Moderator: Moderatorzy
Alyss pisze:Bardzo proszę o pomoc. Mój kocur jakieś dwa tygodnie temu zaczął sikać na łóżko. Dopiero wczoraj udało mi się za pomocą kamery namierzyć, że to Miki (16 miesięcy).
Gosiagosia pisze:Moja lekarz prowadząca Tomaska nie bardzo radzi sobie z jego chorobą - przypomnę wielotorbielowatośc nerek i PNN. Obecnie Tomasek ma infekcję pęcherza - sika z krwią. Ma podany antybiotyk choć jeszcze nie ma wyniku posiewu. Męczy się płacze a poprawy nie ma. Wydałam i wydaję masę pieniędzy na jego leczenie a poprawy nie widzę, zaczynam podejrzewać że leczą go na chybił trafił. Mam pytanie czy ktoś słyszał o klinice ELVET w Warszawie ul. Al. Niepodległości 24/30. Podobno mają dobre wyniki w leczeniu zwierząt z niewydolnością nerek, robią nawet dializy otrzewnowe. Nie chcę już niepotrzebnie męczyć kota i wydawać pieniędzy jeżeli znów nie będzie dobrych efektów. Zal mi mojego ulubieńca bo widzę że się męczy, że go boli a nie mamy odpowiedniej pomocy. Napiszcie
najszczesliwsza pisze:
Jaki przyjmuje antybiotyk? Jak długo? Czy kot może się wysikać? Jeśli nie, jak długo trwa taki stan? Dializy otrzewnowe zrobi każdy wet.
pixie65 pisze:najszczesliwsza pisze:
Jaki przyjmuje antybiotyk? Jak długo? Czy kot może się wysikać? Jeśli nie, jak długo trwa taki stan? Dializy otrzewnowe zrobi każdy wet.
Czyżby?
Zyta Felicjańska pisze:
Z ego co widziałam jak to się robi to nie jest to żadna filozofia, więc powinien każdy zrobić.
Konsultowałaś się z dr Neska-Suszyńską?Gosiagosia pisze:Moja lekarz prowadząca Tomaska nie bardzo radzi sobie z jego chorobą (...) Napiszcie
pixie65 pisze:najszczesliwsza pisze:
Jaki przyjmuje antybiotyk? Jak długo? Czy kot może się wysikać? Jeśli nie, jak długo trwa taki stan? Dializy otrzewnowe zrobi każdy wet.
Czyżby?
Prawdopodobnie zawiadomiłabym Izbę Weterynaryjną o takich praktykach.najszczesliwsza pisze:Zapomniałam dodać, że zależy od tego, co wet rozumie pod tym pojęciem. Wet przy mnie chciał wykonać taki "zabieg" poprzez sedację kota oraz wlanie mu w jamę otrzewnej płynu Ringera i oczekiwania co się stanie, czy kotu się poprawi. Serio. Nie był to pierwszy wet, który proponował takiego rodzaju praktyki w moim mieście.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 132 gości