Strona 1 z 1

Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

PostNapisane: Sob mar 03, 2012 23:55
przez Carreras
Witam!

Mam wielkie problemy z zastrzykami z insuliny. Niby wszystko robie zgodnie z zalecami lekarza, ale glukometr mowi co innego. Wyglada to tak, jakby lek nie zostal podany - poziom cukru jest ciagle wysoki. (U weta ladnie spadal podczas robienia krzywej cukrowej).
Obejrzalam filmik, do ktorego link jest w watku cukrzycowym, i zobaczylam na nim, ze po wbiciu igly pod skore, nalezy cofnac tloczek. (Nie znam angielskiego.) Czy rzeczywiscie tak sie robi? Bardzo proszę o informację...

http://partnersah.vet.cornell.edu/Carin ... -Injection

Pozdrawiam serdecznie!
Ania

Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

PostNapisane: Nie mar 04, 2012 1:19
przez asia2
wbijasz igłe i dociskasz , tak aby zawartośc weszla pod skórę. Nic nie cofasz bo wejdzie powietrze

Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

PostNapisane: Pt mar 09, 2012 21:50
przez coztego
Carreras pisze:Obejrzalam filmik, do ktorego link jest w watku cukrzycowym, i zobaczylam na nim, ze po wbiciu igly pod skore, nalezy cofnac tloczek. (Nie znam angielskiego.) Czy rzeczywiscie tak sie robi?

Tłoczek cofa się, żeby sprawdzić czy nie trafiłaś w żyłę (ważne przy lekach, których nie wolno podawać dożylnie). Jeśli igła tkwi w naczyniu krwionośnym zaabsorbujesz krew. Przy zastrzykach podskórnych chyba nikt tego nie robi, raczej trudno trafić w naczynie jeśli wbijasz się w przestrzeń pod skórą.

Twoje problemy mogą wynikać z podawania śródskórnie (za płytko wbita igła lub wbita pod złym kątem), albo z przebicia skóry na wylot i wypuszczenia leku w futro.

Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

PostNapisane: Sob mar 10, 2012 19:41
przez Carreras
asia2 pisze:wbijasz igłe i dociskasz , tak aby zawartośc weszla pod skórę. Nic nie cofasz bo wejdzie powietrze


Dziękuję Asiu, już umiem. :)

Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

PostNapisane: Sob mar 10, 2012 19:55
przez Carreras
coztego pisze:
Carreras pisze:Obejrzalam filmik, do ktorego link jest w watku cukrzycowym, i zobaczylam na nim, ze po wbiciu igly pod skore, nalezy cofnac tloczek. (Nie znam angielskiego.) Czy rzeczywiscie tak sie robi?

Tłoczek cofa się, żeby sprawdzić czy nie trafiłaś w żyłę (ważne przy lekach, których nie wolno podawać dożylnie). Jeśli igła tkwi w naczyniu krwionośnym zaabsorbujesz krew. Przy zastrzykach podskórnych chyba nikt tego nie robi, raczej trudno trafić w naczynie jeśli wbijasz się w przestrzeń pod skórą.

Twoje problemy mogą wynikać z podawania śródskórnie (za płytko wbita igła lub wbita pod złym kątem), albo z przebicia skóry na wylot i wypuszczenia leku w futro.


Coztego, bardzo Ci dziękuję za dokładne wyjaśnienie. :) Wydaje mi się, że już nieźle mi idzie robienie zastrzyków. Ale za to dziwne rzeczy dzieją się z cukrem w kociej krwi. (Mnie nic nie przychodzi łatwo...) Podaję insulinę co 12 godzin, o 6. i 18. Zazwyczaj poziom cukru w tych godzinach wynosił pond 550. Dziś pomiar o 9. (po 3 h) wyniósł 308, o 10. (po 4 h) - 316, natomiast o 17. (po 11 h) - 192!!! Powtórzyłam po 10 minutach - 212 (kot się zezłościł i cukier wzrósł). O co tu chodzi? Skąd raptem taki niski cukier?

Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

PostNapisane: Sob mar 10, 2012 21:55
przez asia2
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=36&t=131572
może warto popytać na tym wątku