Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt kwi 19, 2013 21:48 Re: Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

Proszę, dajcie spokój N/K. Takie zasady panują na miau, a Ona robi to, co powinna będąc moderatorem. Nie ze złej woli, więc po co ją obrażać :roll:
Jeśli tu jesteśmy to akceptujemy warunki gry, a jeśli się nam nie podoba to spadamy. Rozumiem, że powstanie forum cukrzycowe, odrębne od miau. I git.
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Jestem satyrykiem.
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13797
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt kwi 19, 2013 22:38 Re: Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

Liwia, wybacz, ale imputowanie komuś, że "złośliwie przekręca", jak się niechcący rąbnął w nicku nieznanej sobie wcześniej osoby, to jest, łagodnie mówiąc, wychodzenie przed orkiestrę.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Pt kwi 19, 2013 23:42 Re: Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

Ja w tym widzę złą wolę i tyle. Jeśli takie święte zasady panują, czemu ten wątek ma do tej pory osiem części. Jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Ale dobra, pohamuje się.

Zapytam jeszcze retorycznie, co to jest za przestępstwo przekręcenie czyjegoś nicku - czy w regulaminie jest jakiś zapis na ten temat?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 20, 2013 9:16 Re: Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

A ja coraz bardziej widzę, że nawet do moderowania trzeba mieć smykałkę. Chciałoby się napisać, że miau schodzi na psy ale co biedne psy winne. Aż nie wierzę, jak patrzę co się zrobiło z tego forum. Czuję się jak w starym niedobrym perelu. Cenzura i donosy. :evil: Idę napić się ziółek, których nazwy nie podam. I nie powiem ile torebek sobie zaparzę bo bym zdradziła dawkowanie. 8O

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 20, 2013 9:17 Re: Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

Flores pisze:A ja coraz bardziej widzę, że nawet do moderowania trzeba mieć smykałkę. Chciałoby się napisać, że miau schodzi na psy ale co biedne psy winne. Aż nie wierzę, jak patrzę co się zrobiło z tego forum. Czuję się jak w starym niedobrym perelu. Cenzura i donosy. :evil: Idę napić się ziółek, których nazwy nie podam. I nie powiem ile torebek sobie zaparzę bo bym zdradziła dawkowanie. 8O



:ryk: :ryk: :ryk:

LeiaSW

 
Posty: 169
Od: Sob mar 02, 2013 14:58
Lokalizacja: Zgierz

Post » Sob kwi 20, 2013 9:30 Re: Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

Chciałabym wyrazić swoje ogromne uznanie dla Tinki07. Opracowania dotyczące cukrzycy, które tu przeczytałam są merytorycznie świetne. Wiedza i doświadczenie w prowadzeniu cukrzycy kota bezcenna i ogromna.
Co do dawek insuliny, to po to istnieją glukometry, aby wyedukowany chory z cukrzycą samodzielnie regulował dawki insuliny.
Chory z cukrzycą musi wiedzieć, co zrobić w przypadku wysokiej i niskiej glikemii, ponieważ żyje z chorobą na co dzień, uprawia sport, pracuje, jada urozmaicone posiłki. To i glikemie ma różne.
Podstawa w prowadzeniu cukrzycy to e d u k a c j a chorego, także w samodzielnym podejmowaniu decyzji co do dawki insuliny.
Pozdrawiam.

sigman

Avatar użytkownika
 
Posty: 213
Od: Pon wrz 03, 2012 10:19

Post » Sob kwi 20, 2013 10:03 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Tak jak już wcześniej pisałam , zanim zalogowałam się na forum przeglądałam je a ponieważ wiedziałam , że kicia / Blusia / , którą mam dostać z Fundacjii Kot przeszła już chyba prawie wszystkie kocie choroby z wyhodowaniem pałeczek ropy błękitnej włącznie z ulgą przyjęłam istnienie takiego wątku " koty nerkowe i cukrzycowe"

Wiedziałam ,że tu otrzymam uzupełnienie wiadomości i pomoc w razie potrzeby.

Jeśli uda się niespełnionym policjantom i zapiekłym złośliwcom rozwalić ten wątek BARDZO PROSZĘ o podanie nowego adresu
Tinko z wyrazami szacunku Ewa Szymańska
Kot składa się z materii ,antymaterii i fanaberii

Obrazek

nasz wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155410

ewissko

 
Posty: 584
Od: Pon gru 03, 2012 21:35
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 20, 2013 19:14 Re: Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

Dopisuję się.
I przepraszam wszystkich "cukrzycowych" ,że w imię sprawiedliwości przyczyniłam się do tego , co się stało na tym wątku.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 22, 2013 11:34 Re: Dlaczego tak ważne/potrzebne są wątki cukrzycowe

Jestem zdruzgotana tym co dzieje się na naszym forum.
Niewielka grupa osób za wszelką cenę usiłuje zdyskredytować te, które robią wiele i są tu głównie po to by nieść bezinteresowną pomoc kotom w potrzebie. Zazwyczaj działa podpuszczając innych użytkowników, by sama mogła trwać w glorii postawy obiektywnej, a więc słusznej.
Brzydzę się donosami, ale jeszcze bardziej brzydzę się dorabianiem do nich ideologii - raporcik w imię sprawiedliwości, całkiem więc etyczny, a wręcz słuszny (sic!). I forumowa większość daje sobie narzucić ten ton, wręcz przepraszając osobę, która tak wielce sobie waży los chorych kotów, że postanowiła uderzyć w wątek cukrzycowy, a właściwie w Tinkę (popularność i szacunek na jaki Tinka zapracowała wśród zrozpaczonych opiekunów słodkich kotków, tytaniczna praca jaką wykonywała zapewne zbyt mocno kłuły niektórych w oczy. Tych, którzy na tym forum zajmują się łechtaniem swego ego, głównie).
Tinka uratowała wiele słodkich żyć, nauczyła nas i naszych weterynarzy mnóstwo (bo nigdy nie zachęcała by wetów omijać, raczej by szukać mądrych i otwartych!!!).
Mój post jest bardzo emocjonalny, ponieważ osobiście korzystałam z wiedzy i doświadczenia dziewczyn z wątku cukrzyków, Tinka osobiście poświęcała mi kilka godzin dziennie (sic!) by pomóc, nauczyć, uspokoić (walczyłam wówczas z chorobą Tymonka, ale również z powodzią). By ratować mojego podopiecznego...
Teraz tę wiedzę wykorzystują już nasi weci (piszę o Poznaniu czyli o wetach Avian i moich), wykorzystujemy my i kolejni opiekunowie cukrzyków. Ostatnio poznański kotek Princuś prowadzony przez lekarza weterynarii oraz Dużych zgodnie z radami wątku cukrzyków uzyskuje tak dobre cukry, że orzeczono remisję choroby!!! Gdyby posłuchano lekarza "pierwszego kontaktu", już by nie żył...
Czy naprawdę nikt nie zdaje sobie sprawy jak niebezpieczne i bezduszne jest to, co od jakiegoś czasu się tutaj dzieje. Dzieje się za sprawą osób z usteczkami pełnymi frazesów i zerową chęcią do działań konstruktywnych, bezinteresownych, ważnych, "wokółkocich", za to z nieprzepartą chęcią "umoczenia" tego co ważne, czyste, piękne i mądre.

Tinko Droga, jeśli nie uda Ci się nieść pomocy (edukacji) na tym forum, daj znać dokąd pobiegłaś, proszę.

Z nieocenionej pomocy Kotkins również miał szczęście skorzystać mój podopieczny- Bąbel. Gdy w weekend (już zamknięta lecznica) rozlało mu się oko, a ja czułam się kompletnie bezradna przyjechała do nas Kotkins z kroplami, które zabezpieczyły malca przed potwornie groźnym zakażeniem. Oczywiście następnego dnia był operowany przez lekarza weterynarii.

Dziękuję Wam dziewczyny za wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości