Strona 1 z 1

Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Sob kwi 06, 2013 12:24
przez Yagutka
Czy ktoś ma patenty na miksowanie karmy i podawanie w strzykawce?

Wiem, że w Stanach są fajne strzykawki do podawania jedzenia (z odpowiednim końcem), ale jak na razie nikt kogo się u nas pytałam, nie wie nic na temat takich strzykawek. W związku z tym ja na normalną strzykawkę zakładam kawałek miękkiego drenu (wężyk do podawania kroplówki), dzięki czemu kot może to ugryźć i nie porani sobie dziąseł ani paszczy.
Ale może ktoś widział takie specjalne strzykawki do karmienia?

Zastanawiam się, w jakim urządzeniu najlepiej miksować jedzenie. Mam taki blender do koktajli, ale on jest stosunkowo duży względem tej ilości, którą miksuję. Może ktoś wpadł na inny patent?

Czy ktoś miksował suchą karmę zmieszaną z wodą? Czy lepiej się miksuje niż normalną mokrą karmę?

Przy okazji: fajna stronka na temat karmienia kota strzykawką - może się komuś przyda :)
http://virtuavet.wordpress.com/2010/03/ ... eed-a-cat/

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Sob kwi 06, 2013 13:35
przez nanillia
Hej, ja swoją kotkę karmiłam papką z butelki dla niemowląt lub zwykłą strzykawką.
Co do mielenia karmy to musiałam blender jeden wyrzucić bo stępił się na suchej zalanej wodą (dopiero potem odkryłam, że trzeba zalać gorącą wodą i poczekać aż karma napięcznieje). Mokrej nie mieliłam z racji tego, że jest mniej wartościowa niż sucha (mam na myśli tą, którą mogę kupić w zwykłym sklepie - u mnie ciężko ze specjalistycznymi sklepami).

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Sob kwi 06, 2013 19:09
przez Edyta i Sebastian
Moim zdaniem najlepszy jest blender ręczny, ponieważ łatwo można nim zmiksować nawet małą ilość jedzenia.
https://www.google.pl/search?q=blender+ ... 26&bih=744

Rozdrabniam wyłącznie mokre jedzenie z dolaną wodą. Nie tylko łatwo się wtedy miksuje, ale też łatwiej podać jedzenie, które kot bez problemu przełyka, ponieważ nie jest bardzo gęste i nie przykleja się. Przy okazji karmienia kot się też trochę nawodni ;)

Moim zdaniem najwygodniejsze i najporęczniejsze do karmienia są strzykawki 10 ml zwykłe (z kolei do pojenia 10 ml 3-komponentowe). Niektórym jednak wygodniej karmi się mniejszymi (5 ml) lub większymi (20 ml).
Mi się nigdy nie zdarzyło, żeby kot miał poranione dziąsła od strzykawki. Ale ja staram się podawać jedzenie w taki sposób, żeby jak najmniej dotykać strzykawką dziąseł. Dużo jednak zależy od charakteru kota ;)
Bardzo ważne jest jednak to, żeby strzykawką lekko przesuwała się, dlatego warto je często wymieniać na nowe. Z tego powodu wydaje mi się, że nie do końca jest sens sprowadzania specjalnych strzykawek. Kiedyś były u nas dostępne w internetowych sklepach zoologicznych strzykawki do karmienia kota z nakładaną gumową miękką końcówką. Jednak wg mnie karmiło się nią o wiele trudniej niż zwykłą (końcówka podwijała się i zginała w pyszczku), a pojedyncza sztuka kosztowała ok. 10 zł.
Dokładnie było to coś takiego: http://amido.pl/products/trixie-strzyka ... c6f17a3fa9

Ponadto warto podawać jedzenie lekko podgrzane , ponieważ wg mnie kot chętniej je wtedy przełyka.

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Sob kwi 06, 2013 19:20
przez Yagutka
nanillia pisze:Hej, ja swoją kotkę karmiłam papką z butelki dla niemowląt lub zwykłą strzykawką.
Co do mielenia karmy to musiałam blender jeden wyrzucić bo stępił się na suchej zalanej wodą (dopiero potem odkryłam, że trzeba zalać gorącą wodą i poczekać aż karma napięcznieje). Mokrej nie mieliłam z racji tego, że jest mniej wartościowa niż sucha (mam na myśli tą, którą mogę kupić w zwykłym sklepie - u mnie ciężko ze specjalistycznymi sklepami).


No właśnie, chyba zacznę miksować suchą z dolaną wodą, bo wydaje mi się, że objętościowo będzie tego mniej.

Edyta i Sebastian pisze:Moim zdaniem najlepszy jest blender ręczny, ponieważ łatwo można nim zmiksować nawet małą ilość jedzenia.
https://www.google.pl/search?q=blender+ ... 26&bih=744


Właśnie nad takim myslałam, ale nigdy czegoś takiego nie miałam, więc nie jestem pewna.

Edyta i Sebastian pisze:Rozdrabniam wyłącznie mokre jedzenie z dolaną wodą. Nie tylko łatwo się wtedy miksuje, ale też łatwiej podać jedzenie, które kot bez problemu przełyka, ponieważ nie jest bardzo gęste i nie przykleja się. Przy okazji karmienia kot się też trochę nawodni ;)

Moim zdaniem najwygodniejsze i najporęczniejsze do karmienia są strzykawki 10 ml zwykłe (z kolei do pojenia 10 ml 3-komponentowe). Niektórym jednak wygodniej karmi się mniejszymi (5 ml) lub większymi (20 ml).
Mi się nigdy nie zdarzyło, żeby kot miał poranione dziąsła od strzykawki. Ale ja staram się podawać jedzenie w taki sposób, żeby jak najmniej dotykać strzykawką dziąseł. Dużo jednak zależy od charakteru kota ;)
Bardzo ważne jest jednak to, żeby strzykawką lekko przesuwała się, dlatego warto je często wymieniać na nowe. Z tego powodu wydaje mi się, że nie do końca jest sens sprowadzania specjalnych strzykawek. Kiedyś były u nas dostępne w internetowych sklepach zoologicznych strzykawki do karmienia kota z nakładaną gumową miękką końcówką. Jednak wg mnie karmiło się nią o wiele trudniej niż zwykłą (końcówka podwijała się i zginała w pyszczku), a pojedyncza sztuka kosztowała ok. 10 zł.
Dokładnie było to coś takiego: http://amido.pl/products/trixie-strzyka ... c6f17a3fa9

Ponadto warto podawać jedzenie lekko podgrzane , ponieważ wg mnie kot chętniej je wtedy przełyka.


Na razie testowaliśmy strzykawki 10 i 20 ml. W sumie bez znaczenia, chociaż większe trochę lepsze jednak. Natomiast niestety nasz kot nie bardzo chce tak jeść - to znaczy 20 ml na raz zje, ale więcej już zaczyna wypluwać i bardziej się wyrywa, dlatego wolę gęstsze i bardziej skoncentrowane - muszę przetestować suchą namoczoną w wodzie i zobaczyć ile ml tego wyjdzie.

Aha, podgrzane podajemy, ale to niewiele pomaga :)

I pomyślę nad tym blenderem ręcznym.

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Sob kwi 06, 2013 19:52
przez ASK@
Nie miksuję karm tylko przecieram przez metalowe, drobne sitko metalowe dolewając deczko wody. Moje koty nie lubiły nigdy miksowanych.Inaczej jednak smakują niż przecierane.Strzykawę ładuję od góry dopiero potem wsadzając tłok.Każdą karmę przecieram, nawet jak jest to pasztet.Przecieranie o tyle jest dobre,że można przygotować jej tyle ile potrzeba.Zawsze jest świeża.
Suchą zalewam odrobiną ciepłej wody i pozwalam "napuchnąć". Jednak moje koty wolały zawsze mokrą.

Podaję zawsze strzykawką wkładając dziubek z boki paszczęki.Nigdy ran nie miały. Tylko trzeba wolno podawać.

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Śro sie 16, 2017 11:02
przez Zoozka
Hej,

Proszę o rady jak karmicie koty tak małymi strzykawkami. Mi to nie wychodzi, mimo że kupiłam 50ml!!! :placz:
Karmę (mokrą) rozdrabniam widelcem, mieszam z wodą na papkę, ale jak wciskam, to najpierw leci woda a mięsko zbija się i nie mogę wycisnąć.
Macie jakiś patent może?

Dzięki!
Zuza

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Śro sie 16, 2017 21:13
przez Yocia
Zoozka pisze:Hej,

Proszę o rady jak karmicie koty tak małymi strzykawkami. Mi to nie wychodzi, mimo że kupiłam 50ml!!! :placz:
Karmę (mokrą) rozdrabniam widelcem, mieszam z wodą na papkę, ale jak wciskam, to najpierw leci woda a mięsko zbija się i nie mogę wycisnąć.
Macie jakiś patent może?

Dzięki!
Zuza

Spróbuj karm typu mus np. gourmet gold ma taką formę, choć skład marketówki. (http://zookraina.pl/userdata/gfx/b027b5 ... acb8f9.jpg) Ale rozumiem, że aktualnie ważne jest jedzenie w ogóle. Royal babycat też ma taką formę papki. RC convalescence w proszku do rozrabiania może się nadać - do kupienia u weta.
Albo to, co rozdrabniasz spróbuj blenderem. Jednak rozgniatanie widelcem może zostawiać zbyt duże kawałki, jeśli nie chcą przejść.

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Nie sie 20, 2017 14:17
przez Szeska
Ja również przecieram przez sitko- tyle że plastikowe.Kiedys jak przecieralam przez metalowe przetarlo się oczko- zauwazylam dopiero podczas mycia.Mialam tylko nadzieje że nic się nie oderwalo do jedzenia kota.Karmie tradycyjna strzykawka 10 ml.

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Nie sie 20, 2017 15:44
przez ASK@
Yocia pisze:
Zoozka pisze:Hej,

Proszę o rady jak karmicie koty tak małymi strzykawkami. Mi to nie wychodzi, mimo że kupiłam 50ml!!! :placz:
Karmę (mokrą) rozdrabniam widelcem, mieszam z wodą na papkę, ale jak wciskam, to najpierw leci woda a mięsko zbija się i nie mogę wycisnąć.
Macie jakiś patent może?

Dzięki!
Zuza

Spróbuj karm typu mus np. gourmet gold ma taką formę, choć skład marketówki. (http://zookraina.pl/userdata/gfx/b027b5 ... acb8f9.jpg) Ale rozumiem, że aktualnie ważne jest jedzenie w ogóle. Royal babycat też ma taką formę papki. RC convalescence w proszku do rozrabiania może się nadać - do kupienia u weta.
Albo to, co rozdrabniasz spróbuj blenderem. Jednak rozgniatanie widelcem może zostawiać zbyt duże kawałki, jeśli nie chcą przejść.

Można do Convy dodać Gerberka Delikatny indyk.
Przecieram karmę przez drobne sitko.Dwa razy. Karmię strzykawkami 2 ml bo jakoś mi łatwiej delikatnie naciskać tłok-mieści się w dłoni.Szykuję kilka strzykawek i podaję po kolei. Karma musi być ciepła! Kot źle trawi i przyswaja zimny pokarm. Musi też być gęsta. Strzykawki trzymam w ciepłej wodzie przed podaniem. Za każdym razem szykuję nowy pokarm. Nie nabierasz dziubkiem karmy tylko wyjmujesz tłok i ładujesz od góry.

Re: Miksowanie karmy i karmienie strzykawką

PostNapisane: Czw sie 24, 2017 21:31
przez EwaSier
Hej,
Karmiłam naszą kicię przez 6 miesięcy 5 razy dziennie, więc mam spore doświadczenie, nawet udalo się ją trochę utuczyć na jedzeniu strzykawkowym.
Ja mieszałam mokre jedzenie (Hills renal 1 puszka) i chrupki mielone (2 małe garstki) w starym młynku do kawy (mielił to na doskonale drobny pył, wcześniej walczyłam z moździerzem, ale słabo szło, bo zostawały mi grudki). Całość rozcieńczałam albo wodą z oliwą albo płynem odżywczym Nutribound i blendowałam zwykłym kuchennym blenderem na papkę jak dla niemowlaka. Wychodziło tego mi 4-5 razy po 70ml płynu. Sprzęt do karmienia to była strzykawka 100ml (tzw. Żaneta) i na końcu cewnik Foleya -odcięte jakieś 5-6 cm (taki do zakładania do pęcherza moczowego u ludzi) - cewnik była na tyle sztywny, żeby dało się karmić i na tyle miękki, żeby nie poranić pysia. Wkładałam z boku między zęby i podawałam po 5-6 ml na jeden łyk Jedzenie zdawało egzamin śpiewająco! Robiłam całość rano w kubku, trzymałam w lodówce i dawałam w porcjach co kilka godzin przez całą dobę. Przed nabraniem do strzykawki podgrzewałam w mikrofali lub dolewałam ciot gorącej wody z czajnika. Do tego (do porannej porcji) szły suple, witaminy, leki (jeśli podawane częściej niż raz na dobę to mieszane z odpowiednią porcją.
Powodzenia!