Ostra niewydolnosc nerek?Zatrucie?

Witam Was jestem to calkiem nowa.Niestety na to forum sprowadzily mnie klopoty z jednym z moich kotow.Od tygodnia przezywam horror.Moja kotka tydzien temu zaczela wymiotowac biala piana i slabla w oczach,wieczorem.Na drugi dzien z rana zawiozlam ja do weterynarza.Powiedzial ze to zatrucie bakteryjne.Kotka dostala antybiotyk,specjalna karme i wrocilismy do domu.Antybiotyk podawalam jej dwa razy dziennie.Kotka poczula sie lepiej fizycznie lecz ciagle nie jadla i malo pila.Podawalam jej wode do pyszczka ze strzykwaki,malo i czesto.Poniewaz nic nie jadla i nie bylo mowy aby cos przelknela,kupilam specjalne mleko dla kotow i tez jej podawalam po trochu do pyszczka.Szlo dobrze przez dwa dni i wydawalo sie ze kicia nabiera na sile.Niestety we wtorek zaczely sie wymioty i kicia slabla w oczach.Weszla do zlewu w lazience i pila wode prosto z kranu ktora jej puscilismy kropelkami.Napila sie jej duzo a potem zwymiotowala.Z samego rana zabralam ja do lecznicy i zostala tam w szpitalu.Miala bardzo zle wyniki krwi,lekarz mowil ze nerki nie pracuja i rokowania sa bardzo zle.Poniewaz to mlody kot(3 lata),lekarz powiedzial ze mozna zawalczyc.Byla pod kroplowka.Dzisiaj rano bylam ja odwiedzic.Kroplowka zostala odlaczona,kot sie wysikal i troche zjadl.Minely tez symptomy odwodnienia.Kot byl bardzo ;zywy;zaiteresowany otoczeniem.Wycalowal mnie po czym sie odwroci i wrocil na rece lekarki.Te godziny co plyna sa decydujace dla mojego kota.Czy po odlaczeniu kroplowki,organizm zacznie pracowac jak nalezy.Tak sie boje,umieram ze strachu.Pocieszajace jest to ze kicia sie wysiusiala,ozyla i nawet troche zjadla.Moze ktos mial podobny przypadek.Czy dobrze sie skonczyl?Zwariujej zanim sie doczekam wynikow.