Jak najbardziej rozumiem, nie można tak szybko pogodzić się ze stratą zwierzaka i przygarnąć kolejnego, potrzeba czasu...
Kupkę kotek ostatnio zrobił, ale nadal monitoruję. Dzwoniłam do weterynarza i powiedział, że po zdjęciu cewnika to całkiem normalne, że posikuje i, dobrze, że w ogóle coś leci (ostatnio nie mógł z siebie wydusić nawet kropli), ode mnie dodam, że jeżeli jutro góra pojutrze nie będzie lepiej pojadę do weterynarza, bo nie może tak być. On musi się wysikać raz, a porządnie.
Przed chwilą zjadł dość pokaźną porcję.
Ponad to staram się aż nad wyraz nie cieszyć, bo może to być zdradliwe, choć mam cień nadziei, że będzie lepiej.
29.09.2012
Wczoraj wzięłam sobie radę do serca i postanowiłam dać Fretce Ulgix. Jedną tabletkę dodałam do wody (tj. sam środek), wypił i jak za dotknięciem różczki zrobił kupkę- niestety bardzo wodnistą, ale z drugiej strony dostaje dużo płynów i mało je. Po tym gołym okiem dało się odczuć, że poczuł się lepiej i sporo zjadł.
Dzisiaj chętnie je, rzadziej siusia-choć to akurat wolę obserwować- sporo pije. Mam wrażenie, że jest z nim lepiej, spokojniej śpi, jest mniej tkliwy, miauczy przed lodowką, żeby coś mu dać- jest wybredny. (Parówki (z 93% szynki) nie tknie, za to szynkę jak najbardziej). Mruczy jak zawsze.
Martwi mnie trochę jego 'siusiak', zauważyłam, że na końcówce ma białe "coś". Nie boli go to, może to przez cewnik(?). W pon jak to nie minie pojade do weta.