alexiana pisze:Mocznika nie miał robionego, właśnie żeby mieć ten wynik, trzeba by wysłać krew do Warszawy, a to dopiero w poniedziałek.
Mocznik i jonogram to podstawowe badania, nic specjalistycznego. Nie ma potrzeby wysylania krwi do W-wy czy gdziekolwiek

Wiele lecznic bada te parametry na miejscu lub zleca wykonanie badan w ludzkim labie/szpitalu. Wyniki sa tego samego dnia lub nastepnego. Jak wet ma taki problem z wykonaniem podstawowych badan, to mogl wyslac krew do Idexxu. Kotek juz dawno mogl miec zrobione pelne b. krwi za jednym pobraniem. A tak, to tylko niepotrzebnie jest tyle razy kluty.
Obawiam sie, ze jesli USG robilas u tego samego weta co badalas krew to tak samo niechlujnie zostalo ono wykonane

Dostalas chociaz opis do reki? Mozesz go tu wkleic? Mysle, ze USG w Trojmiescie najdokladniej wykonuje dr Wyszynski, ktory przyjmuje w Gdansku:
http://www.usgdlapsaikota.republika.pl/A w ogole to dlaczego wet kazal Wam tak dlugo czekac na te 'badania'?
Poza tym, gdzie
badanie moczu?
Posiew? Tym bardziej, ze WBC jest podniesione co swiadczy o infekcji... Antybiotyk nie dziala, bo moze jest zle dobrany? Czasem stosuje sie skojarzone leczenie. Mocz mozesz sama pobrac w domu - podstawiajac pod ogon wyparzona chochle/kubeczek (polecam ten sposob), ew. do pustej wyparzonej kuwety.
W przypadku Twojego kota moze to byc ostra niewydolnosc nerek, ktora nieleczona lub zle/w ciemno leczona zagraza zyciu, a z czasem moze sie przerodzic w PNN. Tu sie liczy czas i to bardzo!!!
Alexiana, przede wszystkim do jakiego weta chodzisz? Mysle, ze jednak powinnas zmienic lekarza jak najszybciej i skonsultowac kota ze specem od nerek.
Warto skonsultowac sie z dr Neska (ona udziela rad przez email lub telefonicznie):
http://www.nerkiwet.com/Jednak byloby dobrze, gdybys miala wszystkie niezbedne wyniki i mogla jej przeslac, bo ona i tak pewnie je zleci.
Czytalas watki nerkowe?
Watek dla nerkowcowKot nerkowy dla poczatkujacychPodskorne kroplowki i antybiotyk mozesz spokojnie podawac w domu, jest to nawet wskazane (zeby ograniczyc stres kota do minimum).
Yagutka pisze:W całym Trójmieście nie ma żadnej kliniki weterynaryjnej, żeby można było zrobić badania krwi bez wysyłania do Wawy?
No az tak zle to u nas nie jest
Wiele lecznic wykonuje te badania na miejscu. Mysle, ze w tym przypadku wet spisal juz kota na straty albo po prostu mu sie nie chce albo nie wiem co
Zwykle jest tak, ze wet nawet jak nie ma mozliwosci zrobienia od razu badan, to sam zawozi krew do ludzkiego labu (albo prosi o to opiekuna zwierzecia).
Wet Alexiany skoro chce wysylac krew do W-wy, to juz dawno powinien to zrobic (poza tym uwazam, ze jesli wysylac, to lepiej do Idexxu). Kazdy dzien zwloki dziala tylko na niekorzysc biednego kota.
Trzymam za koteczka mocno kciuki!!!

Wiem jak musi byc Ci teraz ciezko

EDIT: Kot nie moze nie jesc. Jesli sam nie chce jesc, to musisz go dokarmiac, dopajac rowniez (ale ostroznie, zeby sie nie zachlysnal). A moze on po prostu nie chce tej 'nerkowej' karmy? Duzo kotow nie lubi tego typu karm. Moze sprobuj podac mu cos, co zawsze lubil... Teraz najwazniejsze, zeby jadl cokolwiek!!! Zachecaj go do jedzenia, a jak nie bedzie chcial sam jesc to musisz dokarmiac ze strzykawki. Sucha karma (obojetnie jaka) nie jest dobra przy chorych nerkach.