Strona 1 z 1

słodka Marta [']

PostNapisane: Śro sty 02, 2013 19:32
przez ania456
Witam
Od prawie dwóch lat mam kotkę przybłędę. Nie wiem ile ma lat , ale myślę że około 7. Kocica była prawdopodobnie bita i źle żywiona , gdy ją dostałam miała trzy kły które w niedługim czasie wypadły. Od ponad roku borykam się z ciągłymi nawracającymi rozdrapywanymi rankami albo w okolicy uszu albo na szyi.Chodziłam do weta , który podawał jej steryd i mówił że to zapewne alergia pokarmowa... karmiłam kocicę głównie mokrą karmą ( różnych firm ). Wet powiedziała żeby nie podawać jej wołowiny i stosować także suchą karmę. Zastosowałam takie żywienie ale z mizernym skutkiem. Jakieś 10 dni temu Marta znowu rozdrapała ranę tym razem na karku i aż do prawego ucha. Stosowałam steryd w aerozolu i zaraz po świętach poszłam do weta. Znowu dostała steryd. Wymyśliłam sobie że może kocica ma cukrzycę bo w chorobie też jest świąd skóry a poza tym chyba sika więcej niż inne koty ( tak naprawdę nie mam rozeznania bo to moje pierwsze zwierzę ). Powiedziałam wet żeby jej zrobic poziom cukru i zgodziła się. Umówiłam się na wizytę za kilka dni i przyniosłam kocicę rano na czczo. Poziom cukru miała 387mg% - czyli cukrzyca. Dostała tabletki na cukrzycę i za tydzień mam przyjść do kontroli. Naczytałam się w necie o chorobie i głowę mam kwadratową....jak karmić takiego kota? ile powinna jeść? dodam że waży 5kg i jest taka troszkę papuśna. Ranę nadal drapie i nie wiem co zastosować. Dostałam jakiś żel łagodzący ale raczej nieskuteczny. Co robić ze słodziakiem , jak karmić , jak goić ranę. Proszę o pomoc

Re: słodka Marta

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 2:18
przez VVu
ania456 pisze:Witam
Od prawie dwóch lat mam kotkę przybłędę. Nie wiem ile ma lat , ale myślę że około 7. Kocica była prawdopodobnie bita i źle żywiona , gdy ją dostałam miała trzy kły które w niedługim czasie wypadły. Od ponad roku borykam się z ciągłymi nawracającymi rozdrapywanymi rankami albo w okolicy uszu albo na szyi.Chodziłam do weta , który podawał jej steryd i mówił że to zapewne alergia pokarmowa... karmiłam kocicę głównie mokrą karmą ( różnych firm ). Wet powiedziała żeby nie podawać jej wołowiny i stosować także suchą karmę. Zastosowałam takie żywienie ale z mizernym skutkiem. Jakieś 10 dni temu Marta znowu rozdrapała ranę tym razem na karku i aż do prawego ucha. Stosowałam steryd w aerozolu i zaraz po świętach poszłam do weta. Znowu dostała steryd. Wymyśliłam sobie że może kocica ma cukrzycę bo w chorobie też jest świąd skóry a poza tym chyba sika więcej niż inne koty ( tak naprawdę nie mam rozeznania bo to moje pierwsze zwierzę ). Powiedziałam wet żeby jej zrobic poziom cukru i zgodziła się. Umówiłam się na wizytę za kilka dni i przyniosłam kocicę rano na czczo. Poziom cukru miała 387mg% - czyli cukrzyca. Dostała tabletki na cukrzycę i za tydzień mam przyjść do kontroli. Naczytałam się w necie o chorobie i głowę mam kwadratową....jak karmić takiego kota? ile powinna jeść? dodam że waży 5kg i jest taka troszkę papuśna. Ranę nadal drapie i nie wiem co zastosować. Dostałam jakiś żel łagodzący ale raczej nieskuteczny. Co robić ze słodziakiem , jak karmić , jak goić ranę. Proszę o pomoc

Mamy na Miau całe oddzielne podforum poświęcone m.in. kotom chorym na cukrzycę:

Koty nerkowe i cukrzycowe


A na początku tego wątku jest spis treści z linkami do starszych wątków o kotach cukrzycowych (także do wątków tematycznych, z konkretnymi poradami):

Wątek cukrzycowy VII

Re: słodka Marta

PostNapisane: Pt sty 04, 2013 22:11
przez Belka
Mojemu kotu na uporczywie świad pomog dexamytrex-maści do oczu dla ludzi - przepisał go koci dermatolog, ale po zrobieniu wymazu z rany. Oprócz tego swedzace miejsca przemywalam rivanolem. Najczęściej uczula białko kurze, więc przy podejrzeniu alergii dobrze je wyeliminować i szukać karm całkowicie bez niego, np almo nature

Re: słodka Marta

PostNapisane: Nie sty 06, 2013 17:50
przez ania456
dexamytrex to niestety lek sterydowy a przy cukrzycy jest przeciwskazany. Jakoś pomału radzimy sobie z raną, stosuję lek w aerozolu zawierający srebro i talk , trochę wysuszam Alantanem w pudrze , niektóre miejsca natłuszczam i jakoś pomału się goi. Jutro idziemy do weta na kontrolę i zobaczymy jaki będzie poziom cukru. Próbowałam sama zrobić poziom cukru w domu ale nie mogę wcelować w żyłkę na uszku mojej Martusi i dałam sobie spokój na razie. Zobaczymy jak jutro będzie u weta...chciałabym żeby wszystko było dobrze...

Re: słodka Marta

PostNapisane: Pt sty 11, 2013 9:49
przez Jana
Jak oznaczany był cukier? To bardzo ważne, bo na skutek stresu kotu może cukier bardzo podskoczyć, dlatego do zdiagnozowania cukrzycy robi się inne badania! Na pewno trzeba oznaczyć fruktozaminę, poza tym warto zbadać mocz, czy jest w nim cukier.

Re: słodka Marta

PostNapisane: Nie sty 13, 2013 17:30
przez ania456
Niestety w piątek musiałam uśpić moją Martusię :cry: Od wtorku nic nie jadła i nie piła , dostawała kroplówki , leki na apetyt , insulinę , ale niestety wszystko to nie przyniosło efektów. Nie chciałam żeby się dłużej męczyła. Jak podchodziła do miseczki to miała odruch wymiotny...widziałam że to już jest koniec. Pojechałam do weta , pocałowałam mojego kociaka , przytuliłam mocno i pozwoliłam jej odejść...Nigdy jej nie zapomnę. To była taka mądra kocica
A od wczoraj mam nowego kotka, półrocznego czarnego persika. Koleżanka stwierdziła że najlepszym lekarstwem dla mnie będzie kotek...żebym nie płakała i nie rozmyślała o MArcie. I to chyba jest rzeczywiście najlepsze lekarstwo