Kamienie nerkowe.

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw paź 17, 2013 20:43 Kamienie nerkowe.

Witam wszystkich.
Może ktoś potrafiłby pomóc naszemu kotu, Flaverowi.
28. września, wieczorem okazało się (zdjęcia rentgenowskie), że w obu nerkach Flawera znajduje się mnóstwo kamieni (jak się okazało 11. października, były i są to oxalaty, szczawiany wapnia).
Tego wieczora lekarka stwierdziła również, że jego prawa nerka jest pęknięta i musimy wybrać między eutanazją, a operacją usunięcia uszkodzonej nerki (w tym przypadku lekarka nie dawała Jemu szans na przeżycie, z tak wysokimi wynikami mocznika i kreatyniny we krwi i ogólnym stanem klinicznym Flavera).
Zabieg udał się i Flaver wybudził się z narkozy.
Po kilku dniach mogliśmy odebrać Go z kliniki, jednak nadal z megapodwyższonymi wynikami mocznika i kreatyniny, jednak klinicznie czuł się dobrze. Jednak nie otrzymaliśmy żadnych wskazówek, co robić dalej, jak sie nim zajmować, jak można go dalej leczyć itd.(bardzo pomogły nam rady lekarza z Polski, my mieszkamy w Holandii)
Następnego dnia pogorszenie, Flaver osowiały i senny.
Od tego czasu otrzymywał jedynie raz dziennie NaCl pod skórę(sami musieliśmy kupić i podawać Mu).
Przez weterynarzy został On już skreślony. Sugerowali uśpienie. Zostaliśmy sami, wraz telefonicznym i mailowym kontakcie z lekarzem z Polski.
14. października ponowne badania krwi i obniżenie mocznika i kreatyniny, ale nadal bardzo wysokie!!!
Zalecenie lekarza: kroplówka 2 razy w tygodniu po 100 ml, NaCl i czekać...masakra!
Flaver nie czuje się najgorzej. Pije i je samodzielnie, wychodzi na dwór, czasami bywa osłabiony(to na pewno przez wysoki poziom mocznika, który go wykańcza powoli).
Moja prośba, gdyż nie wiemy już co mamy robić...
Lekarze każą czekać...Czekać chyba na Jego śmierć.
Nikt już nie potrafi Jemu pomóc. Ma jedną nerkę, drugą( nie wiadomo w ogóle czy ona jeszcze w jakimś stopniu pracuje)zapełnioną oxalatami. Proszę o poradę...Może teraz spróbować usunąć te kamienie operacyjnie, może znacie jakieś leki, które pomogłyby zniszczyć te kamienie?
Bardzo prosimy o pomoc.
Dziękujemy,
Flaver, Aga i Kamil.

Spika

 
Posty: 10
Od: Czw paź 17, 2013 20:11

Post » Pt paź 18, 2013 7:51 Re: Kamienie nerkowe.

Anka1515, dziękuję za informacje.

Podajemy ten lek Flaverowi od 3. października, mam nadzieję, że działa...

Wyniki krwi po operacji(tj.z 2. października):

mocznik: 47,8 (5-12 norma)
kreatynina: 806 (80- 164 norma).

Wyniki z 14. października:

mocznik: 33,5
kreatynina: 596.

Dziękujemy.

Spika

 
Posty: 10
Od: Czw paź 17, 2013 20:11

Post » Pt paź 18, 2013 11:16 Re: Kamienie nerkowe.

Jak nie masz więcej badań to musisz zrobić,albo wstaw wszystko co masz,to szybciej
Ci podpowiedzą.Opisy usg,moczu badania ,cala morfologia.
To jest b mało badań.

anka1515

 
Posty: 4649
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt paź 18, 2013 11:23 Re: Kamienie nerkowe.

Niewiele pomogę, bo dopiero raczkuję w temacie, ale wiem jedno - dokładne badania to podstawa. Poproś lub zażądaj o pełne badanie krwi (tak jak pisze anka 1515 sam mocznik i kreatynina nic nie mówią o stanie Twojego Kotka) oraz badania moczu, usg to też niezbędne minimum (trzeba sprawdzić, jak się stan zmienia).

I nie poddawajcie się, szczególnie jeśli weterynarz bez pełnych badań zaleca uśpienie! A co to jest, wróżenie czy leczenie?

lilith_forever

 
Posty: 16
Od: Wto sty 22, 2013 20:25

Post » Pt paź 18, 2013 13:37 Re: Kamienie nerkowe.

Dziewczyny, litości...doczytujcie.
Ten kot nie ma już jednej nerki a w drugiej ma kamienie...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt paź 18, 2013 14:21 Re: Kamienie nerkowe.

Dzięki za wiadomości!!!

Podałem tyko mocznik i kreatynine, gdyż reszta jest w normie (GLu,ALP,T- Pro,GPT,Na,K,CL), nawet fosfor.
Mocz zakwaszony.
USG miał robione przed operacją, bo miał już w brzuszku mocz z pękniętej nerki, a lekarka nie wiedziała co to jest.
Nie wiem jak dodać i pokazać zdjęcia rentgenowskie.

Także dużo nie trzeba opisywać.

Flaver bez jednej nerki, w drugiej mnóstow, podobno nierozpuszczalnych oxalatów.
Wyniki nieco się poprawiły (co oznacza, że nerka jeszcze trochę pracuje).
Pytanko co moznaby było jeszcze zrobić, aby jak najszybciej nerkę przywrócić "do żywych", a później jak pozbyć się kamieni.
Ta jedyna nerka nie ma ławto, nie dość, że sama została, z kamieniami, to jeszcze musi przejąć funkcję tej już amputowanej. Jak ją jeszcze pobudzić i utrzymać w jak najlepszym stanie?

Dziękujemy!!!

Spika

 
Posty: 10
Od: Czw paź 17, 2013 20:11

Post » Pt paź 18, 2013 15:25 Re: Kamienie nerkowe.

Czytałam,ale jak jak wstawi wyniki to coś jej podpowiecie,
masz duże doświadczenie w analizowaniu tego.

anka1515

 
Posty: 4649
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt paź 18, 2013 16:02 Re: Kamienie nerkowe.

Spika pisze:(...)

Flaver bez jednej nerki, w drugiej mnóstow, podobno nierozpuszczalnych oxalatów.
Wyniki nieco się poprawiły (co oznacza, że nerka jeszcze trochę pracuje).
Pytanko co moznaby było jeszcze zrobić, aby jak najszybciej nerkę przywrócić "do żywych", a później jak pozbyć się kamieni.
Ta jedyna nerka nie ma ławto, nie dość, że sama została, z kamieniami, to jeszcze musi przejąć funkcję tej już amputowanej. Jak ją jeszcze pobudzić i utrzymać w jak najlepszym stanie?

Tutaj największym problemem są te nierozpuszczalne kamienie...
Z jedną zdrową nerką zwierzak może swobodnie funkcjonować (mam w najbliższym otoczeniu sukę z jedną nerką).
Miałam też kotkę której jedna nerka przestała pracować. Dopóki druga była w formie - wszystko było OK.
Ale od momentu pojawienia się niewielkiej mineralizacji w tej funkcjonującej nerce do całkowitego wypełnienia jej miedniczki "kamulcem" minął tylko rok...W tym czasie eksperymentowaliśmy z rozmaitymi preparatami typu cystone, lespewet, urticaps (sproszkowany liść pokrzywy) + oczywiście kroplówki. Bez efektu, niestety...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt paź 18, 2013 17:17 Re: Kamienie nerkowe.

Dziękuje bardzo: pixie65 za wiadomość.

Wartobyło by spróbować tych leków, o których piszesz.

Jutro może uda mi się któryś znaleźć.

Dzięki...

W poniedziałek mamy spotkanie u specjalisty, urologa...
Kolejny lekarz, Flaver będzie musiał to wytrzymać...

Spika

 
Posty: 10
Od: Czw paź 17, 2013 20:11

Post » Śro paź 23, 2013 14:47 Re: Kamienie nerkowe.

Cześć lilith_forever.

Postanowiliśmy jednak odłożyć wizytę, po ostatniej, było to 14. października (a miał wtedy tylko pobieraną krew), poczuł się gorzej.

Także zostawiliśmy Go w spokoju (bardzo się stresuje jazdą autem i jeszcze bardziej lekarzami) i od poniedziałku widać poprawę. Flaver więcej je i pije oraz jest bardziej aktywny i towarzyski. Mam nadzieję, że poziom kreatyniny i mocznika spada!!!

Za tydzień lub dwa zrobimy mu ponowne badania krwi. Teraz tylko Ipakitine, żółte chińskie tabletki oraz duuuuużo spokoju i dobrej energii i myśli. Flaver jest coraz bardziej wyluzowany (przez ostatnie tygodnie kojarzył nas tylko z weterynarzami, kroplówkami i podawanie leków).

Dziękujemy za wsparcie i miłe słowa!!!

Spika

 
Posty: 10
Od: Czw paź 17, 2013 20:11

Post » Śro paź 23, 2013 22:06 Re: Kamienie nerkowe.

Trzymam kciuki!!!

lilith_forever

 
Posty: 16
Od: Wto sty 22, 2013 20:25

Post » Pt paź 25, 2013 7:50 Re: Kamienie nerkowe.

Dziękuję...

Ma ktoś z Was może jeszcze jakąś ideę, co możnaby było zrobić z oxalatami w nerce kota???

Spika

 
Posty: 10
Od: Czw paź 17, 2013 20:11

Post » Pon lis 04, 2013 19:44 Re: Kamienie nerkowe.

Dzień dobry,

dziś byliśmy u urologa. Dramat, kolejny lekarz nic nie może zrobić. Powiedziała, że trzeba czekać na śmierć lub uśpić, gdyż nerki w takim stanie( z tyloma kamieniami, te powoli zatykają "ujście" nerki i znajdują się już w przewodzie łączącym nerkę i pęcherz) nie da się zoperować, masakra. Kreatynina spadła, a mocznik nieznacznie wzrósł.
Poza tym zdiagnozowano także HCM przerostowe, jakiś horror dla Flavera.
Nawet nie przepisano nam leków na chorobę serca, gdyż lekarz stwierdził, że nie warto,i tak kamienie lub mocznik niedługo Go zabiją, jakaś paranoja. Jutro jadę (bez Kota) po jakieś leki i porady odnośniena serduszka.
Dzwoniłem dziś i pisałem też maila do dr. Agnieszki Neski-Suszyńskiej, może Ona zna kogoś lub sama podjęła by się operacji ostatniej szansy? To chyba nasza ostatnia szansa...
Będziemy wdzięczni za każdą wskazówkę.
Dziękujemy,
Aga, Kamil i Flaver.

Spika

 
Posty: 10
Od: Czw paź 17, 2013 20:11

Post » Pon lis 04, 2013 20:11 Re: Kamienie nerkowe.

No niestety to nie paranoja tylko fatalny zbieg rozmaitych okoliczności...

Przykro mi, ale w takiej sytuacji raczej nic nie da się zrobić...
Natomiast dobrze byłoby żebyście mieli świadomość kilku rzeczy (jeśli wet Wam tego szczegółowo nie objaśnił): takie "schodzenie" kamieni z nerek może być bardzo bolesne. Trzeba mieć to na uwadze podobnie jak związaną z HCM możliwość tworzenia się zatorów.
Zakrzepica jest dość częstym i zwykle bardzo bolesnym powikłaniem przy kardiomiopatii.
Do tego dochodzi prawdopodobieństwo zastoinowej niewydolności krążenia i np. gromadzenie się płynu w płucach...
Biedny ten Wasz Kiciuś...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lis 05, 2013 8:31 Re: Kamienie nerkowe.

Cześć pixie65.
Dzięki za wiadomość.
Tak wiemy, że to bolesne na pewno. Ale nie ma możliwości, aby te kamienie z nerek zeszły w dużym stopniu do pęcherza, a potem zostały wydalone z moczem?(wiem, że to na pewno byłoby bolesne i mało prawdopodobne, ale nie istnieje taka możliwość?)
Co do HCM to także poczytałem trochę wczoraj, wszystko co piszesz się zgadza.
Ale tę chorobę także się leczy, a Flaverowi już w ogóle nikt nie chce pomóc. Nawet nie, że nie potafi pomóc,ale nie chce!(chodzi mi o chorobe serduszka).
Gdyby miał On dwie zdrowe nerki i i rozpoznano u Niego HCM, oczywiście zalecono by leczenie. A że cerpi z powodu kamieni, to już nie warto go leczyć na serce??? Trudne to do zrozumienia...

Dzięki bardzo,
pozdrawiamy.

Spika

 
Posty: 10
Od: Czw paź 17, 2013 20:11

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości