co dolega mojej kici ??

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob cze 02, 2012 22:03 co dolega mojej kici ??

Witam wszystkich

piszę do Was bo już nie wiem jak ratować moją Kicie.
Rok temu zaczęły się z nim problemy. Oczywiście ma objawy typowe..
często wymiotuje i ma biegunkę.
Co do wymiotów to czasami przed nimi nawet głośno miaucze a potem wymiotuje wszystko co zjadł. bywało że robił tak pare razy dziennie. Kupkę czasami robi poprawną ale czasami jest taka rzadka i brzydko pachnąca że aż mi samej się zbiera na wymioty.
Trwa to jak już pisałam ponad rok do półtora. Oczywiście weterynarze nic nie wykrywają. jego krew była badana nawet gdzieś w niemczech.. i dalej nic.
ma specjalną leczniczą karmę a z mięsa je tylko świeżą wołowinkę. do picia dostaje leczniczą wodę mineralną.
Nie wiem jak mu pomóc... wychudł strasznie i zmarkotniał. czasem podajemy mu smecte tą dla ludzi i wygląda na to że mu pomaga.
Ale jak można mu jeszcze pomóc.
Może zna ktoś specjaliste z Krakowa który poradziłby sobie z tym problemem.
Nie chce go usypiać bo mi serce pęknie ale widzę jak się męczy :(

beleza

 
Posty: 5
Od: Sob cze 02, 2012 21:52

Post » Sob cze 02, 2012 22:50 Re: co dolega mojej kici ??

Kupa była badana? Jak karmę leczniczą je i co to za woda?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie cze 03, 2012 10:18 Re: co dolega mojej kici ??

Kupka była badana i nic z niej nie wyszło.
Karmę dostał:
- royal canin feline care nutrition (pełnoporcjowa zbilansowana karma dla dorosłych kotów - ochrona układy pokarmowego)
-prescription diet, feline Gastrointestinak health (karma dietetyczna dla kotów, której podawanie ogranicza ostre zaburzenia wchłaniania w jelitacg oraz wyrównuje skutki złego trawienia oraz zewnątrzwydzielniczej trzustki)
-royal canina gastro intestinal(pełnomporcjowa dietetyczna karma)
do picia dajemy mu mineralną wode leczniczną z krynicy zdrój JAN. Wcześniej jak mu nic nie dolegało pił wodę z kranu, którą uwielbiał. do tej pory często wskakuje do wanny i czeka aż mu się puści wodę. Kiedy mu jednorazowo dałam to potem wymiotował całą noc. Nie wiem jak z tą wodą bo widać że jest wychudzony i odwodniony (wmuszać mu tą wodę mineralna?)

Pragnę dodać (o czym wcześniej zapomniałam) że jak wcześniej był to kot panicz- który najlepszej szynki nawet nie powąchał.. tak teraz rzuca się na wszystko.

Nie wiem u kogo szukać pomocy. Odwiedziliśmy już 4 weterynarzy :(

beleza

 
Posty: 5
Od: Sob cze 02, 2012 21:52

Post » Nie cze 03, 2012 10:30 Re: co dolega mojej kici ??

A USG? Trzeba by obejrzeć trzustkę...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie cze 03, 2012 10:33 Re: co dolega mojej kici ??

Tez myśle,że trzustka.... :(
Słuchaj ,czy Twój kot miał robione testy na FeLV?To by wiele wyjaśniało....niestety :(
mam w tej chwili identyczny )po opisie)problem z moim kotkiem...żadne leki nie działają,albo krótko...Z kota panicza stał sie wyżeraczem "smieci" :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie cze 03, 2012 10:41 Re: co dolega mojej kici ??

USG miał robione i wszystkie flaczki mu przeglądnął .. niestety lekarz powiedział że też nic nie ma.
Tego testu FeLV nie miał robionego. Co to w ogóle jest?
Będę musiała w takim razie zrobić ten test z nim.
BOZENAZWISNIEWA i wykryto coś u Twojego wyżeracza śmieci?
Mój żebrak zmusił nas nawet do częstego mycia naczyń bo nawet tam chodził wylizywać :/

beleza

 
Posty: 5
Od: Sob cze 02, 2012 21:52

Post » Nie cze 03, 2012 13:53 Re: co dolega mojej kici ??

beleza pisze:USG miał robione i wszystkie flaczki mu przeglądnął .. niestety lekarz powiedział że też nic nie ma.
Tego testu FeLV nie miał robionego. Co to w ogóle jest?
Będę musiała w takim razie zrobić ten test z nim.
BOZENAZWISNIEWA i wykryto coś u Twojego wyżeracza śmieci?
Mój żebrak zmusił nas nawet do częstego mycia naczyń bo nawet tam chodził wylizywać :/


FeLV to białaczka...kot zaczyna słabnąc i siadaja mu narzady.:raz nerki,innym trzustka...Mój wszystko teraz wyjada,tylko nie to co trzeba,wczoraj jak mnie w domu nie było zjadl z garnka rosół z makaronem,dzisiaj jest masakra.... :roll: Takie objawy ma twój kot podobne do mojego kota,ale to nie znaczy,ze tak jest :!: ,żeby było jasne...Testy paskowe dadza jakis obraz,jesli +to nie bardzo juz co macie robic,bo kot wyglada na b.zaawansowanego (po opisie),więc to trzeba sprawdzić....na czym stoicie.
U nas jest tak,ze raz od razu przelatuje przez niego od razu jak je,innym razem póxniej,ale rzadko i smierdzaco strasznie...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie cze 03, 2012 15:15 Re: co dolega mojej kici ??

Poprosiłam koleżanke forumową z Krakowa,żeby tu zajrzała do Ciebie,może tam na miejscu cos Tobie poradzi,poleci jakiegos dobrego weta,badania.Trudno nam pomóc tu z neta...mam nadzieje,ze się niebawem odezwie.Trzymajcie się cieplutko...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie cze 03, 2012 15:48 Re: co dolega mojej kici ??

Ja też radzę zrobić test na białaczkę. Mam w domu sześć białaczkowych. Te objawy mogą ją sugerować.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie cze 03, 2012 18:40 Re: co dolega mojej kici ??

ojej.. białaczka brzmi groźnie. Ale wasze kicie żyją z nią w miarę szczęśliwie prawda??
poczytam teraz trochę o tym.. i poszukam na forum opinii o weterynarzach w Krakowie.
BOZENAZWISNIEWA dziękuje Ci ślicznie. Mam też nadzieję że koleżanka poleci mi kogoś dobrego!
Nie poddam się i zrobię ile się da aby Kicia poczuła się lepiej bo już tęsknie za jej atakowaniem moich nóg hehe

beleza

 
Posty: 5
Od: Sob cze 02, 2012 21:52

Post » Nie cze 03, 2012 20:16 Re: co dolega mojej kici ??

beleza pisze:ojej.. białaczka brzmi groźnie. Ale wasze kicie żyją z nią w miarę szczęśliwie prawda??
poczytam teraz trochę o tym.. i poszukam na forum opinii o weterynarzach w Krakowie.
BOZENAZWISNIEWA dziękuje Ci ślicznie. Mam też nadzieję że koleżanka poleci mi kogoś dobrego!
Nie poddam się i zrobię ile się da aby Kicia poczuła się lepiej bo już tęsknie za jej atakowaniem moich nóg hehe

Wiesz jesli to białaczka to jest juz po objawach w zaawansowanym stadum,więc cudów nie zrobisz,ale na pewno poprawisz komfort zycia towarzyszowi :) i nalezy się cieszyc kazdym dniem-to tyle.Mam nadzieje,ze odezwie się do Ciebie ktos z Krakowa,lub zmień tytuł na "Kraków-potrzebna pomoc"i ktos sie odezwie i Cie poprowadzi...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon cze 04, 2012 13:47 Re: co dolega mojej kici ??

beleza
odezwała się do Ciebie Tweety?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon cze 04, 2012 15:28 Re: co dolega mojej kici ??

Hej,
tak napisała do mnie, ale nie mogę jej odpisać nie wiem dlaczego.
Dostaje informację że mam za mało wypisanych postów by pisać wiadomość :/
Możesz ja poprosić o napisanie do mnie jeszcze raz na priv adresu email. Wyślę wtedy odp na skrzynkę bo tu nie daje rady :/
Będę ogromnie wdzięczna! :)

beleza

 
Posty: 5
Od: Sob cze 02, 2012 21:52

Post » Pon cze 04, 2012 16:17 Re: co dolega mojej kici ??

beleza pisze:Hej,
tak napisała do mnie, ale nie mogę jej odpisać nie wiem dlaczego.
Dostaje informację że mam za mało wypisanych postów by pisać wiadomość :/
Możesz ja poprosić o napisanie do mnie jeszcze raz na priv adresu email. Wyślę wtedy odp na skrzynkę bo tu nie daje rady :/
Będę ogromnie wdzięczna! :)

juz kontakt przekazany
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob cze 09, 2012 22:06 Re: co dolega mojej kici ??

U Maxa były takie objawy-wymioty,biegunki,wychudnięcie-białaczki nie było-brak vit B12, za dużo kwasu foliowego-wysoki mocznik-zmiana diety,len na uregulowanie kupki-a profil trzustkowy robiony :?:

jaga666

 
Posty: 273
Od: Wto mar 06, 2012 17:55

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości