co dolega mojej kici ??
Napisane: Sob cze 02, 2012 22:03
Witam wszystkich
piszę do Was bo już nie wiem jak ratować moją Kicie.
Rok temu zaczęły się z nim problemy. Oczywiście ma objawy typowe..
często wymiotuje i ma biegunkę.
Co do wymiotów to czasami przed nimi nawet głośno miaucze a potem wymiotuje wszystko co zjadł. bywało że robił tak pare razy dziennie. Kupkę czasami robi poprawną ale czasami jest taka rzadka i brzydko pachnąca że aż mi samej się zbiera na wymioty.
Trwa to jak już pisałam ponad rok do półtora. Oczywiście weterynarze nic nie wykrywają. jego krew była badana nawet gdzieś w niemczech.. i dalej nic.
ma specjalną leczniczą karmę a z mięsa je tylko świeżą wołowinkę. do picia dostaje leczniczą wodę mineralną.
Nie wiem jak mu pomóc... wychudł strasznie i zmarkotniał. czasem podajemy mu smecte tą dla ludzi i wygląda na to że mu pomaga.
Ale jak można mu jeszcze pomóc.
Może zna ktoś specjaliste z Krakowa który poradziłby sobie z tym problemem.
Nie chce go usypiać bo mi serce pęknie ale widzę jak się męczy
piszę do Was bo już nie wiem jak ratować moją Kicie.
Rok temu zaczęły się z nim problemy. Oczywiście ma objawy typowe..
często wymiotuje i ma biegunkę.
Co do wymiotów to czasami przed nimi nawet głośno miaucze a potem wymiotuje wszystko co zjadł. bywało że robił tak pare razy dziennie. Kupkę czasami robi poprawną ale czasami jest taka rzadka i brzydko pachnąca że aż mi samej się zbiera na wymioty.
Trwa to jak już pisałam ponad rok do półtora. Oczywiście weterynarze nic nie wykrywają. jego krew była badana nawet gdzieś w niemczech.. i dalej nic.
ma specjalną leczniczą karmę a z mięsa je tylko świeżą wołowinkę. do picia dostaje leczniczą wodę mineralną.
Nie wiem jak mu pomóc... wychudł strasznie i zmarkotniał. czasem podajemy mu smecte tą dla ludzi i wygląda na to że mu pomaga.
Ale jak można mu jeszcze pomóc.
Może zna ktoś specjaliste z Krakowa który poradziłby sobie z tym problemem.
Nie chce go usypiać bo mi serce pęknie ale widzę jak się męczy