Strona 1 z 1

analiza wyników

PostNapisane: Pt lip 27, 2012 19:53
przez Niania
Ja po raz pierwszy. Kici ma 12 lat i kilka miesięcy. Generalnie ma nowotwór - sarcomy. To takie guzki, do tej pory je usuwaliśmy, ale jeden wrósł w okolice kręgosłupa i tam już został. Ale ja nie o tym. Kicia - Kleo była leczona przez krótki czas sterydami. W ciągu jednak ostatnich trzech tygodni stan jej zdrowia zatrważająco się pogorszył. Dziś okazało się, że ma cukrzycę - Glukoza 687 mg/dl. Dostała insulinę i trochę jej się poprawiło, podaję jej też RC Recovery i Orsalit strzykawką do pyszczka bo nia ma apetytu. Pije tylko trochę wody. Nie wymiotuje. Słabo chodzi, jest słaba.
Dziś jednak odebrałam wyniki bagań - Keratynina 4,81 a mocznik 279.
Moje pytanie - czy to moze być wpływ odwodnienia i cukrzycy, czy to już niestety diagnoza przewlekłej choroby nerek?W sensie, czy jeśli nadal będzie dostawać insulinę, kroplówki podskórne, karmę i orsalit to jest szansa na "uruchomienie" tych nerek?

Re: analiza wyników

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 19:35
przez Niania
Bardzo proszę o odpowiedź. Cukier spadł z 680 do 390. Kotek wygląda dużo lepiej. Jednak nie chciałabym robić sobie niezasadnie nadziei...

Re: analiza wyników

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 16:18
przez mb
Wydaje mi się, ze samo odwodnienie nie spowodowałoby wzrostu parametrów nerkowych, zwłaszcza mocznika, do takich wartości.

Na pewno trzeba będzie wdrożyć działania ratujące nerki, ale jak to powinno być prowadzone w powiązaniu z cukrzycą, niestety nie wiem.

Może wypowie się ktoś mający doświadczenie w postępowaniu w takich skomplikowanych przypadkach.

Możesz też zajrzeć do wątku kotów cukrzycowych - cukrzyca wpływa na nerki także - i na pewno znajdziesz tam ważne i wyczerpujące informacje.

Re: analiza wyników

PostNapisane: Pt sie 10, 2012 13:00
przez ariel
Niania, i co z koteczką?

Re: analiza wyników

PostNapisane: Sob sie 11, 2012 9:36
przez Blue
Kotce na pewno trzeba zrobić usg jamy brzusznej, mięsaki to bardzo złośliwe nowotwory, zwykle za szybko nie dają przerzutów jedynie wznowy w okolicy guza usuniętego, na szczęście, ale gdy już dadzą... To jest bardzo źle. Czasem atakują także nerki...
Z tego co piszesz można wywnioskować że choroba nowotworowa koteczki trwa już dosyć długo i cały czas pojawiają się wznowy czyli de facto kotka ma cały ten czas mięsaka :(
To bardzo zwiększa ryzyko istnienia przerzutów :(