Witajcie:)
to mój pierwszy post na tym forum i od razu rozpaczliwy...2 tyg temu jeden z moich 2 brytyjczyków w związku z tym, że za dużo siusiał ostatnie 2-3 dni został gruntownie przebadany- poniżej w linkach wyniki- diagnoza- pnn- pózniej doszedł jeszcze wynik sdma 1,12 umol/l (norma 0,010-0,750)- rozpacz straszna, kot zachowuje się absolutnie normalnie, broi, bawi się, siusia i pije- i tylko to jest w jego zachowaniu nienormalne- zawsze cięzko było namówić go do picia, sikał w związku z tym tez mało (rozstawione miski po mieszkaniu plus fontanna), oba maja teraz 7,5 roku i od zawsze w związku z problemami gastrycznymi (zmiana karmy=kupa zkrwią) są na Gastro Intestinalu RC pomieszanym z Sensitivity- plus oczywiście dobrej jakości puszki- Schesir, Cosma itd. Uwielbia surową wołowinę więc raz w tygodniu jadł ze smakiem polędwicę cygańską. Mało tego -kot jest dopilnowany, bo z racji padaczki (brak ataków od ponad 6 lat- jest na relanium) wyniki ostatnie miał robione w marcu i wszystkie były w środku normy.... Ciężar właściwy moczu wskazuje na niezagęszczanie moczu (był powtarzany kilkukrotnie)- a więc uszkodzenie nerek...
No i teraz problem właściwy- po otrzymaniu wyników weterynarz zadysponował Renal mokre i suche- i się zaczęło-kot ewidentnie stracił apetyt, co przy tych wynikach i jego doskonałym samopoczuciu jest moim zdaniem całkowicie niewytłumaczalne... Pije jak nigdy, z czego cieszyłabym sie jak dziecko, gdyby nie świadomość podłoża tego picia. Sika ładnie, duże kulki, kupy robi bez problemu. Ale z jedzeniem razem z mężem za nim chodzimy, zaczęłam już zapisywac ile czego zjada, kilka orzeszków renala- z ręki, suszone liofilizowane mięso z kurczaka bodajże Cosma albo Thrive, troche saszetki mokrej. itd..Przerobiliśmy wiele karm, wróciłam do Gastro, próbowałam Renala rf, renala select, Hillsa, saszetek Iamsa, RC, innych, które lubił do tej pory-NIE. Jak podchodzimuy zjedzeniem wyciąga głowę co tam niiosę- zobaczy to czy tamto-odwraca głowę-nie i koniec.Jedyne, co zje w każdej ilości to surowa polędwica cygańska....oczywiście przemrożona. Jestem przerażona i bardzo proszę Was o pomoc- mogłabym przejśc na barfa- ale boję się, że mu zaszkodzę nieumiejętnie przygotowaną mieszanką, naczytałam się, mieszaja mi sie proporcje, składniki, nie umiem przeliczać proporcji....Na dodatek nie mam pojęcia czy on to będzie jadł- nie wyobrażam sobie, że będzie jadł ta polędwicę i tyle- chociaż wiem, że jako kot chory MUSi jeść.
Prosze pomóżcie- czy podawać do tego mięsa wyłapywacz fosforu-Alusal lub Ipakitine?naczytałam sie, wiem, że Ipakitine nie rozwiąże sprawy, naorawdę jestem wkropce. Póki co waży 6 kg, o 200 g mniej niż gdy kilk amies temu był ważony, jest duzym kotem, nie chcę dopuścic do chudnięcia...ratunku....
Jeśli jesteście może w stanie doradzić, pomóc, proszę bardzo...jeśli jest tu ktoś, kto mógłby stworzyć dla niego mieszankę barfową- taką pewną, zdrową...chętnie zapłacę, i generalnie będe wdzięczna za każdą pomoc...Badania mamy powtórzyc za miesiąc zakładając oczywiście, że nic złego się w międzyczasie z kotem nie bedzie działo...Aha- jestesmy świeżo po czyszczeniu i polerce zębów, paszcza jest ok.
Moje słoneczko jest pod dobra opieką weterynaryjną kociego nefrologa z Wrocławia, ale z lekarskiego punktu widzenia nie ma podstaw, by kot nie jadł...i jak to bywa z problemem jedzenia muszę poradzić sobie sama....Pewnie mimo negatywnych opinii o renalu gdyby łaskawie to jadł- zostawiłabym t akwestię, ale w tej sytuacji muszę zrobic wszystko, by zaczął jeść...
Co do wyników prosze nie zwracać uwagi na płytki i odchylenia wielkości erytrocytów- u niego tylko na cytometrze wychodzą prawidłowe wyniki, więc to akurat kwestia "techniczna"
oto wyniki:
https://photos.app.goo.gl/YPhzkAKBOEQQ1pLo2https://photos.app.goo.gl/9erCYKkbx3qraIll2