Strona 1 z 1

Mój kotek ma cukrzycę

PostNapisane: Pon lip 22, 2013 20:32
przez zapłotek2003
Mam 10 letniego kocurka persika. Niestety rokowania są fatalne. Dwa miesiące temu stwierdzono u niego cukrzycę. Dostawał caninsuline, potem lente, teraz przeszedł na lantusa. U mojego kotka stwierdzono torbilowatośc wątroby, nerek . Ma też stale podwyzszony cukier . Nie idzie zbic jego poziomu poniżej 400. Obecnie wożę go codziennie na kroplówki, dostaje antybiotyk i 2 x po 2jm lantusa. Juz drugi wet nie daje mu za dużych szans . Z moim slodziakiem jest różnie , raz jest lepiej raz gorzej. Cały czas ma ogromny apetyt, pragnienie i wielomocz. Diagnoze postawilo juz w zasadzie dwóch niezaleznych od siebie weterynarzy. Na chwile obecna jutro trzeci raz zawiozę go do kliniki na cały dzień. Tam go badaja podają kroplówki, mierzą krzywą cukrową itp. Prosze napiszcie mi czy miał ftoś podobny przypadek , a jezeli tak to jak to sie potoczyło. poza tym strasznie boje się, że może bedę wkrótce zmuszona podjąć bardzo trudna dla mnie decyzję ( chodzi o uspienie ). Chciałabym walczyć do końca, ale wiem że nie mogę pozwolić , żeby mój slodziaczek cierpiał. Do tej pory mruczy jak go głaszczę, nie płacze, ma apetyt, normalnie się załatwia, reaguje na swoje imię. Czasem miewa gorsze chwile, zaczyna chwiać sie na boki, jest otepiały, leci przez ręce ( tak było dwa miesiace temu i w ostatni weekend). Jeszcze musze dodać , że schudł w przeciągu ok. pół roku z prawie 6 kg na 3,7 kg. Prosze podzielcie sie ze mna swoimi doświadczeniami. Czuję sie niesamowicie bezradna mimo, że nie ma dnia abym nie czytała na temat cukrzycy, metod leczenia itp.

Re: Mój kotek ma cukrzycę

PostNapisane: Pon lip 22, 2013 20:37
przez sigman
http://www.kotycukrzycowe.fora.pl/

Wejdź na forum.

Nie mam kota cukrzycowego, więc w kwestii kociej cukrzycy nie mam własnego doświadczenia.
Co do torbielowatości wątroby i nerek istotna jest wydolność tych narządów, czyli parametry wątroby, nerek ( elektrolity Alat, Aspat, mocznik, kreatynina, mocz) Sam cukier nawet 400mg% nie jest niemożliwy wyrównania. Osłabienie kotka może wynikać z neuropatii cukrzycowej. Tam na forum jeśli jeszcze nie trafiłaś znajdziesz dużo informacji. :ok:

Re: Mój kotek ma cukrzycę

PostNapisane: Pon lip 22, 2013 20:49
przez bea3
Trzymam kciuki za koteczka!

Re: Mój kotek ma cukrzycę

PostNapisane: Czw lip 25, 2013 19:13
przez Tygrysie
Hej, ja sam mam cukrzycę, więc mogę Ci podpowiedzieć dietę dla kotka na wypadek, gdyby już nic innego nie pomagało: tylko rybki i inne mięsa, zero mleka (zawiera laktozę, a to cukier), żadnych suchych karm i saszetek (zawierają zboża i różne cukry). Dla zachowania równowagi mikroelementów podawaj kotu suplementy witaminowe. Ja się w ten sposób sam żywię, kiedy muszę dać organizmowi odpocząć od insuliny. Nie wiem, jak to się sprawdzi u kota, ale u mnie poziom cukru utrzymuje się wtedy (po 2-3 dniach zbijania z 350-400) około 100-110.

Re: Mój kotek ma cukrzycę

PostNapisane: Wto lip 30, 2013 16:31
przez ingla
Dzień dobry, od pewnego czasu czytam wątki cukrzycowe i nerkowe, bardzo mnie zainspirowały, dlatego postanowiłam podzielić się swoimi doświadczeniami. Mój kotek Junior, lat 12:) ma od 4 miesięcy diagnozę cukrzycy, PNN i anemii. Wszystko opanowane, odpukać, kot nie wie, że jest chory.
Jeśli chodzi o neuropatię cukrzycową bardzo dobre wyniki daje suplementowanie wit B12, ale w postaci metylokobalminy, niestety gorzej dostępnej niż sprzedawana u nas B12 - cyjanokobalmina, nieskuteczna wcale. Jest powszechnym preparatem w innych krajach. Kot powinien dostać 0.5 do 1 grama dziennie.
Wyszperałam produkt dla wegan w sprayu, którym spryskuję mieszankę: lyzeczka Sheby+ rozkruszona i wymieszana z odrobiną wody tabletka żelaza z kwasem foliowym. 1 psikniecie B12 = 500 mcg metylokobalminy, daję dwa psiki. Kot to uwielbia, tabletek nie tknie za nic.
Kopiłam tę B12 w Allegro, pani przysyła z USA za 9 zł, czekałam tak, jak obiecała 13 dni. Tu jest link do produktu i sprzedawcy.

http://allegro.pl/methyl-b-12-500mcg-me ... 99196.html

Można też kupić przez Amazon i inne portale, ale przesyłka wraz z oplątami celnymi jest bardzo droga. Wpadłam na metylokobalminę dzięki Wam, ktoś z Państwa zamieścił link do Tanya's Comprehensive Guide, bezcenne źródło wiedzy.

Ciepło pozdrawiam :)