Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon maja 01, 2017 10:05 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czyli źródlana ? Bo już się dwoje i troje.Nawet deszczówki próbowałam. Ciągle mało piją.
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 01, 2017 10:23 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A próbowałaś dolewać wody do mokrej karmy?

Czarnuszku, trzymajcie się!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon maja 01, 2017 11:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszku, jak się masz?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 01, 2017 12:26 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

czy możecie polecić jakiś sprawdzony przez was preparat żelaza w iniekcji przy podawaniu epo?

koconek

 
Posty: 2580
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon maja 01, 2017 21:35 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dostałam taki list dziś: ",,,Widzisz swojego ukochanego Kota który nadal chodzi, czasami zje i pije. Jednak gdy w gre wchodzi toksyczne działanie Kreatyniny i mocznika, pamietaj że mózg działa zupełnie inaczej. On jest tym zmęczony. Czuje się okropnie źle. Wszystko go swędzi, drażni, szczypie. Przestaje rozumiec gdzie jest i po co jest.., naturalna smierć przy PNN jest okropna. Cały układ nerwowy nie działa prawidłowo. Jednak mózg nadal odbiera pierwotne bodźce w postaci walki z samym sobą, z tym co się dzieje z organizmem. Pomyśl ile walczy z tą chorobą. Zadaj sobie pytanie czy walczył długo. Sukcesem jest już okres 2-3 lat.." //
Dałam Cerenie, 80 ml kroplówki, był na balkonie, napił sie, zjadł ociupinę kurczaka, ale tak jakby już kiciusia nie było, taki duszek. Poprosił nawet o jedzenie, bardzo ładnie "mówil" zawsze. Nie wymiotuje, ale wet pow. że Cerenia jest przeciwbólowa także.
Ostatnio edytowano Pon maja 01, 2017 21:49 przez Czarnuszek6, łącznie edytowano 1 raz

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 01, 2017 21:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

<3 :-( Nie wiem co powiedzieć, Czarnuszku,żeby ukoić Twoje serce. Przytul koteńka ode mnie, wycałuj go.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto maja 02, 2017 10:39 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszku, to zawsze są trudne chwile, dni, decyzje.. żeby nie żałować w żadną stronę, ani że zrobiło się coś za wcześnie, ani za późno.. Jestem z Wami, popieram każdą decyzję.. Cieszcie się sobą ile tylko możłiwe i ile to ma sens.. :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 02, 2017 10:46 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszek6, Twój kocurek choruje od dawna, wiele za Wami kryzysów i trudnych chwil, wiele razy wet nie dawał mu szans.
Znasz swojego kota najlepiej. To Ty widzisz go codziennie i Tobie mówi coś najlżejsze zmarszczenie czółka albo ustawienie uszka.
Zaufaj sobie i swojemu kotu, a nie forum.
To Ty widzisz, czy tym razem jest inaczej.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Wto maja 02, 2017 14:50 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czy odrobaczacie swoje nerkowce?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto maja 02, 2017 16:54 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Erin pisze:Czy odrobaczacie swoje nerkowce?


A nie powinno się?

edit. Mocz niezłapany, kicia nasikała w nocy, potem nic. Czekamy do czwartku...

Jeszcze pytanie do Was. Czy mleko mocno rozwodnione będzie jej szkodziło? Dzięki temu zaczęła więcej pić, biegunek brak.

martaffe

 
Posty: 50
Od: Pon lut 22, 2016 14:36

Post » Wto maja 02, 2017 17:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

No właśnie ostatnio był tu wpis, że niekoniecznie. Dlatego pytam.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto maja 02, 2017 17:39 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

martaffe pisze:
Erin pisze:Czy odrobaczacie swoje nerkowce?


A nie powinno się?

edit. Mocz niezłapany, kicia nasikała w nocy, potem nic. Czekamy do czwartku...

Jeszcze pytanie do Was. Czy mleko mocno rozwodnione będzie jej szkodziło? Dzięki temu zaczęła więcej pić, biegunek brak.

Jeśli nie ma biegunek, może pić.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto maja 02, 2017 17:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Erin pisze:Czy odrobaczacie swoje nerkowce?

Nie.
Jak najmniej chemii, no chyba, żeby brzuch miał od robaków jak balonik, wówczas odrobaczenie byłoby mniejszym złem
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto maja 02, 2017 21:28 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Cześć,
Mam problem z kotem. Zwierzak ma niecałe trzy lata i ostatnio (na przełomie powiedzmy ostatnich 10 dni) bardzo zmniejszył się mu apetyt. Mówimy o kocie, który jeszcze jakiś czas temu potrafił wychłeptać mi z miski ciasto na placki bananowe albo porwać z deski plaster pomarańczy, a poza tym normalnie wsuwać jakąkolwiek karmę, która znalazła się w miseczce. Poza tym, kot ostatnimi czasy sporo pije i trochę schudł (dwa tygodnie temu na kontroli u weta ważył 6.6kg, dzisiaj waga w domu wskazała 6.2kg - ale jako że to dwa urządzenia, to różnica może być minimalnie większa lub mniejsza).
Jako że w zeszłym miesiącu pożegnaliśmy pokonanego przez PNN starszego kota, oczywiście natychmiast wpadłam w panikę, że szykuje się powtórka. Ale z drugiej strony, objawy są dla mnie niejednoznaczne, a że koteł jest dość wiotki psychicznie, obawiam się, że jak go teraz zaciągnę do weta, to wpędzę go w jakąś chorobę na tle nerwowym, nawet jeśli na razie wszystko jest okej.
Podsumowując, objawy są takie: zmniejszony apetyt (trochę chrupek plus sosik z mokrego dziennie, widać też dużo mniejsze zainteresowanie jedzeniem w zachowaniu, stracił zainteresowanie smakołykami), kot dużo pije (na oko 100-150ml, wiem, że jak na jego wagę to nie są jakieś ogromne ilości, ale wcześniej pił mniej) i trochę schudł. Nie wymiotuje, codziennie w kuwecie jest jedynka, dwójka co 1-3 dni.
Dodatkowo ostatnio trochę było zamieszania w życiu koteła, bo odszedł starszy kot, zamieszkał z nami młodszy, a ja też nierozsądnie trochę mu zamieszałam z karmami, dając kilka różnych, pomieszanych ze sobą. Powystawiałam mu też wodę w różnych miejscach domu, co by więcej pił, no i to robi faktycznie, nie martwiłabym się, gdyby nie ten spadek apetytu.
Co robić? Biec do weta? Obserwować? Przy starym kocie za późno zorientowałam się, że coś się dzieje, nie chcę by kolejny kot cierpiał przez moje zaniedbanie. Z drugiej strony, dostatecznie stresów miał ostatnio w życiu, nie chcę mu jeszcze do tego dokładać wyprawy do lekarza.

kaku

 
Posty: 13
Od: Czw kwi 20, 2017 18:18

Post » Wto maja 02, 2017 22:28 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Właśnie znalazłam niespodziankę od kici na dywanie :/ To pierwszy raz, nigdy nie załatwiała się poza kuwetą, tylko sikała po łóżkach... No i cały dzień okropnie się ślini! Ma apetyt, niby wszystko ok, ale przychodzi, mruczy i ślini się jak buldog. W kale znalazłam kłaki. Sama już nie wiem o co chodzi? Ma robale, zakłaczona jest? Coś mnie trafi przez te wolne dni! Macie pomysł co to, czy ma to związek z pęcherzem?

Edit. Wyjaśniło się... Mój ojciec znowu dał kici chrząstki z kurczaka i w nocy je wypluła... Musiały jej stać w gardle bo ślinienie przeszło.
Ostatnio edytowano Śro maja 03, 2017 11:36 przez martaffe, łącznie edytowano 1 raz

martaffe

 
Posty: 50
Od: Pon lut 22, 2016 14:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości