czasu, nerwów i pieniędzy. Kot podczas kroplówki w warunkach domowych może sobie nawet spać na kolanach opiekuna i mruczeć

Nawadnianie kota (dożylne i podskórne) nazywa się czasem „płukaniem”. Pamiętaj jednak, że takie „płukanie” nie zastąpi dializy (czyli oczyszczenia krwi z substancji, które u zdrowych zwierząt wyłapują nerki)
Dializy robi tylko kilka klinik weterynaryjnych w Polsce i są drogie, dlatego zaleca się je raczej u zwierząt z ostrą niewydolnością nerek, przy zatruciu – wtedy, gdy kilka zabiegów wystarczy

Trzecia rada
Kot nerkowy musi jeść. Weci zalecają specjalne karmy nerkowe (o obniżonej zawartości białka i fosforanów), ale nie wszystkie koty je lubią.
Ważne jest, żeby nerkowy kot jadł cokolwiek, więc wielu właścicieli wybrednych nerkowców daje im normalne jedzenie, dodając do karmy „wyłapywacze” fosforu (Ipakitine, bezsmakowy Alusal, Renagel)
Jeśli kot w ogóle nie je, podaje się mu środki na wzmożenie apetytu (np. Peritol, Relanium, Megace - ale nie dawaj ich na własną rękę) i powstrzymanie wymiotów (np. Cerenia).

Czwarta rada
Jeśli Twój kot ma infekcję (sugerują to np. wysoki poziom WBC czyli białych krwinek w morfologii, gorączka, liczne bakterie w moczu)- trzeba leczyć infekcję
Jeżeli kot ma mieć podawany antybiotyk, miej na uwadze, że antybiotyk powinien być dobrany po zbadaniu moczu na posiew (co pokaże, na jakie antybiotyki są wrażliwe atakujące układ moczowy tego konkretnego kota bakterie). Przy chorobach układu moczowego antybiotyk powinno się podawać dłużej niż zazwyczaj, przez co najmniej 6 tygodni. Wiele bakterii bowiem potrafi się ukryć w mineralizacjach (piasek, osad, kamienie)

Piąta rada
Wiele kotów nerkowych ma anemię. Trzeba ja leczyć Silna anemia to stan zagrażający życiu.
Zależnie od konkretnej sytuacji (wyników morfologii,) anemię zwalcza się podając preparaty żelaza (dopyszcznie), wit. B12, kwas foliowy(zastrzyki i dopyszcznie), krwiotwórczy lek Anaresp (EPO itp.) lub robiąc transfuzję krwi. Transfuzja daje efekty natychmiast, ale z czasem krwinki z transfuzji obumrą (tak, jak obumierają nasze własne krwinki). Aranesp pobudza szpik do wytwarzania krwinek - pełne efekty pojawią się więc dopiero po paru dniach. Podając Aranesp trzeba pamiętać o równoczesnym podawaniu żelaza (z czegoś ten szpik musi robić hemoglobinę), a być może także wit.B12.

Szósta rada
Zachowaj ostrożność z narkozą iniektórymi lekami
Niektóre leki są nefrotoksyczne, niektórych chore nerki nie umieją wyłapać. Dlatego nerkowemu kotu podaje się inną narkozę niż zdrowemu i w ogóle zaleca się nie znieczulać takiego kota, jeśli to nie jest absolutnie konieczne.

Nerkowemu kotu nie powinno się podawać niektórych dość popularnych lekarstw, np. niesteroidowych leków przeciwzapalnych, czyli NSAID (na przykład bardzo popularna przeciwbólowo-przeciwzapalnie Tolfedine czy Metacam!). Czasem weci o tym zapominają, więc uważaj, pytaj, co dają Twojemu kotu.

Rada siódma
Daj kotu motywację do zycia.
Wiele kotów źle znosi zastrzyki, kroplówki, dietę, ograniczenia.
Staraj się dostarczać mu przyjemności, które osłodzą mu niedogodności związane z leczeniem.
Chory kot to dalej Twój przyjaciel :)
Możesz kończyć kroplówkę jakimś specjalnym smakołykiem :kotek:
Ostatnio edytowano Śro sty 14, 2015 11:37 przez taizu, łącznie edytowano 4 razy
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 19:30 Re: wątek w budowie

PORZĄDNA DIAGNOZA

Weterynarze bardzo często popełniają błąd, polegający na niepełnym wykonywaniu badań. Potem okazuje się, że potrzebne jest jeszcze jedno (bo pierwsze nic nie wyjaśniło, i jeszcze jedno, i jeszcze... Może być tak, że wet nie chce obciążać opiekuna kota zbyt wysokimi kosztami i zleca tylko minimum badań.
Ale wtedy może się okazać z kolei, że oszczędności są pozorne, bo na podstawie częściowych badań nie da się postawić diagnozy, albo diagnoza wyjdzie, ale po czasie okaże się błędna.
Mojego kota badano na raty, jak pierwsze badania niczego nie wyjaśniły, robiono następne. W rezultacie, z kosztami dojazdu wyszło mi ponad dwukrotnie, może nawet trzykrotnie drożej, nie licząc zmęczenia, stresu i straty czasu.


Jeśli masz mało pieniędzy, lepiej wydać je na dobre badania niż na drogą karmę nerkową (którą można tym i owym zastąpić)


Trzeba pamiętać, że diagnoza ma nie tylko wyjaśnić, co się dzieje z nerkami - czasami choroba nerek jest skutkiem innych problemów, czasem przyczyną, a czasem inne problemy jej towarzyszą

Badania, które powinno się zrobić kotu z podejrzeniem choroby nerek:
Badania krwi
Morfologia (ilość białych krwinek może coś powiedzieć o ewentualnej infekcji, ilość czerwonych – o anemii, a inne wskaźniki są w stanie podpowiedzieć, skąd ta anemia i jak ją leczyć). Morfologia pokazuje też, czy kot jest odwodniony.
Biochemia
- kreatynina(CREA)
- mocznik(UREA)
Jonogram
- fosfor(P)
- wapń(Ca), potas(K), sód (Na), chlorki (Cl), magnez (Mg)
a w celu sprawdzenia, czy kot nie ma problemów z innymi narządami wewnętrznymi
- hormony tarczycy (np. T4)
- parametry wątrobowe czyli transaminazy (ALAT, ASPAT), bilirubina
- glukoza i fruktozamina (sprawdzenie pod kątem cukrzycy)
Testy FELV/FIV
Powyższy wykaz nie zamyka listy tego, co w kociej krwi mozna i warto zbadać. Mojemu zrobiono tzw. mały profil geriatryczny, 23 parametry nie licząc morfologii. Można poprosić o pełną biochemię, aczkolwiek podejrzewam, że różni weci różnie rozumieją określenie "pełna".
O badaniach mozna więceć poczytać tutaj: http://www.idexx.pl/animalhealth/labora ... manual.pdf

Badania moczu
Analiza ogólna (wetowi dużo powie gęstość moczu oraz ilość białka i kreatyniny w moczu)
Badanie osadu moczu pod mikroskopem
Badanie moczu na posiew
UWAGA, część gabinetów robi tzw. badania paskowe, które nie są wystarczające, powinny być oznaczenia ilości.
Mocz może być ”złapany” podczas sikania, albo pobrany strzykawką prosto z pęcherza, to drugie wbrew pozorom nie jest straszne, a na pewno daje mniej zanieczyszczony mocz (do takiego pobrania moczu strzykawką nie jest konieczne podanie kotu narkozy, choć część wetów chciałoby narkozę podawać nawet do zrobienia rtg). Nie zaleca się "wyciskania" moczu z kota - nie tylko można kota uszkodzić, ale dodatkowo, jeśli kot ma infekcję pęcherza, skażony mocz może się cofnąć do nerek i zainfekować je)
Do niektórych badań niezbędne jest, by mocz trafił do laboratorium nie później niż 2 godziny po pobraniu

Badania inne
USG jamy brzusznej
Ciśnienie krwi
EKG/echo serca


Tutaj od razu wyjaśniam, że wiele mniejszych gabinetów części z tych badań nie robi, z braku sprzętu, odczynników czy umiejętności. Więc trzeba znaleźć gabinet, który robi, albo który współpracuje z laboratorium, które robi. Ja znalazłam taki gabinet dopiero w stolicy województwa, a i to bez mierzenia ciśnienia krwi.

A tu artykuł o tym, co można z różnych badań odczytać, dla głębiej zainteresowanych: http://www.pnmedycznych.pl/spnm.php?ktory=62 Co prawda o ludziach, ale sens badań jest ten sam.
Ostatnio edytowano Pt lut 21, 2014 21:40 przez taizu, łącznie edytowano 2 razy
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 19:58 Re: wątek w budowie

Choroby nerek, choroby pęcherza w budowie

Mocznica (uremia) to nie tyle choroba, ile stan organizmu, w którym nerki nie są w stanie pozbyć się toksycznych produktów przemiany białek i aminokwasów, przede wszystkim mocznika; substancje te od środka zatruwają organizm. Na ogół mocznicą nazywa się ostatnią fazę przewlekłej niewydolności nerek. Jeżeli wet po pierwszych wynikach badania krwi stwierdzi mocznicę i powie, że dalej to tylko dieta nerkowa, ipakitine i kroplówki - albo eutanazja- , to to nie jest pełna diagnoza.

Niewydolność nerek może być ostra lub przewlekła

Ostra niewydolność nerek (onn) to stan nagłego pogorszenia pracy nerek. Nefrony pracują gorzej niż przedtem, ale ich liczba jeszcze nie zmniejsza się. Ten stan jest niebezpieczny, ale potencjalnie odwracalny, czyli cierpiącego nań kota można, przynajmniej w teorii, wyleczyć.
Onn może mieć charakter:
- przednerkowy Taka niewydolność wynika ze zmniejszonego przepływu krwi przez nerki i w następstwie - niedotlenienia ich komórek; przyczyną może być zmniejszenie objętości krwi w wyniku jej utraty (krwotok) lub odwodnienia (biegunki, wymioty, oparzenia), spadek ciśnienia krwi z powodu ciężkiej niewydolności serca (za słabo pompuje krew) lub wstrząsu. Jeżeli zmniejszenie przepływu krwi przez nerki jest nieduże i nie trwa zbyt długo, to nie dochodzi do istotnego uszkodzenia nerek, a ich czynność poprawia się, gdy tylko przepływ krwi wraca do normy

- nerkowy Niewydolność wywołana bywa przez czynniki toksyczne albo stany zapalne, które uszkadzają nerki. Najczęściej spotykane tak działające toksyny to niektóre leki, a także przyciągający koty glikol etylenowy (spotykany np. w płynach do spryskiwaczy lub chłodnic samochodowych). Powodujące onn stany zapalne nerek to najczęściej omówione niżej ostre śródmiąższowe zapalenie nerek lub ostre kłębuszkowe zapalenia nerek, uogólnione zapalenia drobnych naczyń krwionośnych oraz mikroangiopatia zakrzepowa.

-pozanerkowy Taką niewydolność powoduje niedrożność dróg odprowadzających mocz, np. w wyniku ich zablokowania przez kamień moczowy lub skrzep krwi, albo w wyniku ucisku lub nacieku na drogi moczowe spowodowanego przez np. nowotwory.

Przewlekła niewydolność nerek (pnn)

Przewlekła niewydolność nerek to stan, w którym w wyniku postępującego trwałego uszkodzenia tkanek nerek ich działalność pogarsza się znacząco. O uszkodzeniu nerek świadczy obecność nieprawidłowości:
◦ upośledzenie czynności nerek, na które wskazuje zmniejszenie przesączania kłębuszkowego (tzw. GFR) poniżej 60 mililitrów na minutę
◦ w badaniach obrazowych nerek (np. torbiele)
◦ w badaniu moczu (białkomocz lub krwiomocz).
W praktyce weterynarze często orzekają pnn na podstawie badania poziomu kreatyniny i/lub mocznika we krwi. Taka diagnoza może być zbyt pochopna (chociażby dlatego, że może chodzić o niewydolność ostrą)

Najczęstsze przyczyny pnn to:
◦kłębuszkowe zapalenia nerek
◦śródmiąższowe choroby nerek
◦wielotorbielowate zwyrodnienie nerek
◦kamica i uszkodzenie nerek wywołane innymi przeszkodami w odpływie moczu
◦uszkodzenie nerek w wyniku cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i miażdżycy.

Bez względu na przyczynę, z czasem dochodzi do zmniejszenia liczby prawidłowo pracujących nefronów oraz zwłóknienia nerek. Pnn zwykle ma charakter postępujący, co oznacza, że w sposób nieunikniony prowadzi do pogarszania się czynności nerek (zmniejszania GFR), co najogólniej można wyjaśnić przeciążeniem pozostałych sprawnych nefronów. Pnn jest nieuleczalna, istnieją jednak skuteczne sposoby leczenia, zwalniające postęp uszkodzenia nerek

Kłębuszkowe zapalenia nerek (glomerulonephritis)
to grupa chorób, w których proces zapalny obejmuje kłębuszki nerkowe, co z kolei jest przyczyną nieprawidłowej pracy nerek. Gdy proces zapalny jest przewlekły, kłębuszek nerkowy z czasem ulega zwłóknieniu i staje się nieczynny. Jeśli większość kłębuszków przestaje pracować, pojawia się niewydolność nerek. Kłębuszkowe zapalenie nerek rozwija się, gdy z jakiegoś powodu (może nim być zakażenie, np. paciorkowcowe zapalenie gardła lub skóry, nowotwór, choroby wątroby lub lek, np. leki przeciwzapalne stosowane w chorobach stawów) celem ataku układu odpornościowego organizmu staną się prawidłowe kłębuszki nerkowe.
Kłębuszkowe zapalenie nerek często nie daje żadnych dolegliwości, ale widać je w nieprawidłowych wynikach badania moczu: obecności białka, krwi (erytrocytów) oraz wałeczków Czasem mocz pieni się (jeżeli ilość białka w moczu jest duża) lub jest nieprawidłowego koloru (różowy, czerwony lub brunatny- gdy zawiera dużo erytrocytów). Może występować także ból w okolicy nerek. Z czasem pojawia się podwyższone ciśnienie, a nawet obrzęki, spowodowane nagromadzeniem się wody w organizmie, a w następstwie- nudności I zaburzenia widzenia. Zmniejsza się objętość moczu, może się zdarzyć, że kot nie oddaje moczu (i nie ma na to ochoty) nawet przez dobę lub dłużej.
W przypadku ostrego kłębuszkowego zapalenia nerek objawy choroby nerek często pojawiają się po 1—3 tygodniach od przebycia infekcji paciorkowcowej
Leczenie kłębuszkowego zapalenia nerek polega na leczeniu choroby, która je spowodowała (albo odstawienie leku, który je wywołał), leczenie nadciśnienia, unikanie nadmiaru soli w diecie (uwaga na „ludzkie” jedzenie, wędliny, a także zawierających sól karm typu urinary czy dla seniorów!)

Śródmiąższowe zapalenie nerek (nazywane również cewkowo-śródmiąższowym zapaleniem nerek) to proces zapalny, który rozwija się głównie w strukturach nerki poza kłębuszkami nerkowymi. W tkance śródmiąższowej nerek i cewkach nerkowych pojawiają się komórki zapalne, co prowadzi do zaburzeń czynności nerek, a czasem ich bliznowacenia i niewydolności nerek.
Przyczyną ostrego śródmiąższowego zapalenia nerek najczęściej (w ok. 70% przypadków) są leki. Praktycznie każdy lek może wywołać ostre śródmiąższowe zapalenie nerek u osób czy zwierząt cechujących się nadwrażliwością na jego działanie. Najczęściej są to:
Antybiotyki takie jak ampicylina, metycylina, penicylina, cyprofloksacyna, erytromycyna, tetracykliny, cefalosporyny, ryfampicyna, wankomycyna, sulfonamidy, sulfametoksazol + trimetoprim (kotrymoksazol).
Niesteroidowe leki przeciwzapalne, m. in. “ludzkie” kwas acetylosalicylowy (aspiryna, polopiryna) i ibuprofen, a także weterynaryjne metacam (meloxicam) czy tolfina/tolfedyna
Mogą to być także leki przeciwdrgawkowe (np. fenytoina), leki moczopędne (np. furosemid) i inne
W ok. 15—20% przypadków ostre śródmiąższowe zapalenie nerek jest powikłaniem zakażenia ogólnoustrojowego, w ok. 10% przypadków przyczyna jest nieznana.
Przewlekłe śródmiąższowe zapalenie nerek może być spowodowane:
o przewlekłym zakażeniem szerzącym się od strony dróg moczowych (tzw. przewlekłe odmiedniczkowe zapalenie nerek)
o lekami (np. leki przeciwbólowe, niesteroidowe leki przeciwzapalne, cyklosporyna)
o przewlekłym narażeniem na ołów lub kadm
o chorobami metabolicznymi, choroby przebiegające z nieprawidłowo dużym stężeniem wapnia lub małym stężeniem potasu w surowicy).
Może również towarzyszyć chorobom immunologicznym

Objawy ostrego śródmiąższowego zapalenia nerek mogą pojawić się od pierwszego dnia do ponad 2 miesięcy (przeciętnie w okresie 3 tygodni) po zadziałaniu przyczyny (np. rozpoczęcie przyjmowania leku). Najczęstsze objawy to:
◦pojawienie się gorączki (od stanów podgorączkowych do przekraczającej 39°C)
◦bóle w okolicy nerek
Mogą występować bóle stawów. Mocz może mieć czerwone zabarwienie (krwiomocz), a jego objętość może się zmniejszać, co jest objawem wskazującym na rozwijającą się ostrą niewydolność nerek. Mogą występować też inne objawy ostrej niewydolności nerek.

Przewlekłe śródmiąższowe zapalenie nerek może przebiegać bezobjawowo przez parę lat. Nie wywołuje charakterystycznych objawów i jest przyczyną przewlekłej niewydolności nerek. Częściej niż w innych przewlekłych chorobach nerek występują zaburzenia czynności cewek nerkowych, co może objawiać się obecnością w moczu glukozy (bez cukrzycy), utratą potasu czy fosforu.

Wielotorbielowate zwyrodnienie nerek (polycystic kidney disease, PKD) to wrodzona choroba obu nerek, objawiająca się obecnością licznych torbieli w korze i rdzeniu nerki. Choroba jest uwarunkowana genetycznie i często występuje rodzinnie. W trakcie rozwoju płodowego nerek powstaje w nerkach ogromna liczba mikroskopijnych torbieli, które z czasem w różnym tempie powiększają się. Najczęściej przez wiele lat choroba przebiega bez objawów we wczesnej fazie wykrywa się ją tylko przypadkowo, w trakcie wykonywania badań usg lub rtg narządów jamy brzusznej z innych powodów. Czasem pojawia się ból w okolicy nerek i krwiomocz, będące następstwem pęknięcia torbieli. U niektórych chorych rozwija się kamica nerkowa. Sygnałem może być też nadciśnienie tętnicze lub nieprawidłowe wyniki badań moczu lub krwi, które wykonano z innych powodów. Niekiedy wielotorbielowate nerki są tak duże, że powodują powiększenie obwodu brzucha. U części chorych występują również torbiele na wątrobie czy trzustce (raczej nie dają one objawów chorobowych), a nawet, rzadziej, tętniaki tętnic wewnątrzczaszkowych.
Większość przypadków PKD wykrywa się w późnej fazie, gdy liczba i wielkość torbieli są tak duże, że dochodzi do zaniku prawidłowego miąższu nerek i rozwija się niewydolność nerek. Zwykle jest to powolny proces trwający wiele lat.
O PKD można poczytać po angielsku na stronce : http://www.harpsie.com/pkd.htm A tu fotografia bardzo zaawansowanej wielotorbielowatości ludzkiej nerki - dajeobraz tego, z czym się walczy: https://www.facebook.com/patolodzynakla ... =3&theater
Generalnie nie ma specyficznego lekarstwa na wielotorbielowatość, chociaż prowadzi się badania ad lekami spowalniającymi tworzenie się torbieli. Cytrynian potasu/kwas cytrynowy ponoć spowalniają tworzenie się torbieli u myszy, ale czy i u do kotów - nie wiadomo. Także białko sojowe wydaje się być korzystne.
W momencie, gdy choroba przejdzie w pnn, leczy się ją jak pnn.


Mój wątek został wymyślony dla kotów z przewlekłą niewydolnością nerek, ale, jak pokazuje doświadczenie z wątkiem pierwszym, będą tu pewnie wpadali również opiekunowie kotów z innymi chorobami układu moczowego. Więc zamieszczę parę wskazówek także dla nich. Uwaga: to BARDZO UPROSZCZONE informacje!
Informacje forumowiczów pozwalają zauważyć, że występowanie niektórych kamieni moczowych (szczawianów) może być skorelowane z nadczynnością tarczycy. Warto więc zbadać poziom hormonów tarczycy i leczyć nadczynność. Powinno to pomóc także układowi moczowemu!
Ostatnio edytowano Nie gru 25, 2016 19:21 przez taizu, łącznie edytowano 13 razy
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 19:59 Re: wątek w budowie

O lekach stosowanych u kotów nerkowych - w budowie
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 20:52 Re: wątek w budowie

Jakie objawy mogą nas skłonić do podejrzewania u kota choroby nerek lub pęcherza?

Kot, zwłaszcza taki po ukończeniu 5-6 lat, powinien mieć 1-2 razy w roku badaną krew. Morfologia, mocznik, kreatynina, parametry wątrobowe.
Mocznik i kreatynina to parametry nerkowe. Podwyższone oznaczają problemy z układem moczowym. Wyniki trochę podwyższone to jeszcze nie dowód choroby nerek, ale jest to ostrzeżenie. W morfologii podwyższony poziom WBC towarzyszy infekcjom, także dróg moczowych

Inne sygnały ostrzegawcze czy wręcz alarmowe (uwaga, pojedynczo mogą mieć także inne przyczyny):
- chudnięcie kota nieodchudzanego
- brak apetytu, często kot podchodzi do miski jakby z nadzieją, wącha - i odchodzi (to skutek podwyższonego poziomu mocznika, kot czuje w karmie jego zapach)
- osłabienie, pokładanie się
- sierść brzydka, wyglądająca na przetłuszczoną; zmiana barwy sierści z czarnej na rudą (o ile kot nie miał zwyczaju tak rudzieć na lato) Uwaga: często takie oznaki są skutkiem zasiedlenia kota przez glisty, a nie chorych nerek
- zmiana obyczajów sikaniowych kota: oddawanie większej ilości moczu niż zwykle, sikanie poza kuwetą, jeśli kot zawsze sikał do kuwety, posikiwanie kropelkami, widoczne trudności z oddawaniem moczu (uwaga, jeśli kot "zatkał" się i w ciągu doby nie jest w stanie się wysikać, mamy do czynienia z bezpośrednim stanem zagrożenia życia kota i NATYCHMIAST trzeba udać się z kotem do weta)
- obecność krwi w moczu; zmiana barwy i zapachu moczu (z wyjątkiem samczego smrodku u dorastających kocurków); przy infekcjach dróg moczowych mocz na ogół zaczyna specyficznie cuchnąć, pojawienie się po wysikaniu na moczu specyficznej, dłużej utrzymującej się piany (to z kolei jest objawem obecności białka w moczu).
- nasilone pragnienie; kot z zaawansowaną chorobą nerek ma też zwyczaj "wisieć" - przesiadywać pochylony nad miseczką z wodą
- wymioty (to objaw zatrucia zbyt dużą ilością mocznika we krwi)
- nasilone wylizywanie cewki moczowej
- objawy bólu przy dotykaniu okolic nerek
- brzydki zapach (mocznika) z pyszczka
- nadżerki (ranki) na dziąsłach i języku
- zmiana zachowania - kot jest smutny, zaczyna stronić od ludzi (albo przeciwnie - niezależny dotąd kot zaczyna szukać ludzkiej obecności)
- gorączka (przy infekcjach)
- blade dziąsła i nosek, o ile wcześniej był różowy (to właściwie oznaka anemii, ale ona często bywa u nerkowców)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 20:55 Re: wątek w budowie

Żywienie nerkowców

Co do diety dla nerkowców (i kotów w ogóle), to pewne jest jedno: kot przede wszystkim musi jeść. A choroba nerek odbiera apetyt. Dzieje się tak z wielu powodów:

- Kotu z wysokim poziomem mocznika we krwi wszystko smakuje i pachnie mocznikiem, dlatego jedzenie go odstręcza. Jakimś rozwiązaniem może być podawanie jedzenia o intensywnym smaku /zapachu, zagłuszającym mocznik. Na przykład wonnych karm typu whiskas rybny.

-Koty nerkowe często mają chore dziąsła, nadżerki na języku. Kot próbuje jeść i czuje ból. Trzeba zadbać o ich leczenie (żele gojące, kora czerwonego wiązu, ponoć też balsam Szostakowskiego)

-Koty nerkowe z wysokim poziomem mocznika często wymiotują, a także miewają nadkwasotę, co przy wymiotach powoduje uszkodzenia przełyku. To też zniechęca do jedzenia. Podaje się im więc, gdy trzeba, środki przeciwwymiotne (np. Cerenia) i regulujące wydzielanie kwasu żołądkowego lub zobojętniające kwas: Alusal, Alugastrin (przy okazji wychwytują fosforany), Famidynę, Famitydynę itp.

Karma dietetyczna, przeznaczona dla kotów nerkowych często kotom nie smakuje, a kot jeść musi. Dlatego powinno się im dawać cokolwiek, co zechcą zjeść.

Apetyt można zwiększać lekarstwami, ale uwaga - nie wszystkie koty dobrze reagują na poszczególne z nich. Apetyt zwiększać może Peritol (skądinąd środek przeciwalergiczny) Relanium, mirtazepina czy Megace, stosowane przy chorobach nowotworowych (i nielegalnie przez niektórych kulturystów)


Koty z kamicami rzadziej mają problemy z jedzeniem niż te z niewydolnością nerek; chyba że w ataku kolki z powodu bólu albo w przypadku infekcji i gorączki. W ich wypadku należy jednak zwracać uwagę na to, czy dane jedzenie zakwasza czy alkalizuje mocz.

Koty z chorymi drogami moczowymi, w tym nerkowce powinny spożywać dużo płynów; zwiększony przepływ wody wypłukuje z dróg moczowych bakterie, rozpuszcza (niektóre) i wypłukuje osady i kamienie. Pomaga w usuwaniu mocznika z krwi Dlatego wskazana jest dla nich karma mokra, nie sucha.


Kwestie diet weterynaryjnych omówiłam kilka postów dalej, zachęcam do zajrzenia tam, tu było o innych aspektach karmienia

Ponieważ kwestie kocich diet, a zwłaszcza zawartego w nich białka, budzą gorące dyskusje i zarzuca mi się, że skoro nie jestem wetem to się nie znam, pozwolę sobie zacytować "na żywca" z portalu weterynaryjnego

Dieta dla kota „nerkowca”.
Dieta dla kota z niewydolnością nerek powinna spełniać kilka kryteriów. Przede wszystkim, powinna ona mieć działanie wspomagające leczenie choroby, jednak nie można zapomnieć, że musi to być dieta, która wpływa korzystnie na zdrowie całego organizmu i dobre samopoczucie naszego pupila.

Podstawowymi zasadami żywienia kota „nerkowca” są:

- niskobiałkowe pożywienie (białko, którego dostarcza pokarm musi być wysokiej jakości)
- niski poziom fosforu w diecie
- pokarm musi ułatwiać wydalanie zbędnych produktów przemiany materii
- odpowiednia proporcja kwasów omega-6 i omega-3 (5:1)
- dobry smak pożywienia

Jeśli chodzi o zawartość białka w pokarmie, kot z chorymi nerkami może mieć problem z usunięciem z organizmu nadmiaru azotu powstałego w czasie rozpadu białek. Dlatego należy zadbać, aby pożywienie było niskobiałkowe, jednak oczywiście musi zawierać odpowiednią ilość białka, potrzebną kotu do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Białko w pożywieniu musi być bardzo wysokiej jakości – białko pochodzenia roślinnego jest niewskazane, gdyż nadmiernie obciąża nerki. Najlepsze jest białko pochodzenia zwierzęcego.

Obniżona zawartość fosforu w diecie chorego kota zapobiega hiperfosfatemii (czyli zwiększeniu poziomu fosforanów we krwi, który może prowadzić do problemów z przyswajaniem wapnia) i związanemu z nią uszkodzeniu nerek. Dzięki niskiej zawartości fosforu rozwój choroby ulega spowolnieniu.

Dzięki zawartości składników, które ułatwiają wydalanie zbędnych metabolitów możliwe jest zwiększenie ilości białka w pokarmie. Chodzi głównie o wydalanie azotu – najlepiej, gdy wydalany zostaje w kale zamiast w moczu, gdyż oszczędza to nerki. Gotowe lecznicze karmy zawierają odpowiednie składniki umożliwiające taki sposób wydalania azotu, są to m.in. pulpa buraczana czy fruktooligosacharydy.
[Liczenie na wydalanie metabolitów białka z kałem wiąże się z przekonaniem, że niektóre zamieszkujące jelita bakterie probiotyczne są w stanie rozkładać mocznik w tak istotnych ilościach, ze nie trafia on do krwioobiegu. Na tej zasadzie działać ma słynny lek Azodyl (i jego polskie zamienniki). Pulpa buraczana, fruktooligosacharydy czy łuski babki lancetowatej (psyllium) mają stanowić podłoże do rozwoju tych bakterii i przyspieszać wydalanie kału, jak błonnik - przypis taizu]

Odpowiednia proporcja kwasów omega-6 i mega-3 wpływa łagodząco na stany zapalne, a także pomaga obniżyć zbyt wysokie ciśnienie w kłębuszkach nerkowych. Dzięki takiemu działaniu proces rozwoju choroby przebiega wolniej.

Koty z niewydolnością nerek często tracą apetyt (zwłaszcza, gdy w pyszczku zwierzęcia pojawią się owrzodzenia). Wynikiem tego jest chudnięcie i ogólne pogorszenie kondycji. Dlatego dieta dla kota „nerkowca” powinna cechować się wysoką smakowitością pożywienia. Dzięki temu zwierzę będzie ją chętniej jadło, co zapewni odpowiednią ilość składników odżywczych i wpłynie korzystnie na kondycję zdrowotną i masę ciała kota.

Dobrze, gdy w karmie dla kotów z niewydolnością nerek znajduje się cytrynian potasu, który obniży ryzyko wystąpienia kwasicy metabolicznej. Skutki kwasicy metabolicznej mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia (występują wówczas zaburzenia pracy układu krążeniowego, oddechowego, zachwiana zostaje równowaga elektrolityczna).
[Uwaga, cytrynian potasu alkalizuje mocz, sprzyja rozwojowi niektórych kamieni, może zbytnio zwiększać poziom potasu we krwi; nie powinno sięstosowac go na wlasną rękę - przypis taizu]

Ponadto bardzo ważne jest, aby kot z chorymi nerkami pił dużo wody. Zawsze musi mieć zapewniony dostęp do miseczki ze świeżą czystą wodą. Koty z niewydolnością nerek oddają duże ilości moczu, dlatego ich zapotrzebowanie na płyny jest zwiększone. Nie można dopuścić, aby doszło do odwodnienia organizmu zwierzęcia.

http://www.vetopedia.pl/article186-1-Zy ... nerek.html, dostęp z 22.02.2014
Ostatnio edytowano Pon lut 24, 2014 21:20 przez taizu, łącznie edytowano 3 razy
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 20:59 Re: wątek w budowie

Karmy hm... lecznicze

Karmy dla nerkowców (typu renal)

Problem, czym karmić nerkowce, budzi gorące dyskusje

Większość weterynarzy od wielu lat uznaje dietę niskobiałkową za jedyny praktycznie środek powstrzymujący pnn. Tak się traktuje ludzi z chorymi nerkami, i na ludzi to działa. Problem w tym, że metoda nie wydaje się właściwa dla kotów. Kot jest bezwzględnym mięsożercą, musi żywić się białkiem. Bez niego popadnie w niedożywienie i w rezultacie - prawdopodobnie szybciej umrze. Co więcej, to nie białka szkodzą, ale fosforany, produkt przemiany białek.

Drugi problem związany z karmami dla nerkowców jest taki, że koty niechętnie je jedzą, a nawet jeśli na początku wyrażą zainteresowanie (zwłaszcza chrupkami), to szybko im przechodzi.

Trzeci problem związany z karmami dla nerkowców i w ogóle wszelakimi karmami weterynaryjnymi jest taki, że są one upiornie drogie.

"Dobroczynność" karm dla nerkowców opiera się na dwóch założeniach:
- karmy te mają obniżoną zawartość białka, białko roślinne w dużym stopniu zastąpione jest w nich białkami roślinnymi (które dodatkowo są dla kota trudnoprzyswajalne)Jeśli poczytacie skład takiej karmy, zwłaszcza suchej, to znajdziemy tam produkty z kukurydzy, ryżu, buraków i temu podobnych "mięs". To pokarm dla kur, nie kotów;
- karmy zawierają "wyłapywacze" fosforu - substancje, które wiążą fosforany i nie pozwalają im przenikać do krwioobiegu. Wyłapywacze można kupić oddzielnie i samodzielnie dodawać do normalnej karmy (Alusal, Alugastrin, w ostateczności Ipakitine) lub nawet podawać oddzielnie - Renagel

Czyli właściwie zamiast drogich i cokolwiek szemranych karm można by było dawać zwykłe jedzenie, z dodatkiem wyłapywacza..

Karmy dla kotów z kamicą, typu urinary

Co do karm dla kotów z kamicą, ich dobroczynny wpływ polega na 2 założeniach:
- dodatek - sól kuchenna w karmie pobudza pragnienie, więc kot więcej pije. co pomaga płukać układ moczowy
- zawierają dodatek substancji rozpuszczającej kamienie: przede wszystkim jest to dl-metionina, która zakwasza mocz i przyspiesza rozpuszczanie się kryształów struwitowych (ale są też produkowane karmy "przeciwszczawianowe" - typu oxalate)
Czasem karmy te zawierają ponadto lekkie środki moczopędne czy wyciąg z żurawin, który zapobiega osiadaniu bakterii na ściankach pecherza

Karmy "kamicowe" też są drogie, zawierają sporo składników typu ryż czy kukurydza (bo to tańsze niż mięso). Budzą trochę mniejsze opory kotów niż karmy nerkowe, ale tez nie każdy kot je jada. Sól kuchenna nie jest obojętna dla zdrowia, a można ją zastąpić innym zachęcaniem kota do picia. Dl-metionina wchodzi w skład past typu uro pet, a nawet niekiedy można ją kupić oddzielnie, tak więc wystarczy dobrze kota poić, czasem, gdy trzeba, zakwaszać mocz - i karma specjalistyczna okaże się niepotrzebna

Czy karmy lecznicze są lecznicze?

Tu samodzielnie musisz podjąć decyzję. Argumenty za i przeciw masz podane. I jeszcze jedno "przeciw" : Suche karmy, tak nerkowe, jak i przeznaczone dla kotów z chorobami dolnych dróg moczowych są suche; jeśli kot je je, potrzebuje o wiele więcej wody niż zazwyczaj wypija, tak wiec niezbędne jest zachęcanie do picia i dopajanie.

Dlaczego weterynarze zapisują kotom drogie karmy, które nie wydają się potrzebne? Które łatwo zastąpić dodatkiem tańszych zamienników? Możliwe są następujące odpowiedzi:
- przez analogię do ludzkiej medycyny: skoro ludzkim nerkowcom pomaga dieta niskobiałkowa, to i kotom powinna...
- na studiach słyszą od przedstawicieli firm produkujących karmy o ich "dobroczynnym" wpływie; to koncerny produkujące karmy sponsorują badania i staże naukowe, konferencje, szkolenia, materiały dydaktyczne...
- weterynarze zarabiają na sprzedaży karm...

Prawdopodobnie Twoi weci będą nalegali na karmienie karmami specjalistycznymi. Czasem tak trudno jest im się oprzeć... Ale rozważ, co jest dobre dla Twojego kociego przyjaciela

Na pewno nie jest dobre dawanie karm leczniczych zdrowym kotom. Oczywiście nic się nie stanie, jeśli kot od czasu do czasu skonsumuje renalowego chrupka ukradzionego kociemu koledze, ale nie wolno regularnie karmić karmami leczniczymi kota zdrowego, ani kota chorego, ale jeszcze niezdiagnozowanego.
Karma urinary musi być dostosowana do konkretnego rodzaju kamicy

Niestety, wiele karm "dla seniorów" zawiera zakwaszacze moczu, wyłapywacze fosforu i obniżony poziom białka zwierzęcego. Tak na wszelki wypadek
Ostatnio edytowano Pt lut 21, 2014 21:10 przez taizu, łącznie edytowano 2 razy
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 21:00 Re: wątek w budowie

Zawartość procentowa fosforu (phosphorus), białka (protein), sodu (sodium) i tłuszczu (fat) w suchej masie wybranych karm i pokarmów (niestety tabelka po angielsku, ale liczby są czytelne)
W suchej masie, to znaczy bez wody, której sporo jest w karmach mokrych, a trochę także w suchych. Ale w oparciu o przelicznik można kobinować diety zależnie od wyników konkretnego kota
http://www.felinecrf.org/canned_food_uk.htm
Ostatnio edytowano Pon cze 29, 2015 18:46 przez taizu, łącznie edytowano 1 raz
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 21:03 Re: wątek w budowie

Zapraszam do pisania na wątku. Proszę o sugestie, o jakie informacje i wskazówki jeszcze uzupełnić część informacyjną wątku
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 24, 2013 22:07 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Zaznaczam.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie lis 24, 2013 22:19 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

też zaznaczam.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości