Czesc dziewczyny, ratunku! kotek ze strasznymi wynikami
Wyniki z soboty to kreatynina 1021,0,(norma do 168) mocznik 56,6 (norma do 11), fosfor 56,6 (norma do 11). Morfologia ogólna o dziwo dość dobra. Nie ma anemii. No może maleńką. USG robione kilka dni po adopcji (dwa miesiące temu) pokazało zniszczenia nerek i zapalenie zołądka. Kotek jest zatruty mocznikiem, ciągle śpi, nie je, ma zaburzenia równowagi (dzisiaj mniejsze), ale nie wymiotuje, brak nadżerek, siusia, nie ukrywa się, leży cały czas obok mnie z termoforem. Stan pogorszył się w zeszły weekend. Natychmiast wet i pełne badania krwi.
Wcześniej Rufinek miał ciągle podawane kroplówki co drugi dzien, renalvet do wyłapywania fosforu i bioprazol na zołądek. Teraz włączyliśmy Peritol, żeby cokolwiek jadł (karmienie strzykawą to okropny stres ale codziennie wmuszam w niego wymaganą ilość kalorii, wiec kotek nie głoduje), zamieniłam Bioprazol na Famidynę i kroplówkuję codziennie (dwa razy po 100ml). Dzisiaj podałam pierwszą kapsułkę Azodylu. Mam nadzieję, że Rufin, będzie jednym z tych kotów szczęściarzy, na które działa.
I teraz pomocy! Co do jedzenia, STRZYKAWKĄ? Doczytałam, ze Neska mówi o puree z ziemkniaków z masłem i śmietaną. To jako dodatek kaloryczny. Co jako podstawa? Mięsa nie potrafię tak rozdrobnić, zatyka strzykawkę. MUSIMY obniżyć fosfor i mocznik na cito. Proszę o rady. Kot chudy jak szczapa. Każdy utracony gram to śmierć. Już nie wiem co robić.