Miga pisze:Zyta Felicjańska pisze:
Z ego co widziałam jak to się robi to nie jest to żadna filozofia, więc powinien każdy zrobić.
Włos się mi zjeżył po przeczytaniu takiej wiadomości ...
Dializa otrzewnowa to zabieg bardzo ciężki, często dający powikłania. Robi się go dopiero wówczas, gdy inne próby uruchomienia diurezy nie dają pozytywnego efektu.
Dializa ta wymaga odpowiedniego oprzyrządowania laboratoryjnego do monitorowania pacjenta oraz ciągłych analiz laboratoryjnych w trakcie. Wymaga powtarzania, co wiąże się z dodatkowym ryzykiem.
Na pewno nie powierzyłabym kota na dializę przypadkowemu weterynarzowi. A nawet w doskonale wyposażonym ośrodku mocno bym się zastanawiała.
A ja dochodze do wnisoku że chyba nie maja sensu dyskusje medyczne osób które nie maja o tym pojęcia czyli stosownego wykształcenia (mam na myśli także siebie) jedna coś usłyszała druga coś, mylą się nazewnictwa i wychodza totalne bzdury, a nam sie wydaje że jesteśmy specjalistkami hehehehehe....