Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto lip 03, 2012 9:07 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

dziękuje Kaziu za odpowiedź.
Byłam wczoraj u weterynarza i tak właśnie zrobimy-będziemy podawać jej ten antybiotyk przez jeszcze co najmniej 4 tyg. Dodatkowo co rano Uroxi-wet. Nie ma co ryzykować nawrotów.
Co do relacji między kotami - niestety takich sielskich widoczków nie ma-żądnego spania razem, co najwyżej w jednym pomieszczeniu w odległości ok 50 cm. Jedzą z jednej miski, ale nie jednocześnie. Łepków sobie nie wylizują, czasem tylko jak się spotkają po dłuższym niewidzeniu gdzieś w przejściu to jest wąchanie nos do nosa i za chwile każdy w swoja stronę. Wieczorne gonitwy tez są normą i w ogóle wieczorem młodsza czai się w pokoju na starsza (Kaję). Zauważyłam tez, że jak się bawię z jedną z nich to zabawa trwa dopóki drugi kot się nie pojawi w polu widzenia. Wtedy następuje koniec zabawy.
Kupiłam Kai obróżkę z feromonami, ale na razie chyba za wcześnie żeby jakieś zmiany zaobserwować. Zamówiłam karmę Calm RC. Czy są jakieś inne sposoby jeszcze żeby poprawić relacje między kotami? Wiedziałam, że nie jest idyllicznie, ale nie sądziłam że to ma aż taki wpływ na Kaje.

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

Post » Wto lip 03, 2012 15:56 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Złe relacje między kotami=życie kota w ciągłym stresie=możliwe choroby-->u kotów najczęściej właśnie choroby układu moczowego.
Poczytaj te książki, naprawdę dużo wyjaśniają, i podsuwają dużo pomysłów.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13730
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 03, 2012 16:13 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

A na jekiej podstawie zostało zdiagnozowane zapalenie pęcherza, tylko na tej podstawie że sika poza kuwetą?

Moja kotka miała zapalenie pęcherza, też sikała poza kuwetą zazwyczaj wtedy gdy się zestresowała, więc myślałam że to na tle nerwowym- trauma po rocznym pobyciw w schronisku. Okazało się jedan że to zapalenie pęcherza. Mocz miała pobierany przez nakłucie pęcherza, brzmi strasznie, ale to prosty i szybki sposób :) Leczona była kilka tygodni dwoma antybiotykami bez posiewu, została wyleczona i już prawie 9 miesięcy nie ma nawrotów. Też mam drugą kotkę ale one akurat bardzo się kochają :D :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 03, 2012 17:25 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Zapalenia pęcherza się nie leczy, mija samoistnie.

Infekcję pęcherza leczy się antybiotykiem.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lip 03, 2012 20:25 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Witam,
Zyta-zapalenie pęcherza zostało zdiagnozowane na podstawie badania usg-widoczna zmieniona zapalnie błona śluzowa i badania ogólnego moczu (poziom leukocytów, białko i erytrocyty).
W przypadku Kai biopsja pęcherza = znieczulanie kota. Mocz na posiew pobrałam ze środkowego strumienia bezpośrednio do jałowego pojemniczka. Wyszedł jałowy, antybiotyku nie przerywamy jeszcze przez kilka tygodni.
Chyba nie ma co liczyć, że minie samoistnie skoro trwa to już tyle czasu.

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

Post » Czw lip 05, 2012 8:57 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

To wygląda że pęchęrz jest wyleczony, więc teoretycznie nie powinna sikać z powodu zapalenia pęcherza...
Kota a nie jednego ani drugiego nie oddasz więc sytuacja jest patowa, można się jeszcze zastanawiać czy koty nie mają jakoś innych stresów np. z Twojej strony albo innych domowników.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 20, 2012 14:09 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

temeko, jak się koty miewają? Czy pomogły feromony?
Sierpień 2020! Bazarek z dobrymi kosmetykami dla kota z TRIADITIS: viewtopic.php?f=27&t=198359&p=12306398#p12306398

variovorax

Avatar użytkownika
 
Posty: 536
Od: Nie cze 24, 2012 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 22, 2012 17:46 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Witam,
dawno tu nie zaglądałam, ale dziś akurat postanowiłam poszukać informacji o kroplach dr Bacha.
Variovorax- feromony nie pomogły, karma Calm (już ponad 2 miesiące) też najwidoczniej nie.
Szczerze to kończą mi się pomysły. Zaczynam się godzić z zasikanym domem, tylko nie potrafię z cierpiącym kotem...
Na przełomie sierpnia i września byliśmy na tygodniowych wakacjach, to co zastałam po przyjeździe jest nie do uwierzenia. Mocz wszędzie... Na komodzie, na stoliku, na kanapie, oczywiście w łazience i schowku gdzie stoją kuwety... Potem sytuacja się czasowo uspokoiła, co karze mi wierzyć, że było to spowodowane stresem związanym z moim wyjazdem. Teraz posikiwanie zdarza się raz na kilka dni. Dziś zrobiłam kolejne kontrolne badanie moczu i znowu jest białko w moczu i leukocyty 2+.
Pomyślałam, że spróbuje kropli dr Bacha, jednego kota uspokoić, a drugiemu dodać odwagi. Zobaczymy...
Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

Post » Śro sty 02, 2013 20:04 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Witam ponownie.
Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, mam nadzieje ze tak. Dużo się pozmieniało od ostatniego razu... Brak mi już pomysłów. Ja mam chyba jakiegoś pecha w życiu... Nie mogę wyjść z Kaja na prostą. Przerobiłam już wszystko co było możliwe. Dostawała Calm - nie pomogło (obie kotki dostawały). Jeden plus, że po odstawieniu tej karmy ilość białka w moczu nieznacznie spadła. Po Feliwayu moje koty zaczęły być bardziej agresywne (podobno czasem tak bywa) - odstawione. Teraz Kaja jest wyłącznie na mokrej Animondzie. Sierść się poprawiła, ilość kałuż poza kuweta tez spadła, a w kuwecie wzrosła. Niestety mocz muszę zakwaszać, bo ph się podniosło. Miała robione ponownie usg, rtg i krew. Nadal ściana zapalnie pogrubiona leukocyty w moczu utrzymują się +2 i białko śladowe. Coraz częściej dopadają mnie myśli, że będę musiała znaleźć nowy dom dla drugiej kotki... Nie chcę żeby Kaja chorowała, ale Neko tez kocham.... Boje się podjąć tę decyzję... Czy to pomoże Kaji? Czy jej problemy znikną??

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

Post » Śro sty 02, 2013 23:34 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Na pewno nerwy grają swoją rolę, ale jeśli kotka wciąż ma leukocyty w moczu, to może przyczyną są jakieś bakterie? Może zbadac mocz pod kątem bakteriologicznym?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw sty 03, 2013 11:20 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Witam, dziękuję za odpowiedz. Nerwy na pewno, masz rację. W końcu jestem odpowiedzialna za obie moje kociczki i to im zgotowałam ten los... Teraz muszę znaleźć wyjście z tej sytuacji.
Co do posiewu był robiony w czasie gdy przyjmowała antybiotyk. Wynik negatywny, robiony w przyszpitalnym laboratorium. Pogrzebałam na forum i znalazłam potwierdzenie moich przypuszczeń, że cała ta sytuacja jest wynikiem dokocenia. Znalazłam opis jak odróżnić czy posikiwanie ma podłoże psychiczne czy chorobowe. Moja Kaja zachowuje się kropka w kropkę jak w opisie sikania na tle stresu: ulubione miejsca, dłuuuugie wąchanie, potem cały pęcherz opróżniamy i na koniec zasypujemy...... Nie wiem co mam robić. Czemu inne koty może i się nie kochają ale jakoś żyją wspólnie,a tu.... Dodam, że krople Bacha tez wypróbowałam i prace z kotami i pomysły z książek Vicky Halls...
Boje się, że jak zostawię te sytuacje tak jak jest, to Kaja zachoruje na nerki... Jedno dobre, że od kiedy jest wyłącznie na mokrej karmie to nie muszę się martwic czy przyjmuje odpowiednia ilość płynów-sika dużo i do kuwety, właściwie rzadko kiedy poza. Gdyby nie wyniki regularnie badanego moczu i jej zachowanie w obecności drugiego kota, nie można by mieć zastrzeżeń.
Może komuś przyjdzie jeszcze coś do głowy, coś co mogłoby pomóc.

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

Post » Czw sty 03, 2013 12:52 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Przepraszam, ale sama piszesz, że badalaś mocz w trakcie brania antybiotyku, zbadaj teraz, niektore bakterie w pęcherzu trzeba tłuc przez 6 tygodni, zeby wyginely, ja bym jeszcze raz dobrze zbadala mocz, bo infekcja mogla po prostu wrocić, niedobita. Zapalenie idiopatyczne nie wyklucza, ze równolegle toczy sie bakteryjne, a u Ciebie naprawdę jest sporo przeslanek zeby to sprawdzić
A kropli Bacha na kocie nerwy probowalaś?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw sty 03, 2013 19:05 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Jeśli chodzi o krople Bacha to, jak pisałam,próbowałam niestety bezskutecznie. Nie zauważyłam żadnej poprawy ani u jednej ani u drugiej. Stosowałam je razem z "ćwiczeniami" zaleconymi przez behawiorystę, które zresztą stosuje do dziś. Miały one nauczyć koty kojarzenia miłych rzeczy z obecnością drugiego kota. Natomiast drugą kotkę, Neko, miałam karać za atakowanie Kaji. Tak.... nauczyłam jedynie tego, że po ataku płynnie udaje się do drugiego pokoju, gdzie jest zamykana na kilka minut za karę... sama się udaje... Chyba nie do końca o to chodziło...
Co do posiewu, mogę zrobić znowu. Zawsze to jakiś pomysł. Nadmienię tylko, że przy poprzednim jałowym posiewie nie przerwaliśmy podawania antybiotyku przez 8 tyg, aby mieć pewność że nic w pęcherzu nie ma.

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

Post » Pt sty 04, 2013 10:05 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

A jakie bakterie były poprzednio?
Np. Proteus bardzo lubi nawracać, i szybko się uodparnia na antybiotyki.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13730
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 04, 2013 10:49 Re: Czy to idiopatyczne zaplenie pęcherza?

Mój lekarz zlecił antybiotyk o szerokim spectrum działania bez posiewu. Ja powiew zrobiłam sama po Waszej sugestii i wyszedł jałowy. Mocz pobrałam w 5 dniu podawania antybiotyku i może dlatego. Antybiotyku nie przerywaliśmy przez 8 tyg na wszelki wypadek. Teraz przy najbliższej okazji pobiorę znowu.
Męczy mnie, że to trwa już tak długo i nie możemy znaleźć przyczyny... Może powinnam zmienić lekarza?? Ale to jest jedyny lekarz w moim mieście, który ma usg, rtg i robi krew na miejscu...

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 134 gości