BODZIO.proszę o pomoc.

witam.
mój kot Bodzio ma cztery lata -nie wiem czy to ma znaczenie ale jest mieszańcem kota syberyjskiego o przedłużonej sierści.
wiem że narażę się wielu miłośnikom zwierząt ale Bodzio przez cztery lata wiódł sobie szczęśliwy koci żywot jako kot nie wychodzący, nie oglądał weterynarzy na oczy.może poza wyjątkiem odrobaczenia w wieku ,,kocięcym'' potem nie było już odrobaczania ani szczepień.(to z mojej winny-mam uraz do lecznic po błędnej diagnozie postawionej przez weta mojemu psu.co skończyło się śmiercią zwierzaka)
ale wróćmy do kota.
otóż nie dawno Bodzio zachorował.zaczeło się od ,,luznej qpy''w której była krew.
bardzo mnie to zaniepokoiło i kot oczywiście znalazł się w lecznicy.
Pani doktor stwierdziła że to robale,dała procha w pysia i do domu.........
prawdziwy problem zaczął się pózniej.
mniej więcej po czterech godzinach od odrobaczenia kot zaczął się dziwnie zachowywać.
tak jakby był lekko oszołomiony.śmiesznie to zabrzmi ale jego wzrok stał się bardzo rozmydlony,tak jakby kot nagle zaczął kochać cały świat.tak jakby patrzył na przykład na człowieka i jednocześnie go nie dostrzegał.po kolejnej godzinie zaczął mieć problemy z poruszaniem się a ściślej zaczą się zataczać jakby był na lekkim rauszu-jego tylnie łapki nie współpracowały z przednimi.cały czas kot jadł i pił bez zmian .
zadzwoniłam w nocy do kliniki w której był odrobaczany .
lekarz powiedział ze to moze byc efekt zatrucia toksynami z robali.kazał podać parafinę i czekać na qpę pełną robaków.rano qpa była normalna ,nie biegunkowa bez pasożytów.kot też nie wymiotował.
ale w dalszym ciągu zachowywał się jakby był pijany.
postanowiłam zmienić weta i zaczęły się schody............
pan doktor zbadał kota osłuchowo tu zmian nie stwierdził.
kot miał zmierzoną temperaturę 39,0
doktor pobrał też krew do badania-podejrzewając przewlekłą niewydolność nerek I ZATRUCIE ORGANIZMU MOCZNIKIEM.
leki jakie podano kotu to ;
SYNERGAL
TOLFINE
nazajutrz były wyniki badania krwi.
KREATYNINA 1,6
MOCZNIK 78.0
BIAŁKO CAŁKOWITE 61,0
pan doktor zdiagnozował mocznicę.
leki które podał to
SYNERGAL
CATOSAL
FUROSEMIDUM
NATRIUM CHLORATUM
DOKTOR ZALECIŁ TEŻ JESZCZE 5 WIZYT Z PODANIEM TYCHŻE LEKÓW.
poza tym też przepisał lespeweyt który kot miałby brać do końca życia po pół tabletki dziennie.
zalecił też dietę RENAL .............mówił o kroplówkach ,dializach które nas czekają,,...
nie wiem co robić powiedzcie proszę czy mój kot jest aż tak chory żeby faszerować go prochami?
trzymać ciągle na diecie.....Z tego co udało mi się dowiedzieć to dietą Renal można bardzo zwierzakowi zaszkodzić jeśli okazało by się ze to nie jest mocznica.
czy poziom mocznika 78 już świadczy o tej chorobie?
z tego co wyczytałam to krew do badania zwierzaka powinna być pobierana naczczo a mój kot był po jedzeniu .więc może to jakas reakcja alergiczna na odrobaczanie ??nie wiem czy ten wet mówi prawdę czy chodzi mu tylko o kasę........
czy ktoś mógłby coś doradzić co robić nie chcę przez złą diagnozę stracić kolejnego zwierzaka...........
mój kot Bodzio ma cztery lata -nie wiem czy to ma znaczenie ale jest mieszańcem kota syberyjskiego o przedłużonej sierści.
wiem że narażę się wielu miłośnikom zwierząt ale Bodzio przez cztery lata wiódł sobie szczęśliwy koci żywot jako kot nie wychodzący, nie oglądał weterynarzy na oczy.może poza wyjątkiem odrobaczenia w wieku ,,kocięcym'' potem nie było już odrobaczania ani szczepień.(to z mojej winny-mam uraz do lecznic po błędnej diagnozie postawionej przez weta mojemu psu.co skończyło się śmiercią zwierzaka)
ale wróćmy do kota.
otóż nie dawno Bodzio zachorował.zaczeło się od ,,luznej qpy''w której była krew.
bardzo mnie to zaniepokoiło i kot oczywiście znalazł się w lecznicy.
Pani doktor stwierdziła że to robale,dała procha w pysia i do domu.........
prawdziwy problem zaczął się pózniej.
mniej więcej po czterech godzinach od odrobaczenia kot zaczął się dziwnie zachowywać.
tak jakby był lekko oszołomiony.śmiesznie to zabrzmi ale jego wzrok stał się bardzo rozmydlony,tak jakby kot nagle zaczął kochać cały świat.tak jakby patrzył na przykład na człowieka i jednocześnie go nie dostrzegał.po kolejnej godzinie zaczął mieć problemy z poruszaniem się a ściślej zaczą się zataczać jakby był na lekkim rauszu-jego tylnie łapki nie współpracowały z przednimi.cały czas kot jadł i pił bez zmian .
zadzwoniłam w nocy do kliniki w której był odrobaczany .
lekarz powiedział ze to moze byc efekt zatrucia toksynami z robali.kazał podać parafinę i czekać na qpę pełną robaków.rano qpa była normalna ,nie biegunkowa bez pasożytów.kot też nie wymiotował.
ale w dalszym ciągu zachowywał się jakby był pijany.
postanowiłam zmienić weta i zaczęły się schody............
pan doktor zbadał kota osłuchowo tu zmian nie stwierdził.
kot miał zmierzoną temperaturę 39,0
doktor pobrał też krew do badania-podejrzewając przewlekłą niewydolność nerek I ZATRUCIE ORGANIZMU MOCZNIKIEM.
leki jakie podano kotu to ;
SYNERGAL
TOLFINE
nazajutrz były wyniki badania krwi.
KREATYNINA 1,6
MOCZNIK 78.0
BIAŁKO CAŁKOWITE 61,0
pan doktor zdiagnozował mocznicę.
leki które podał to
SYNERGAL
CATOSAL
FUROSEMIDUM
NATRIUM CHLORATUM
DOKTOR ZALECIŁ TEŻ JESZCZE 5 WIZYT Z PODANIEM TYCHŻE LEKÓW.
poza tym też przepisał lespeweyt który kot miałby brać do końca życia po pół tabletki dziennie.
zalecił też dietę RENAL .............mówił o kroplówkach ,dializach które nas czekają,,...
nie wiem co robić powiedzcie proszę czy mój kot jest aż tak chory żeby faszerować go prochami?
trzymać ciągle na diecie.....Z tego co udało mi się dowiedzieć to dietą Renal można bardzo zwierzakowi zaszkodzić jeśli okazało by się ze to nie jest mocznica.
czy poziom mocznika 78 już świadczy o tej chorobie?
z tego co wyczytałam to krew do badania zwierzaka powinna być pobierana naczczo a mój kot był po jedzeniu .więc może to jakas reakcja alergiczna na odrobaczanie ??nie wiem czy ten wet mówi prawdę czy chodzi mu tylko o kasę........
czy ktoś mógłby coś doradzić co robić nie chcę przez złą diagnozę stracić kolejnego zwierzaka...........