Krew w moczu- prośba o poradę

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob lut 23, 2013 13:43 Krew w moczu- prośba o poradę

Mam dzikiego kocura w klatce po kastracji, który w moczu ma duże ilości żywej krwi. Po 7 dniach od kastracji i podawania antybiotyku w ciemno, że tak powiem, zdecydowałyśmy o zabraniu kocura na badania. Sytuacja jest bardzo trudna, kocur jest dziki, był złapany tylko na kastracje i po tygodniu miał być wypuszczony. Nie mogę wypuścić kocura który ma takie objawy, żeby mi umierał w męczarniach gdzieś pod płotem. Miałyśmy nadzieję, że to zapalenie pęcherza i antybiotyk (enroxil) pomoże, niestety nie widać poprawy. Kocur u weterynarza musi być badany po podaniu premedykacji, bo nie ma innej możliwości. Miał morfologię, biochemię i RTG, które wykluczyło kamienie a pokazało powiększone nerki, Crea 2.0, mocznik 180. Morfologie miał w normie, nawet lepszą niż moje domowe koty. Niestety nie udało się pobrać moczu z pęcherza a na tym głównie nam zależało. Dalej dostaje enroxil i dodatkowo lespewet. Ładnie zjada całą karmę z lekami, ma duży apetyt, dużo też pije wody. Kolejna próba pobrania moczu będzie się wiązała z kolejną premedykacją, co dodatkowo szkodzi kotu a w dodatku może się nie udać jak ostatnio. No i jestem właściwie w kropce. Mogłabym spróbować poleczyć w ciemno np. piasek, ale bez badania moczu nie sprawdzę nawet jakie RC urinary podawać. Ja właściwie już nie mam pomysłu co zrobić z tym kocurkiem :( Może ktoś mi coś doradzi?

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 23, 2013 21:17 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

kreatynina i mocznik są dość wysokie. Warto byłoby go może przepłukac kroplówką.
Jęsli chodzi o pobranie moczu sa takie specjalne perełki do tych celów. Bezkolizyjnie weźmiesz mocz nasypując je do kuwety i potem wyciągajac mocz pipetką. Do kupienia u wetów lub sklepach dla zwierzaków.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie lut 24, 2013 0:14 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

Żeby dać temu kotu kroplówkę, trzeba by go było każdorazowo usypiać, a to na pewno nie przysłuży się dobrze nerkom. Co do pobrania moczu z kuwety to zdaję sobie sprawę z istnienia piasku do pobierania moczu, bo często z niego korzystam, ale ten kot nie robi siku do kuwety tylko na podkłady, zakładam, że kuweta kojarzy mu się z bólem i po dwóch dniach przestał z niej korzystać.
Wie ktoś może czy ja bez pobrania moczu jestem w stanie w jakiś sposób stwierdzić jakie urinary bym musiała mu podać? Wet twierdzi, że nie, ale czy to nie jest tak, że pasek mi powie jakie jest PH? Bo zakładając, że byłoby kwaśne to chyba mogę mu w ciemno podać urinary S/O, bez konkretnego zbadania czy jest ten piasek czy nie? Pytanie moje jest głównie takie, czy ja mogę coś zacząć podawać temu kotu w ciemno co by mu nie zaszkodziło gdyby to jednak nie był piasek a mogło pomóc gdyby był, zakładając, że niemożliwe jest przeprowadzenie pełnej diagnostyki. Kolejny raz w tak krótkim czasie przecież go nie uśpię do badania, a przy pierwszym to niestety wet zawalił, bo był pusty pęcherz, dostał kroplówkę jak spał, żeby się pęcherz zapełnił i wet przegapił moment żeby pobrać i kot zasikał podkład na którym leżał :| a potem już zaczął się budzić i trzeba było go szybko zamknąć. I tak to niestety wygląda z dzikusami, przecież nie uśpię, bo nie ma podstaw, kot zresztą czuje się dobrze, ma apetyt a wypuścić w takim stanie też nie mogę i tak sobie siedzi biedny kocur w klatce metrowej i nie wie co się dzieje, bo normalnie już by dawno po 5 dniach po dworze biegał ze swoim stadem.

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 24, 2013 0:33 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

U kotów zdarza się śródmiąższowe zapalenie pęcherza moczowego z powodu stresu. Wiąże się z krwiomoczem. Wcześniej o tym nie słyszałam, ale tak zareagowała na odejście innego mojego kota najbliżej z nią związana kotka- sikała niemal samą krwią. Dwóch weterynarzy powiedziało, że to typowa reakcja, z którą spotkali się wielokrotnie w praktyce i opisywaną w badaniach....

Urinary nie podawałabym absolutnie bez badań- coś dzieje się z nerkami- kreatynina jest podwyższona, mocznik już bardzo wysoko- zakwaszanie organizmu (a tak działa urinary) nie jest wskazane. Zastanowiłabym się też czy, zważywszy na problemy z wydolnością nerek, rozsądne jest podawanie leku moczopędnego- Lespewet- bez podawania kroplówek. Kot dodatkowo się odwadnia i stężenie mocznika jest jeszcze wyższe (mocznik jest toksyczny). Podstawową rzeczą w niewydolności nerek jest zapobieganie odwodnieniu...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 24, 2013 1:05 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

Chyba jeszcze nie dodałam, że kot ma powiększone na RTG nerki. Skoro to może być ze stresu, znaczy, że powinnam go może wypuścić? A takie zapalenie pęcherza nie powinno przejść po enroxilu? Jak go wypuszczę a to będzie jednak piasek to trochę klops, krew nie pojawia się w każdym moczu, np 2 dni temu miałam czyste podkłady tylko mocz mocno ciemny a już wczoraj krew była wszędzie, nawet w misce po jedzeniu :|A czy to paskowe badanie PH da mi jakiś pogląd? Bo tak pomyślałam, że mogę pasek do podkładu posikanego przyłożyć. A co do lespewetu to wet go włączył właśnie dla zbicia mocznika, myślałam, że ma pomóc na to, a jak nie to co ja mogłabym mu na ten mocznik podawać do karmy? Ipakitina też moczopędna, rubenalu pewnie nie zje a azodylu za Chiny mu w tabletce nie podam. Może rubenal spróbuję? Ale on też chyba moczopędny? Jestem jeszcze ciekawa czy taka premedykacja do badań może mu bardzo zaszkodzić skoro i tak już widać, że coś z nerkami się dzieje. Ja tak naprawdę kompletnie nie mam pomysłu na tego kota.

edit: a pytanie trochę z innej beczki- czy azodyl musi być przechowywany w lodówce?

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 24, 2013 7:50 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

moorland pisze:Chyba jeszcze nie dodałam, że kot ma powiększone na RTG nerki. Skoro to może być ze stresu, znaczy, że powinnam go może wypuścić? A takie zapalenie pęcherza nie powinno przejść po enroxilu?

Powiększone nerki raczej nie są wynikiem stresu.
Natomiast zapalenie pęcherza to nie to samo co infekcja chociaż niekiedy jedno z drugim może być powiązane. Antybiotyk działa na bakterie (infekcja).

moorland pisze:Jak go wypuszczę a to będzie jednak piasek to trochę klops, krew nie pojawia się w każdym moczu, np 2 dni temu miałam czyste podkłady tylko mocz mocno ciemny a już wczoraj krew była wszędzie, nawet w misce po jedzeniu :|A czy to paskowe badanie PH da mi jakiś pogląd? Bo tak pomyślałam, że mogę pasek do podkładu posikanego przyłożyć.

Takie "badanie" jest bez sensu.
Miałoby sens dokładne zbadanie moczu, najlepiej z posiewem.
Wtedy byłaby szansa na to, że trzymanie kota w zamknięciu i podawanie mu antybiotyku zgodnego z wynikiem antybiogramu wyleczy infekcję (jaki kot ma poziom WBC?).

moorland pisze:A co do lespewetu to wet go włączył właśnie dla zbicia mocznika, myślałam, że ma pomóc na to, a jak nie to co ja mogłabym mu na ten mocznik podawać do karmy? Ipakitina też moczopędna

A skąd taka informacja?
Ipakitine ma za zadanie wiązać fosforany.
Na ten mocznik to w zasadzie tylko kroplówki + azodyl albo podobny probiotyk...

moorland pisze:Jestem jeszcze ciekawa czy taka premedykacja do badań może mu bardzo zaszkodzić skoro i tak już widać, że coś z nerkami się dzieje. Ja tak naprawdę kompletnie nie mam pomysłu na tego kota.

Tak sobie myślę, po przeczytaniu całości, że jeśli faktycznie kot jest nieobsługiwalny to może lepiej dla niego byłoby gdybyś go wypuściła...
Trzeba się po prostu zdecydować - albo diagnozujemy i leczymy (biorąc pod uwagę, że leczenie może być przewlekłe i słabo efektywne jeśli kot ma zniszczone nerki) albo dajemy kotu spokój i wypuszczamy.

moorland pisze:edit: a pytanie trochę z innej beczki- czy azodyl musi być przechowywany w lodówce?

Tak.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lut 24, 2013 12:46 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

WBC ma 16 przy normie rozpisanej do 19,5. Ja ogólnie podejrzewam, że kot ma dwa niezależne problemy, bo raczej nie sądzę, żeby te wyniki nerek wiązały się z krwią w moczu, to jest dziki kocur i może źle zabrzmi to co napiszę, ale te wyniki biochemii wcale nie są takie katastrofalne jak na dzikiego, szczerze mówiąc są najlepsze z tych co do tej pory widziałam, bo jednak rzadko bada się dzikusy, chyba, że ewidentnie coś się dzieje. Ja z tymi wynikami bym go wypuściła, nie leczyłabym niewydolności nerek u dzikiego kocura, bo się po prostu nie da. Gdyby badania były bardzo złe, to byłam gotowa na to żeby go z tej premedykacji już nie wybudzać, ale te wyniki absolutnie nie są podstawą, żeby gościa usypiać. Na badaniu najbardziej zależało nam właśnie na pobraniu moczu, no ale się nie udało. Bo właśnie na rozwiązaniu problemu z jego pęcherzem najbardziej mi zależy, jakoś nie mam sumienia go wypuszczać jak tak krwią siusia. Trochę mnie pociesza, że mniej pije, bo tak to wypijał po dwie michy dziennie, a teraz już tylko 2/3 michy.

To ja nie wiem czemu lekarze dają i rubenal i ipakitine i lespewet na mocznik podwyższony, nie miałam nigdy kota nerkowego więc nie zgłębiałam tematu szczerze mówiąc. Nawet może bym mu ten azodyl próbowała podać z jedzeniem, bo to straszny żarłok, ale jak trzeba przechowywać w lodówce to już sobie mogę darować, bo jest do wywalenia.

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 25, 2013 8:18 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

moorland pisze:To ja nie wiem czemu lekarze dają i rubenal i ipakitine i lespewet na mocznik podwyższony,

Jeszcze zapomniałaś o karmie renal. Otóż dają bo producent/dystrybutor ich do tego zachęca. Łącznie z tym, że prowadzą "badania", które potwierdzają skuteczność tych preparatów. Niestety opiekunowie nerkowców najczęściej nie dostrzegają pozytywnego wpływu żadnego z powyższych- a często wręcz przeciwne rezultaty do zamierzonych...

Wracając ad rem. Stres bardzo źle wpływa na nerki... Jeżeli kot zupełnie dziki, nieobsługiwalny to za bardzo nie widzę możliwości prowadzenia w jakiś sensowny sposób. Spróbowałabym jeszcze raz pobrać mocz z punkcji w jakiejś lekkiej premedykacji- jeżeli wyjdzie coś w osadzie albo w posiewie- spróbowałabym leczyć już wypuszczonego. Co do mocznika- poczytaj o odpowiednikach azodylu- jest w zaindeksowanych wątkach. Chyba właśnie pixie65 używała Quatrum- polki, tańszy, bez lodówki- tylko z tego co pamiętam były jakieś problemy z dostępnością. Pixie możesz coś podpowiedzieć?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 25, 2013 9:09 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

Slonko_Łódź pisze:(...) Co do mocznika- poczytaj o odpowiednikach azodylu- jest w zaindeksowanych wątkach. Chyba właśnie pixie65 używała Quatrum- polki, tańszy, bez lodówki- tylko z tego co pamiętam były jakieś problemy z dostępnością. Pixie możesz coś podpowiedzieć?

Quatrum jest niedostępne w sprzedaży (oczywiście może się zdarzyć, że jeszcze gdzieś można to kupić).
Ja ostatnio używałam probiolac.
Wszystkie powinny być przechowywane w lodówce.
A w zasadzie - w suchym i chłodnym miejscu, żeby bakterie zamknięte w kapsułkach "spały".
Samo opakowanie (np. blister) powinno zabezpieczać przed łapaniem wilgoci więc jeśli preparat przez jakiś czas przebywa poza lodówką to nie powinno to mieć wpływu na jego efektywność.
Tak więc moorland nie wyrzucaj tego azodylu tylko go wykorzystaj.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lut 25, 2013 13:11 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

Dzięki dziewczyny, spróbuję mu w takim razie upchnąć jeszcze ten azodyl do jedzenia, może się uda, choć on już długo stoi poza lodówką(opakowanie jest otwarte, bo był do połowy zużyty), bo osoba, która go przekazywała po swoim zmarłym kotku nie wiedziała lub zapomniała powiedzieć, żeby do lodówki schować. Z tym leczeniem na wolności to niestety nie wykonalne, bo kot jest w dość dużym stadzie ok 30 kotów :| ciężko by było akurat jemu coś zaaplikować do karmy, dlatego myślę, że to jest moja jedyna szansa na poleczenie go. W te renale to ja też za bardzo nie wierze, moją 8 letnią kotkę wyprowadziłam z Crea 2.2 na 1.5 odpowiednio suplementowanym surowym mięsem, chociaż u niej akurat problem nerek był od HCM i jak dobrze zadbałam o serduszko to i nerki są pod kontrolą a wet oczywiście, że koniecznie na renal :| ech szkoda gadać.
On w tej chwili dostaje ode mnie probiotyk do jedzenia Fatrogerminę jako wspomagającą przy antybiotyku, to może po prosu zamienię na probiolac.

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 26, 2013 20:03 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

Na wolności możesz profilaktycznie wszystkim kotom dolewać wody do jedzenia- tak żeby nie pływało ale jednak było rozrzedzone. Reszta kotów jak się trochę mocniej nawodni raczej też nie ucierpi ;) Azodyl też bym zużyła jak jest możliwość. Kapsułki są szczelne- bo to kapsułki dojelitowe- nie powinna zawartość złapać wody. Jak nie ma problemu z podawaniem Mu- dawaj dwa razy dziennie. A jak długo jeszcze masz zamiar Go trzymać?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 27, 2013 0:13 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

Planuje go trzymać jeszcze około 7 dni, bo on też już ma strasznie dosyć, dzisiaj mi zrobił w klatce taki rozpiernicz, że nie wiedziałam za co chwycić najpierw. Dostał dzisiaj jeszcze coś na tą krew, w sensie że ma niby krwawienie zmniejszyć ale nie pamiętam nazwy, bo dopiero jutro wykupie w aptece, wydaje mi się, że cyklamina.

To jest mój nieszczęsny pacjent
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 476&type=1

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 28, 2013 15:50 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

Jesli masz problem ze "złapaniem sika", polecam żwir szklany, produkowamy specjalnie w celu zbierania próbek moczu.

Wsyp go do czystek odkażonej kuwety, a jak siknie to jak najszybciej strzykawką lub pipetą zbierz w pojemnik do moczu i dostarcz do weta. Żwir jest jednorazowy. NIe piszą tego na opakowaniu ale tak powiedzieli weci. Można kupić lub zamówić u wetów albo kupić na allegro.

Tutaj masz przykład takiego żwirku:
http://www.kuchniapupila.pl/kot/czystos ... 1087236293

Powodzenia!
Kobieta i kot to szczytowe osiągnięcia dzieła ewolucji. ;)

kotastrofa

 
Posty: 95
Od: Pon sty 10, 2011 16:57

Post » Czw lut 28, 2013 16:16 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

Znam ten żwirek, często go używam, nawet mam go zakupionego w dużych ilościach. Opisywałam wcześniej czemu u tego kocura nie można skorzystać z tego piasku :wink: on sika na podkłady, kuweta kojarzy mu się pewnie z bólem, już jeden piasek zmarnowałam, bo tylko qpę w niego zrobił :|

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 01, 2013 15:42 Re: Krew w moczu- prośba o poradę

moorland pisze:Dostał dzisiaj jeszcze coś na tą krew, w sensie że ma niby krwawienie zmniejszyć ale nie pamiętam nazwy, bo dopiero jutro wykupie w aptece, wydaje mi się, że cyklamina.


Cyclonamina- przeciwkrwotoczny- znam ten lek- sama na sobie sprawdzałam i był skuteczny. Pacjent wygląda nieźle, azodyl- skoro już i tak jest do wywalenia- podawałabym dopóki to możliwe- nic nie tracisz przecież.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości