Moderator: Moderatorzy
Inai pisze:Kacper miał zrobione badania krwi: morfologia, białko całkowite, albuminy, kreatynina, mocznik, alat, aspat, ap, sód, potas, chlorki, wapń, fosfor, glukoza, gldh (profil przesiewowy), fT4 i T4. Miał też zrobione ogólne badanie moczu z kreatyniną oraz echo serca, a i to nie koniec badań.
Dziękuję za odpowiedź, ale do Pani Weterynarz mam całkowite zaufanie. Prosiłam o pomoc jedynie w wybraniu karmy spełniającej Jej zalecenia.
Pozdrawiam
Daga pisze:Postępowanie z nerkowcem:
Jeśli jesteśmy już pewni, że u naszego kota mamy do czynienia z PNN powinniśmy wdrożyć pewne podstawowe reguły działania.
Bezwzględnie konieczne jest stałe kontrolowanie stanu zdrowia naszego kota. Kot musi być pod opieką lekarza, najlepiej jednego, który jest na bieżąco z jego chorobą, oraz musimy pilnować regularnego wykonywania badań kontrolnych krwi.
Nie możemy z nich zrezygnować nawet jeśli stan kota wydaje się być
stabilny. Owszem, zdarza się, że choroba niespecjalnie dokucza przez długie miesiące albo nawet lata, ale nigdy nie możemy przewidzieć, kiedy przyjdzie pogorszenie.
Koty potrafią przez bardzo długi czas ukrywać, że źle się czują. Tylko dzięki regularnym badaniom możemy wyprzedzić ewentualny kryzys i w odpowiednim czasie zastosować odpowiednią terapię.
To jak często należy badać krew zależy od danego kota i od postępów choroby, decyzję powinien podjąć lekarz prowadzący.
ŻYWIENIE
Specjalistyczne karmy dla kotów z PNN.
Na rynku jest tych karm sporo, mają je w swojej ofercie popularne marki jak Hills, Animonda, Trovet, Royal Canin. To którą karmę wybrać zależy głównie od preferencji kota, bo ich skład jest podobny.
W poglądach wyrażanych przez większość lekarzy weterynarii w naszym kraju panuje zasada, że "kot nerkowy powinien jeść karmę nerkową"
Z naszej dotychczasowej dyskusji w dwóch poprzednich wątkach wynika, że...niekoniecznie.
Na początek może warto wyjaśnić, czym charakteryzuje się karma dla kotów z PNN, popularnie zwana "nerkową".
Karmy nerkowe opracowane zostały głównie dla kotów, które mają zaawansowaną, pełnoobjawową postać PNN i zadaniem takiej karmy jest wspomożenie mocno rozchwianego przez chorobę organizmu.
Dzieje się to przede wszystkim poprzez dostarczanie organizmowi obniżonej ilość białka i fosforu, uzupełniania niedoborów potasu i likwidowanie kwasicy.
Jeśli chodzi o fosfor, to rzeczywiście, jego obniżanie jest szalenie istotne w leczeniu PNN, nawet jeśli choroba nie jest zaawansowana.
Jeśli chodzi o białko zdania są już podzielone. Niewątpliwie zmniejszenie ilości białka odciąża nerki, ale koty to mięsożercy, stworzenia, które wymagają diety mięsnej - wysokobiałkowej. W karmach nerkowych podstawą składu nie jest mięso tylko zboża, stosowanie długotrwale takiej diety u kota, który nie ma zaawansowanej formy choroby może rozchwiać metabolizm.
Jeśli chodzi o zapobieganie kwasicy jest to bardzo ważne dla kota z zaawansowaną niewydolnością nerek. Sprawa wygląda jednak zupełnie inaczej u kota, który jest we wcześniejszym stadium choroby i jego mocz ma właściwe ph. Nadmierne alkalizowanie może prowadzić do kamicy (popularne struwity!) i problemów z układem moczowym (zatrzymywanie moczu, stany zapalne), co u nerkowca bywa wyjątkowo niebezpieczne.
Podsumowując:
Jeśli podejmujemy decyzję, aby nasz kot spożywał tylko karmę dla kotów z PNN musimy być pewni, że choroba jest na tyle zaawansowana, że taka karma rzeczywiście jest właściwa.
Coraz częściej też, szczególnie w USA, koty nerkowe żywione są normalnie, ale zależnie od wyników podaje się leki obniżające poziom fosforu.
"Diet: The Protein Controversy
You may have heard that restricting protein is recommended for pets in kidney failure. This has been the "standard" treatment for decades in dogs and humans. However, in cats, it remains controversial.
The real culprit is not protein but phosphorus, which combines with calcium and gets deposited in the kidneys, causing further damage.
Meat contains a lot of phosphorus, so the easiest way to restrict phosphorus is to restrict meat protein. Decreasing phosphorus intake (by restricting protein) can help some pets feel better, so it may be worth a try if the symptoms are a problem.
However, some studies have suggested that excessive restriction of protein in cats may actually cause further damage to the kidneys and other organs, because there is not enough protein for normal body maintenance and repair. Experts say that these diets are not appropriate for cats until the BUN (Blood Urea Nitrogen) is at least double what it should be normally (about 60-80 mg/dl), and should never be fed to kittens or healthy cats.
For many animals, a diet with HIGH QUALITY protein will be better than a low-protein diet. Low-protein diets, if not carefully managed, can lead to malnutrition. If a low-protein diet is necessary, bear in mind that non-prescription canned foods are much higher in protein than similar dry foods, but prescription-type foods typically contain poor quality ingredients."
"Because water balance is so crucial, it is best to feed cats a high-moisture diet to help maintain good hydration; do not feed only dry food.
Feeding mostly or only canned, raw, or homemade food, even though they tend to be high in phosphorus and protein, provides the moisture and calories they need, in a very palatable form that most cats will happily eat. If your veterinarian insists on a protein-restricted, low-phosphorus renal diets, get the canned version. Adding egg whites, which contain very little phosphorus, will provide extra protein without causing harm. Dry cat food causes dehydration even in healthy cats, and is not appropriate for CRF cats."
http://www.onlynaturalpet.com/Knowledge ... ticleid=42
"Factors other than protein and calorie intake must be considered potential causes of progression of renal failure in cats. Results raise questions about the practice of restricting quantity of protein in the diet of cats with chronic renal failure, with the intention of ameliorating development of further renal damage".
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9582959
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8250390
AlkaM pisze:Daga pisze: I jeszcze kilka cytatów z naszych dotychczasowych wątków:
Przestawienie kota na diete nerkowa to BARDZO powazna decyzja. Obecnie wielu specjalistow od kocich nerek zaleca podawanie karmy dla nerkowcow dopiero wtedy kiedy mocznik jest bardzo wysoki.
Dla przykladu mocznik z wczorajszego badania mojego kota jet 15, gorna dopuszczalna granica 11. Wet zaleca podawanie karmy dla nerkwcow dopiero kiedy mocznik przekroczy 60. Jezeli jednak zdecydujesz sie na taka diete to najwazjniesze jest aby nie byla zbyt niska w bialko. Kot potrzebuje do zycia minimum 6 g bialka na kazdy kilogram swojej wagi. Niestety sa diety dla nerkowcow, ktore tego minimum nie zapewniaja. Jezeli kot za malo dostaje bialka w pozywieniu to szybko nastapi utrata masy miesniowej i kot z czasem bardzo oslabnie.
Rowniez kot moze byc na diecie dla nerkowcow tylko wtedy kiedy zjada swoja calodzienna porcje. Kot nie moze zjadac polowy swojej dziennej porcji bo jego dzienne minimalna potrzebna do zycia ilosc bialko bedzie bardzo obnizona co w szybkim czasie doprowadzi do utraty miesni i oslabienia. Jezeli kot nie zjada colodziennej porcji to lepsze jest podanie pol porcji karmy o wyzszej ilosci bialka niz pol porcji karmy dla nerwkowcow.
Przy podwyzszonym moczniku nie podaje sie rowniez karmy suchej.
Odkad moj kot zostal zdiagnozowany potas i krolowki znacznie obnizyly jego wyniki nerkowe. Teraz ma podwyzszony mocznik, ale kreatynine w juz normie. Powodem choroby mojego kota byl niski potas dlatego bardzo wazne ustalenie poziomu elektolitow i suplementacja jezeli konieczne.
Przestawienie kota mna diete dla nerkowcow wymaga dokladnego wyliczania porcji, aby kot dostal swoje minimum. Wielu wetow ot tak sobie przestawia kota na diete dla nerkowcow bez wytlumaczenia jak taka diete powinna sie stosowac. Wielu wetow rowniez nie ma pojecia co ta karma dla nerkowcow zawiera.
Zapytaj swojego weta czy wie ile bialka, fosoru i wapnia , karma ktora zaleca zawiera i jakie jest minimalne zapotrzebowanie twojego kota.
A juz karmienie karma dla nerkowcow zdrowgo kota jest niedopuszczalne.
AlkaM pisze:mziel52 pisze:Nb białko też jest wrogiem, jeśli przekroczy się zalecaną ilość dzienną, bo jego produktem rozpadu jest zatruwający kota azot. W niewydolności nerek zarówno u ludzi, jak i kotów, najważniejsza jest dieta, żeby nie zatruwać organizmu tym, z czym nerki sobie nie radzą.
Byly przynajmnie dwa badania opublikowane na ten temat.
Koty z PNN podzielono na dwie grupy. Jednej grupie podawano diete z obnizona iloscia bialka i fosforu, drugiej grupie jedzenie o wysokiej jakosci bialka ze srodkiem wiazacym fosfor. Koty z grupy pierwszej ani nie zyly dluzej, ani nie czuly sie lepiej. Postep choroby byl taki sam w kotow w obu grupach.
Wlasnie po opublikowaniu tych badan w USA coraz wiecej wetow nie zaleca diety niskobialkowej. Natomiast coraz bardzej popularne jest przestawineie kotow na surowe mieso z dodatkim srodka wiazacego fosfor.
Jezeli wejdziesz na amerykanskie forum poswiecone kotom z PNN to przynajmniej polowa kotow tam nie jest na diecie niskobialkowej i radzi sobie nie gorzej niz koty na diecie niskobialkowej
Edyta i Sebastian pisze:mziel52 pisze:
Nb białko też jest wrogiem, jeśli przekroczy się zalecaną ilość dzienną, bo jego produktem rozpadu jest zatruwający kota azot. W niewydolności nerek zarówno u ludzi, jak i kotów, najważniejsza jest dieta, żeby nie zatruwać organizmu tym, z czym nerki sobie nie radzą.
Nie mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem. O wiele ważniejsze jest utrzymanie prawidłowego nawodnienia, podawanie środków wiążących fosfor (w razie potrzeby), podawanie środków osłaniających śluzówkę żołądka, podawanie witamin z grupy B (głównie B12), okresowe podawanie leków pobudzających apetyt... itd.
Moja Biri nie je diety typu renal. Choruje ponad 2 lata. Jej wyniki i samopoczucie ustabilizowało sie po wprowadzeniu prawidłowego postępowania i mimo diety innej niż 'nerkowa' pozostają stabilne.
Wracając do tematu wątku... Uważam, że wprowadzanie diety renal (niejako na siłę) w czasie kryzysu to nie jest dobry pomysł. Naprawdę nie ma zanaczenia co kot będzie jadł w tym momencie, byle jadł! Najważniejsze są porządne badania krwi (mocznik i kreatynina to o wiele za mało) i moczu (ogólne, posiew). Dopiero wtedy można zaplanować jakiekolwiek postępowanie... oraz włączyć to wszystko o czym napisałam wyżej.
Czy na pewno sucha karma jest dobrym rodzajem pokarmu?
Na ten temat również zdania są podzielone i tak naprawdę temat wykracza poza kwestie PNN i dotyczy żywienia kotów w ogóle.
Sucha karma jest niewątpliwie bardzo wygodnym sposobem żywienia zwierzaków, ale wygodnym dla opiekunów, niekoniecznie dla zwierzaków. Nie zawsze sprawdza się przy kotach, bowiem zgodnie z zaleceniami producenta zwierzę spożywające taką karmę powinno dużo pić, a koty zazwyczaj piją niezwykle mało, albo wręcz wcale. Odpowiednie nawodnienie jest w przypadku PNN niezwykle istotne, stąd poważne wątpliwości, czy sucha karma to najlepsze wyjście.
viewtopic.php?t=73040&postdays=0&postorder=asc&start=105
O zapotrzebowaniu kotów na wodę:wjwj1 pisze:(...)To zapotrzebowanie na wodę jest też podane zarówno dla psów jak i kotów. Koty potrafią lepiej zagęszczać mocz i z tego co podają tracą też mniej wody na oddychanie w przeliczeniu na kg masy w porównaniu do psów.
więcej:
http://www.mediafire.com/?otbqx619ijjs84f
ps. Wg. badań fontanny nie za bardzo spełniają swoją rolę - choć autorzy nie wykluczają indywidualnych różnic.
http://www.mediafire.com/?qtddqj9mk0gdh2r
Inai pisze:Dziękuję za odpowiedź, ale do Pani Weterynarz mam całkowite zaufanie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości