Mój kotek: chore nerki i nie tylko :(

A więc osobny wątek dla Juniora.
Wczoraj wieczorem dostał epo i erytropetynę (trzeci raz). Edit: właśnie się skapnęłam, że to to samo :F To teraz już nie jestem pewna, czy dostawał wcześniej dwa zastrzyki, wczoraj nie widziałam jak miał podawane. Czy samo epo jest na odbudowę czerwonych krwinek czy jeszcze coś się do tego podaje?
We wtorek rano będzie miał badania krwi.
Miał też wczoraj zrobioną lewatywę w klinice. Bardzo żałuję, że nie zapytałam o to już w czwartek
Myślałam, że już będzie dobrze, jak udało mu się po parafinie dwa razy zrobił kupę (zakamieniałą) i już jakoś pójdzie
Teraz sobie myślę, że przy przyjmowaniu tego Azodylu to szczególnie ważne, żeby tam to jakoś regularnie wszystko szło 
Aha, i generalnie mam taką poradę, że jak macie kota po lewatywie, to jeszcze trochę odczekać w klinice, nawet jeśli się wydaje, że to już wszystko
Pasażerowie tramwaju będą Wam wdzięczni.
Przed lewatywą pan doktor wysikał kota na stół i mocz był zupełnie przezroczysty. Junior pije mega dużo i dużo siusia. Robiłam mu kroplówki po 100ml rano i wieczorem. Wcześniej wchłaniały się szybciej, ale ta wczorajsza poranna wisiała mu (co prawda przy nodze) cały dzień. Doktor powiedział, żeby mu nie robić teraz kroplówek i zobaczymy we wtorek jak te badania krwi. Jestem kompletnie skołowana, nie wiem co mam robić
Zadzwonię do pani weterynarz z gabinetu i do dr Neska-Suszyńskiej, żeby zapytać, czy na pewno mój elaborat dotarł.
Wczoraj wieczorem dostał epo i erytropetynę (trzeci raz). Edit: właśnie się skapnęłam, że to to samo :F To teraz już nie jestem pewna, czy dostawał wcześniej dwa zastrzyki, wczoraj nie widziałam jak miał podawane. Czy samo epo jest na odbudowę czerwonych krwinek czy jeszcze coś się do tego podaje?
We wtorek rano będzie miał badania krwi.
Miał też wczoraj zrobioną lewatywę w klinice. Bardzo żałuję, że nie zapytałam o to już w czwartek



Aha, i generalnie mam taką poradę, że jak macie kota po lewatywie, to jeszcze trochę odczekać w klinice, nawet jeśli się wydaje, że to już wszystko

Przed lewatywą pan doktor wysikał kota na stół i mocz był zupełnie przezroczysty. Junior pije mega dużo i dużo siusia. Robiłam mu kroplówki po 100ml rano i wieczorem. Wcześniej wchłaniały się szybciej, ale ta wczorajsza poranna wisiała mu (co prawda przy nodze) cały dzień. Doktor powiedział, żeby mu nie robić teraz kroplówek i zobaczymy we wtorek jak te badania krwi. Jestem kompletnie skołowana, nie wiem co mam robić
