Ciężko mi uwierzyć, że piszę na tym forum w tak krótkim odstępie czasu w sprawie dot. drugiego mojego kota Odyna (bengal, 2 lata). Otóż po przygodach z Baldurem, które opisywałam tutaj kilka dni temu stwierdziłam, że zrobię profilaktyczne badania krwi i moczu Odyna i niestety te wyniki nie wyglądają dobrze
Badanie krwi wykazało podwyższoną kreatynina (198 przy granicznych 168) i mocznik (14,1 przy granicznych 11,3).
W badaniu moczu wyszło, że kot ma dość niski ciężar właściwy (1,024), a je głównie karmę suchą (zanim się zaczęły wszystkie nasze przygody, koty jadły Purizon dla kotów wykastrowanych oraz raz dziennie dostawali łyżeczkę Cosma Nature jako przysmak), wysokie pH (6,3) oraz obecne białko w moczu
Z niepokojących objawów czasami (czasami co kilka dni, czasami raz na parę tygodni, nie ma jakieś reguły) ma wymioty, ale zawsze to wiązałam z tym, że je bardzo łapczywie i nie rozgryza chrupek, bo wymiotował całymi chrupkami tuż to zjedzeniu. Druga rzecz to to, że wylizuje sobie przednie łapki tak, że ma miejsca bez sierści. Weterynarz stwierdziła, że raczej jest to związane ze stresem - koty nie dogadują się idealnie, zdarzają się kocie bójki, inicjatorem których w 99% jest Odyn. Poza tym mam absolutnie normalnego bengala - mega aktywny, ciekawski, skaczący, bawiący się, nie wykazujący żeby cokolwiek go bolało.
Jestem naprawdę załamana i już nie wiem, co mam robić - dopiero co dosłownie uratowaliśmy życie Baldura, kiedy się dowiedziałam, że drugi dwuletni (!!!) kot może mieć problemy z nerkami. Nie mieści mi się to w głowie... W piątek pojedziemy na USG, żeby zobaczyć jak wyglądają nerki od środka.
Niżej podsyłam wyniki badań:
Badanie moczu:
https://m.fotosik.pl/zdjecie/bf04c4428b7a03e0?fbclid=IwAR2_-IMHJgdTT1180BCb2ZWRuptMgi2_425YREwQaFvzDeVnwqPJ8AkaHMEBadanie krwi:
https://m.fotosik.pl/zdjecie/8a8422426da12394?fbclid=IwAR1koW-FePxzUqK5shYJwEn4olx4T4GJw_tUnwHfhv3qGEtlMicZjpI2JoQCzy z takimi wynikami jest szansa na wyleczenie kota, czy to już raczej wyrok na chore nerki do końca życia? Czy warto zrobić jeszcze jakieś badania oprócz USG?
Jeżeli chodzi o Baldura (Brytyjczyk, o którym pisałam kilka postów wcześniej), to chyba Convenia działa - kot co raz rzadziej i większymi porcjami chodzi do kuwety, badanie krwi z dnia 05.10 wykazało lekki spadek kreatyniny do 1,93 (przy granicznych 1,8), w poniedziałek idziemy do weta, gdzie prawdopodobnie dostanie jeszcze jedną dawkę antybiotyku.