Witajcie,
We wtorek wieczorem jeden z moich kotów "wywinął numer" i siknął w pozycji stojącej w kuwecie czyli trafił w ścianę. Coś mnie tknęło, przyjrzałam się, i stwierdziłam że mocz jest zabarwiony krwią. Od razu telefon do veta, ale ustaliłam z panią, że skoro zrobił siku, poza tym zachowywał się normalnie, biegał, normalnie jadł, to możemy przyjechać następnego dnia rano (był najedzony, więc badanie krwi odpadało, był raczej wysikany więc badanie usg także). Przed snem udało mi się jeszcze złapać jedne siki, były brzydkie, zdecydowanie czerwone. Rano pojechaliśmy do veta, zostało zrobione usg i okazało się że biedaczek ma w pęcherzu kamień, dla mnie ogromny bo ok 7mm. Dostał antybiotyk, i coś rozkurczowego, i umówiliśmy się na piątek na operację usunięcia kamienia, bo powiedziano mi, że dietą tu się już raczej nic nie wskóra. Zabieg jutro, a ja cała w stresie oczywiście i zaczynam świrować. Nie udało się kota wysikać w gabinecie, żeby pobrać mocz do badania na miejscu, bo widocznie zrobił w domu i był prawie pusty, ale lekarz stwierdził, że skoro będą usuwać kamień, to go sobie obejrzą i wtedy stwierdzą jakiego jest rodzaju. Przed operacją jutro Biały będzie miał robione badania krwi, żeby stwierdzić w jakim jest ogólnie stanie, czy wytrzyma serce, wątroba i nerki, i jaką narkozę zniesie najlepiej. Czy powinnam zażyczyć sobie żeby jakieś konkretne badania krwi zostały jeszcze przeprowadzone, czy te wystarczą żeby sprawdzić skąd te kamienie, tj np czy ma chore nerki? Jak długo będzie mu się goiła rana po takim zabiegu? Wyczytałam że powinnam wprowadzić jak najczęściej mokrą karmę, żeby się nawadniał dodatkowo, ale jakąś konkretną? Do tej pory moje 2 futra jadły RC, różne rodzaje na zmianę, Acanę, czasem Sanabelle, ale to głównie suche, mokre raczej od czasu do czasu w ramach rozpieszczania.
Podejrzewam, że po operacji dostanę konkretne zalecenia co do diety, zresztą tak mi powiedział lekarz, ale chyba chciałabym wiedzieć już teraz co mogłabym mu dawać. Powinien pić więcej, zaopatrzę się w dzbanek z filtrem, ale czy np. narazie mogę mu częściej podawać mleko o obniżonej zawartości laktozy? Jak ogólnie powinnam opiekować się nim po zabiegu, jak dbać? Czy będzie normalnie siusiał, czy bedzie miał cewnik? Powinnam była zadać te pytania vetowi, ale przychodzą mi do głowy teraz, a nie wczoraj podczas wizyty. Wczoraj chyba byłam zbyt przejęta diagnozą i planowaną operacją. Może gdzieś już coś było na ten temat na forum, ale przyznam,że nie znalazłam (może źle szukałam).
Podpowiedzcie zestresowanej...