» Wto maja 28, 2013 11:01
Mój kot nie reaguje na środki zakwaszające mocz....
Witam wszystkich, mam dosyć nietypowy problem i już nie wiem co z tym zrobić, dlatego może jakieś mądre głowy wspomogą mnie bo lekarze nieco są bezsilni.
No więc od początku.
Mam prawie 4 letniego kota obojnaka. Praktycznie od 3 lat jest na Barfie, dokładnie wszystkie składniki mam przeliczone z kalkulatora i wychodzi mi zawsze, że jedzenie mam odpowienio zbilansowane. Ponad to kot na wieczorny posiłek dostaje suchą karmę, zawsze jest to jakaś bezzbożowka z wysoką ilością mięsa. Wydawało by się, że wszystko musi być dobrze a tu niespodzianka 15.03 kot się pierwszy raz zatkał. Oczywiście cewnikowanie itp, w moczu z najważniejszych rzeczy wyszło alkaliczne ph 8, oczywiście krew, trochę leukocytów, w osadzie widać było struwity. Zaczęło się leczenie. Intensywne zakwaszanie moczu, podawanie większej ilości wody, antybiotyk, zamiana suchej karmy na s/d. Po wyjęciu cewnika po 3 dniach znowu zatkanie i znowu cewnikowanie na 48h. Po wyjęciu cewnika na 2 tyg spokoju i znowu zatkanie. Tym razem poprosiłam o próbę wyciśnięcia pęcherza (wiem, że nie wolno tego robić, ale to była jedyna szansa, żeby to coś usunąć z cewki) i udało się, wyciśnięto drobne kamienie. Z analizy wyszło 50% struwitu i 50% bruszytu, który tak naprawdę nie miał prawa się wytworzyć w alkalicznym ph. No więc cały czas zakwaszanie moczu, karma też zakwaszająca i niestety przez 2 miesiące ph nie spadło, obecnie jest 7,5. To tak jakby ten kot nie reagował na zakwaszacze. No i przedwczoraj znowu sie zatkał, a zaznaczam, żę jego budowa nie jest typowa. Obecnie jest zacewnikowany. W usg w pęcherzu masakra, mega dużo piachu, świeci jak gwiaździste niebo, piach się nie rozpuszcza w ogóle. Na środę wstępnie jest zaplanowany zabieg usunięcia tego piachu z pęcherza.
Może ktoś miał podobny problem ze swoim kotem, który nie reagował na zakwaszacze, co wtedy robić. Proszę o pomoc, bo wszyscy jesteśmy bezradni. Kot dostaje wszystko co może w swoim stanie, ale nic nie pomaga.