Kotka z cukrzycą - czy czekać z leczeniem?

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob lip 27, 2013 7:49 Kotka z cukrzycą - czy czekać z leczeniem?

Witam wszystkich, to moje początki na Waszym forum. Bardzo proszę o poradę.
Mam dwa koty - jednego z niewydolnością nerek, drugiego, jak się właśnie okazało, z cukrzycą.
Pola, kicia cukrzycowa, ma 6 lat, waży 4,3 kg (odchudzona rok temu z 4,9). Zrobiliśmy jej kontrolnie badanie krwi, nie podejrzewając nic złego (dużo piła, ale niestety ignorowaliśmy to) - okazało się że glukoza 406 (norma do 120), fruktozamina 686 (norma 340). Mocznik i kreatynina w normie, podwyższona hemoglobina i hematokryt.
I tu pojawia się problem - 12 sierpnia jadę za granicę na trzy tygodnie. I to do pracy, więc nie mogę tego odwołać.
Powiedziałam o tym w klinice, która miała prowadzić kota. Lekarz stwierdziła, że w takim razie do mojego powrotu kot będzie tylko na diecie, a ustalanie poziomu insuliny rozpoczniemy we wrześniu. Zaproponowała hills w/d i animondę diabetics.
Teraz czytam na forach że najlepsza dla kota cukrzycowego jest animonda classic, a wszelkie karmy cukrzycowe to ściema. Czy zgadzacie się z tym?
Co mogę zrobić dla kota przed wyjazdem? Czy nie ryzykuję, przekładając leczenie aż o pięć tygodni? Podczas mojej nieobecności Pola będzie u znajomych, którzy nie poradzą sobie z podawaniem jej zastrzyków. Pola jest niedotykalska i obcym nie daje się nawet pogłaskać, a co dopiero zrobić zastrzyk.
Jesteście doświadczeni, może będziecie mogli mi coś doradzić. Nie wiem czy ufać lekarce, która na początek wpędziła nas w dyskusyjne karmy.

Marrgo

 
Posty: 1
Od: Sob lip 27, 2013 7:34

Post » Sob lip 27, 2013 8:59 Re: Kotka z cukrzycą - czy czekać z leczeniem?

Z leczeniem cukrzycy nie powinno się zwlekać tak długo, przy wysokich cukrach dochodzi do odwodnienia i rozwinięcia ketozy i kwasicy. A to już zagrożenie życia dla kota. Wejdź na forum. Tam znajdziesz informacje co do karm i opieki nad kotem cukrzycowym.

http://www.kotycukrzycowe.fora.pl/

sigman

Avatar użytkownika
 
Posty: 213
Od: Pon wrz 03, 2012 10:19

Post » Sob lip 27, 2013 18:56 Re: Kotka z cukrzycą - czy czekać z leczeniem?

Marrgo

Spróbuj z karmą Bozita, jest bardzo dobra dla cukrzykówm a tak w ogóle to zapraszam na https://kotycukrzycowe.fora.pl/
Tam jesteśmy

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Nie sie 11, 2013 16:06 Re: Kotka z cukrzycą - czy czekać z leczeniem?

Marrgo pisze:Witam wszystkich, to moje początki na Waszym forum. Bardzo proszę o poradę.
Mam dwa koty - jednego z niewydolnością nerek, drugiego, jak się właśnie okazało, z cukrzycą.
Pola, kicia cukrzycowa, ma 6 lat, waży 4,3 kg (odchudzona rok temu z 4,9). Zrobiliśmy jej kontrolnie badanie krwi, nie podejrzewając nic złego (dużo piła, ale niestety ignorowaliśmy to) - okazało się że glukoza 406 (norma do 120), fruktozamina 686 (norma 340). Mocznik i kreatynina w normie, podwyższona hemoglobina i hematokryt.
I tu pojawia się problem - 12 sierpnia jadę za granicę na trzy tygodnie. I to do pracy, więc nie mogę tego odwołać.
Powiedziałam o tym w klinice, która miała prowadzić kota. Lekarz stwierdziła, że w takim razie do mojego powrotu kot będzie tylko na diecie, a ustalanie poziomu insuliny rozpoczniemy we wrześniu. Zaproponowała hills w/d i animondę diabetics.
Teraz czytam na forach że najlepsza dla kota cukrzycowego jest animonda classic, a wszelkie karmy cukrzycowe to ściema. Czy zgadzacie się z tym?
Co mogę zrobić dla kota przed wyjazdem? Czy nie ryzykuję, przekładając leczenie aż o pięć tygodni? Podczas mojej nieobecności Pola będzie u znajomych, którzy nie poradzą sobie z podawaniem jej zastrzyków. Pola jest niedotykalska i obcym nie daje się nawet pogłaskać, a co dopiero zrobić zastrzyk.
Jesteście doświadczeni, może będziecie mogli mi coś doradzić. Nie wiem czy ufać lekarce, która na początek wpędziła nas w dyskusyjne karmy.


Moja kotka miała ponad 400 mg cukru jak zaczęła się u niej cukrzyca, bardzo się męczyła.. Może masz kogoś komu kotka daje się dotknąć? Robienie zastrzyków to moment.. Nie lekceważ cukrzycy bo szybko pojawią sie inne schorzenia (mój kot w międzyczasie zachorował przewlekle na nerki i miał wylew - cukrzyca obniża odporność osłonek nerwów). Jeśli chodzi o karmę, moja kotka jadła saszetki diabetic (kupuje po 4,70 zł/szt). Można kupić u lekarza weterynarza, Hillsa są też dobre, chociaż droższe.

kicia33

 
Posty: 9
Od: Pon cze 10, 2013 21:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości