19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto lis 13, 2012 19:42 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

Witam, Moj 19-letni nerkowiec (5,5 kg wagi) , od kilku miesiecy byl nawadniany podskornie ok 2 razy w tygodniu po 200ml. Dziennie wypija ok 100ml wody, i siusia 3-5 razy na dobe (lespewet). Ostatnio po nawodnieniu pojawial sie kaszel i po 1 dniu mijal. Do tego pojawil sie swiszczacy oddech i raz schrypniety a raz piszczacy "glos". Wet stwierdzil po osluchaniu, że faktycznie moglismy go przewodnic i podal niewielka dawke furosemidu ( w tym dniu bylo 9 x razy siusiu) i 1 dawke antybiotyku ale podejrzewal ze to "rzezenie" wskazuje na krtan (byc moze od wymiotow, bo pojawilo sie tuz po zwymiotowaniu) Objawy jakby ustały, ale mam wrazenie ze mruczenie jest inne z dodatkowym poglosem...i oddech od czasu do czasu swiszczacy. Co myslicie, w jaki sposob ustalic czy to nie przewodnienie?
A moze zrobic rtg pluc? Dodam, ze moj kotek to wyjatkowo trudny pacjent, kazda wizyta u weta to dramat i ogromny stres wiec staramy sie korzystac z wizyt domowych. Wyniki z przed miesiaca mocznik 171, crea 3,65.
Bede wdzieczna za jakies sugestie. Z gory dziekuje :)

anna_k

 
Posty: 12
Od: Nie wrz 03, 2006 14:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 14, 2012 21:04 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

Ja zdecydowanie zrobiłabym rtg, bo bez badania możemy sobie gdybać. Uważam, że wet popełnił jeden, acz poważny błąd - furosemid jest owszem lekiem silnie odwadniającym ALE NEFROTOKSYCZNYM - można go stosować, jak pacjent ma nadciśnienie i zdrowe nerki - przy chorych jest absolutnie niewskazany.
Zastanawiam się, czy przy 5,5 kg oraz kroplówkach po 200ml 2x na tydzień mogłoby dojść do przewodnienia?
U nas jest 2,8 kg i 150 ml dziennie codziennie i kot się nie przewodnił - choć może seniorzy reagują inaczej, bo krążenie już nie to.
Ale czy kot został "przelany" wyjaśni badanie (osłuchowo też można wysłyszeć wodę - ale rtg daje pewność). Rzężenie może być też początkiem choroby serca (tak zaczęło się u mojego psa) - więc może za "jednym męczeniem" machnąć też EKG?

Belka

 
Posty: 66
Od: Wto maja 29, 2012 22:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 15, 2012 3:21 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

Juz umówilam wizytę na jutro i będę się upierac przy RTG i EKG + bad. krwi... Do tej pory tez nie bylo problemów z wchlanianiem, wiec tez mnie zastanawia czy to przewodnienie jest mozliwe... Wiem wiek robi swoje, ale poza tym to calkiem zywy i radosny staruszek ;)
Dzisiaj rano tak się rozmruczal ze zaczal znowu kaszlec... Mam wrazenie jakby chciał cos wyrzucic, odkrztusic...
Nurtuje tez mnie jedna rzecz - jesli to przewodnienie, to co z tym dalej robic, antybiotyki, przeciwobrzekowe :? Niestety u mnie w miescie ( Poznan ) o ile mi wiadomo nie ma weta, który specjalizuje sie w nerkach :(

anna_k

 
Posty: 12
Od: Nie wrz 03, 2006 14:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 15, 2012 8:41 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

Zasadniczo woda powinna wchłonąć się sama - u nas tak było (ale to też była sytuacja ekstremalna - bo byliśmy już po transfuzji - która po prostu ożywiła kota na całej linii).
Ja też jestem z Poznania - i fakt - nie ma wetów typowo nerkowych - ale ja z czystym sumieniem mogę polecić dr Joannę z Przychodni Akademickiej (czw. jest 8-15, a pt. 15-20) i dra Płucza z kliniki na Mieszka I - tyle z nami przeszedł i przewojował, że uważam, że po pierwsze sporo się na nas nauczył, a po drugie - ma intuicję i jest na wskroś racjonalny, no i też szereg lat leczył mojego psa na serce, więc tu też wiem, że wie :wink:
Także szczerze polecam oboje wetów (ja w kryzysie jeździłam do obu klinik...)

Belka

 
Posty: 66
Od: Wto maja 29, 2012 22:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 21, 2012 21:29 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

Belka pisze:/../ Uważam, że wet popełnił jeden, acz poważny błąd - furosemid jest owszem lekiem silnie odwadniającym ALE NEFROTOKSYCZNYM - można go stosować, jak pacjent ma nadciśnienie i zdrowe nerki - przy chorych jest absolutnie niewskazany. /.../

Uspokajam: nie popełnił błędu.
Obecność płynu w płucach to sytuacja zagrażająca życiu, w tej sytuacji dawka furosemidu (zwłaszcza jednorazowa) życie ratuje.

Oczywiście nie wolno go podawać stale kotom z PNN.
PNN-owcom stale podaje się takie leki moczopędne (np. lespewet) , których mechanizm działania polega na wzmożeniu tempa odfiltrowywania toksycznych metabolitów (zwł. mocznika). Furosemid działa inaczej - w skrócie: odprowadza głównie wodę.

ps. Faktycznie: jak najszybciej zrobić RTG płuc i na jego podstawie z vetem zmodyfikować ilość podawanych płynów.
Aha, jeśli nie ma odpowiedniego weta "nerkowego" a jest kardiolog/krążeniowiec, może skonsultować kwestię przewodnienia właśnie z nim?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23812
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lis 21, 2012 23:38 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

Czy już robiliście RTG? Jeśli nie, mam taką poradę, że można przy okazji zrobić prześwietlenie też górnych dróg oddechowych (aż do nosa).
U mojego kotka robiliśmy prześwietlenie z powodu podejrzenia astmy, ale też wydawał dziwne dźwięki i potem pani dr żałowała, że nie złapały się te górne drogi. Trzeba było zrobić drugi raz i wykryto coś w okolicy krtani. Nie wiem jak jest u Twojego kota, może to co mówię jest w tym przypadku bez sensu, ale jeśli to nie zrobi kłopotu, to może warto.

Aha i lekarz wykonujący RTG powinnien wykonać do niego opis. Zapytaj przed badaniem, czy na pewno go otrzymasz.

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Śro mar 06, 2013 17:48 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

Dziekuje wszystkim serdecznie za odpowiedzi i porady - RTG zrobilismy w listopadzie - płynu ani nic nieepokojącego jak na ten wiek oczywiscie nie wykryto. Niestety 8.02 następiło pogorszenie i wychodzi na to że to jednak serce.
Zmieniam tytuł i dodaję nowe informacje.

anna_k

 
Posty: 12
Od: Nie wrz 03, 2006 14:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 06, 2013 18:10 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

anna_k Belka gdzie leczycie swoje kociaste?

My mamy super wetkę prowadzącą (nie jest specjalistką od nerek, ale wyprowadziła niejednego kota na prostą i Antosia prowadzi wspaniale), ale niestety jest w Poznaniu do końca marca. Musimy szukać nowego lekarza :(
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 06, 2013 18:43 19-latek z PNN+niwydolnosc serca - czy cos mozna jeszcze zro

Witam,
Sytuacja była w miarę stabilna aż do 8.02 - kiedy zauważylam b.przyspieszony oddech nawet do 45 odd/min. Za tel radą weta podalismy do lekow, które juz ma (fortekor, azodyl,lespewet) 1/4 tabl.furosemidu, w kolejnych dniach oddech bardzo zmienne, nawet do 60/min przy najmniejszym wysilku, az 12.02 pojawil sie ostry kaszel, jeden atak za drugim, miedzy nimi szeroko otwarty pyszczek.
Kocio sie dusił, wiec natychmiast pojechalismy do najblizszej lecznicy ( Mieszka w Poznaniu) - tam szybka akcja, pare min namiotu tlenowego, rtg - diagnoza - plyn w klatce piersiowej - od razu go sciagnieto na znieczuleniu miejscowym 150ml. caly dzien w klinice kroplowka + furosemid + tlen.
15.02 na kontrolnym zdjeciu plynu juz nie było. Przepisano furosemid (1/4tabl 1dzennie), Vetmedin, Fortekor. Kocio czuł się róznie, bywaly dni,ze nie mozna go bylo utrzymac w miejscu i chcial chodzic po calym domu,potem oczywiscie musial byc odpoczynek, bo oddechy mocno wzrastaly. Apetyt i siusiu w normie,duzo pil.Pare godzin dziennie tlen z koncentratora. Niestety w ostatni weekend znowu pogorszenie, juz bez kaszlu ale problemy z oddychaniem wieksze i szybsze oddechy. W niedziele nie bylo juz na co czekac i znowu wizyta na w klinice na Mieszka. Tym razem trafilismy na mloda lekarke, ktora chyba nie bardzo wiedziala co zrobic, trzymali go pare godzin w tlenie, zdjecie RTG znowu duzo plynu, ale lekarce nie udalo sie pobrac (twierdzila, ze tylko troche zeszlo) bo za bardzo sie bronil i podobno im zsiniał. Zdecydowali sie zeby zatrzymac go na noc w tlenie,na co w koncu sie zgodzilismy. Rano 4.03 powiedzieli ze za bardzo juz nic nie mozna zrobic i zeby go zabrac. Lekarz powiedzial, ze to kwestia kilku dni a po pol godz. ze tygodni 8O Zabralismy Kocia do domu, ale poniewaz bylo jeszcze gorzej z oddechami, pojechalismy do innej kliniki z ktorej zwykle korzystamy.Tam podali szybka i slaba narkoze i zciagneli plyn pod kontolą usg znowu ok 150ml. Okazalo sie ze nie tylko byl w klatce piersiowej,ale takze w worku osierdziowym i do tego krwisty ( a w nim cos a'la galareta).Stwierdzili, że na jakis czas to wystarczy, ze serce b.słabe, przedsionki poprzerastałe a do tego tchawica podniesiona. Ma brac nadal Vetmedin, Fortekor, furosemid i spironol i theovent. Teraz glownie lezy w pozycji sfinksa, oddechy juz bardziej wyrownane,ale to na teraz... co bedzie za chwile nie wiemy. Czy macie jakies pomysly z wlasnego doswiadczenia co jeszcze mozna zrobic? Jakies wyprobowene leki? Mam watpliwosci co do Vetmedinu - bo niby u psow w kardiopiopatii przerostowej sie go nie podaje. Co dokladnie Kociowi jest z sercem tak na prawde nie wiemy. Mamy wizyte na echo u dr Bruzzone na 16.03 ale pytanie czy Kocio da rade tak dlugo i czy cos to da. Zastanawiam sie czy jest cos co chociaz spowolni narastanie plynu i czy Vetmedin mu nie szkodzi. Dr Niziolek przez tel stwierdzil,zeby tak na slepo nie podawac, a 3 lekarze z Poznania, zeby podawac. Bede wdzieczna za kazda opinie i porade, bo nie wiem czy jeszcze cos mozna zrobic aby troche mu ulzyc, czy mamy sie poddać. Z góy dziekuje.

anna_k

 
Posty: 12
Od: Nie wrz 03, 2006 14:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 06, 2013 18:47 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

Anatolek, a mozna prosic o info np. na priv o kogo chodzi?
Ja korzystam uslug dr T.Nowaka - My Pet, dr Tomasza Deski - Mobivet ( dojezdza do domu),
i w sprawach ratunkowych kiedy nie ma innego wyjscia z kliniki na Mieszka ( choc mam mieszane uczucia). Dodatkowo mailowo w sprawie nerek dr Neska z Warszawy, opracje były robione we Wrocławiu na UP, i konsulatacja tel. z dr Niziołkiem z Warszawy.

anna_k

 
Posty: 12
Od: Nie wrz 03, 2006 14:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 06, 2013 18:51 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

anna_k pisze:Anatolek, a mozna prosic o info np. na priv o kogo chodzi?
Ja korzystam uslug dr T.Nowaka - My Pet, dr Tomasza Deski - Mobivet ( dojezdza do domu),
i w sprawach ratunkowych kiedy nie ma innego wyjscia z kliniki na Mieszka ( choc mam mieszane uczucia). Dodatkowo mailowo w sprawie nerek dr Neska z Warszawy, opracje były robione we Wrocławiu na UP, i konsulatacja tel. z dr Niziołkiem z Warszawy.


anna_k napiszę pw, bo ja też myślałam o Mobivecie
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 06, 2013 18:52 Senior-PNN,niewydolnosc serca-czy mozna cos jeszcze zrobic?

Witam,
oto mój poprzedni watek viewtopic.php?f=36&t=148068
Niestety teraz nie nerki sa naszym najgorszym problemem,wiec zalozylam nowy watek:

Od listopada sytuacja oddechowo-sercowa była w miarę stabilna aż do 8.02 - kiedy zauważylam b.przyspieszony oddech nawet do 45 odd/min. Za tel radą weta podalismy do lekow, które juz ma (fortekor, azodyl,lespewet) 1/4 tabl.furosemidu, w kolejnych dniach oddech bardzo zmienne, nawet do 60/min przy najmniejszym wysilku, az 12.02 pojawil sie ostry kaszel, jeden atak za drugim, miedzy nimi szeroko otwarty pyszczek.
Kocio sie dusił, wiec natychmiast pojechalismy do najblizszej lecznicy ( Mieszka w Poznaniu) - tam szybka akcja, pare min namiotu tlenowego, rtg - diagnoza - plyn w klatce piersiowej - od razu go sciagnieto na znieczuleniu miejscowym 150ml. caly dzien w klinice kroplowka + furosemid + tlen.
15.02 na kontrolnym zdjeciu plynu juz nie było. Przepisano furosemid (1/4tabl 1dzennie), Vetmedin, Fortekor. Kocio czuł się róznie, bywaly dni,ze nie mozna go bylo utrzymac w miejscu i chcial chodzic po calym domu,potem oczywiscie musial byc odpoczynek, bo oddechy mocno wzrastaly. Apetyt i siusiu w normie,duzo pil.Pare godzin dziennie tlen z koncentratora. Niestety w ostatni weekend znowu pogorszenie, juz bez kaszlu ale problemy z oddychaniem wieksze i szybsze oddechy. W niedziele nie bylo juz na co czekac i znowu wizyta na w klinice na Mieszka. Tym razem trafilismy na mloda lekarke, ktora chyba nie bardzo wiedziala co zrobic, trzymali go pare godzin w tlenie, zdjecie RTG znowu duzo plynu, ale lekarce nie udalo sie pobrac (twierdzila, ze tylko troche zeszlo) bo za bardzo sie bronil i podobno im zsiniał. Zdecydowali sie zeby zatrzymac go na noc w tlenie,na co w koncu sie zgodzilismy. Rano 4.03 powiedzieli ze za bardzo juz nic nie mozna zrobic i zeby go zabrac. Lekarz powiedzial, ze to kwestia kilku dni a po pol godz. ze tygodni 8O Zabralismy Kocia do domu, ale poniewaz bylo jeszcze gorzej z oddechami, pojechalismy do innej kliniki z ktorej zwykle korzystamy.Tam podali szybka i slaba narkoze i zciagneli plyn pod kontolą usg znowu ok 150ml. Okazalo sie ze nie tylko byl w klatce piersiowej,ale takze w worku osierdziowym i do tego krwisty ( a w nim cos a'la galareta).Stwierdzili, że na jakis czas to wystarczy, ze serce b.słabe, przedsionki poprzerastałe a do tego tchawica podniesiona. Ma brac nadal Vetmedin, Fortekor, furosemid i spironol i theovent. Teraz glownie lezy w pozycji sfinksa, oddechy juz bardziej wyrownane,ale to na teraz... co bedzie za chwile nie wiemy. Czy macie jakies pomysly z wlasnego doswiadczenia co jeszcze mozna zrobic? Jakies wyprobowene leki? Mam watpliwosci co do Vetmedinu - bo niby u psow w kardiopiopatii przerostowej sie go nie podaje. Co dokladnie Kociowi jest z sercem tak na prawde nie wiemy. Mamy wizyte na echo u dr Bruzzone na 16.03 ale pytanie czy Kocio da rade tak dlugo i czy cos to da. Zastanawiam sie czy jest cos co chociaz spowolni narastanie plynu i czy Vetmedin mu nie szkodzi. Dr Niziolek przez tel stwierdzil,zeby tak na slepo nie podawac, a 3 lekarze z Poznania, zeby podawac. Bede wdzieczna za kazda opinie i porade, bo nie wiem czy jeszcze cos mozna zrobic aby troche mu ulzyc, czy mamy sie poddać. Z góy dziekuje.

anna_k

 
Posty: 12
Od: Nie wrz 03, 2006 14:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 06, 2013 21:02 Re: 19-latek z PNN. Czy to przewodnienie? prosze o rady

aniu, to jest sędziwy kot.
Gdyby był człowiekiem, miałby około 95-ciu lat. Niewydolność rozmaitych narządów jest w jego sytuaci zrozumiała.
Myślę, że pora pogodzić się z powolnym odchodzeniem i zapewnić mu przy tym maksymalny komfort . :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23812
Od: Śro lut 20, 2002 21:56




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 126 gości