Strona 5 z 6

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Czw sty 21, 2016 1:37
przez taizu
Część kotów nie reaguje na walerianę. Może spróbuj z kocimiętką, chociaż też może nie reagować

Django - Waleriana i kocimiętka

PostNapisane: Czw sty 21, 2016 6:12
przez Kierei
taizu pisze:Część kotów nie reaguje na walerianę. Może spróbuj z kocimiętką, chociaż też może nie reagować

Kupiłam w zoo+: podusie z walerianą, bawi się nimi, pod warunkiem, że ja wezmę podusię do ręki kiedy będzie chciał "mordować moją rękę" i zamiast ręki podłożę podusie (ale muszę nią ruszać, bo nie ruszającej się zabawki mordować nie będzie). Sam podusi nie zaczepia, nie wącha, nie interesuje go.
Kupiłam myszkę z prasowanej kocimiętki z piórkami... Kot lubi moje wielkie strusie pióro i się nim czasem bawi (w mordowanie, ale tylko przez chwileczkę i z człowiekiem ruszającym ofiarą) ale myszkę z kocimiętki obchodzi szerokim łukiem, nawet mimo piórek, i nie pomaga toczenie, machanie piórkami, nic...
Kupiłam kocimiętkę w płynie, i delikatnie spryskałam drapak po zmontowaniu, (kociak interesował się drapakiem gdy był składany, potem spryskałam), kot totalnie nie chciał się zbliżać przez 2 dni do drapaka (nie wiem czy brak zainteresowania, czy raczej niechęć do zapachu). Wczoraj schowałam na drapaku smakołyki, łaził, szukał, znalazł, dziś śpi w budce drapakowej (może wywietrzało, a może to smakołyki go przekonały)...
Na pewno nie zauważyłam żadnej euforii ani nic w tym stylu.... :(
Czyżby był odporny na oba?? A może mu się to z wiekiem zmieni... Albo to ze stresu (dopiero 3 dzień w nowym domu)...

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Czw sty 21, 2016 6:24
przez Kierei
Ale ale, ja tu weszłam, bo czytałam o piciu, a zbaczam z tematu. Pierwszego dnia nie wiedziałam co jest grane, bo kociak co podszedł do miski to liznął raz, utopił nos w misce i odchodził z zniesmaczoną miną... jak wymieniłam wodę i nalałam niechcący tak prawie z czubkiem, to trochę wypił, a potem znów podchodził i się krzywił, albo topił nos i prychał... Ale w kuchni stała patelnia (z praktycznie czystą wodą - jeden paproch się nie domył i odmaczałam, żeby teflonu nie skrobać) i jak się dopadł to pił... No i mnie oświeciło... On nie chce pić jak mu się wąsy w miseczce nie mieszczą... Musi być szeroka... Jak wąsy się mieszczą, to on chyba "maca" nimi wodę i nie wkłada pyszczka za głęboko i mu się lepiej pije... W każdym razie pomogło :)

Je też chętniej z talerzyka niż z miseczki, no i rozmoczonego mokrego to chciał, ale może za dużo zupki dałam...

PS. Gdzieś czytałam, że robią galarety (np na kurczaczku) i koty szamają galaretę bo myślą że to jedzenie a to sama woda prawie xD...
I robią z odrobiną jakiejś przyprawy (chyba oregano) albo czymś innym coby kotku te galaretki różnie pachniały jak się znudzi...

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Czw lip 28, 2016 8:14
przez taizu
Podrzucę, bo praktyczne

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Sob lis 19, 2016 21:24
przez haw5
:ryk: Przeczytałam cały wątek ,trochę się uśmiałam,ale za bardzo nie mam wesołej miny,bo moja kotka od 2 miesięcy jest chora na nerki.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Wto gru 27, 2016 20:36
przez grey
W wątku wyczytałam o podowaniu galaretki z karmy.
Kupuję karmę Butchers.Ona ma dużo galaretki.Wyciągam galaretkę i mieszam z woda.Pije :) Cud :)

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Czw sty 19, 2017 9:12
przez taizu
Przypomnę

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Czw sty 19, 2017 14:54
przez EwaSier
U nas sprawdza się z kolei pozostawianie wody w miejscach nietypowych np. na biurku itp. Pierwszy raz zorientowałam się, że to działa, jak kicia dobrała się do mojej herbaty (oczywiście od razu pojawił się stres czy jej nie zaszkodzi - szczęśliwie nic takiego się nie stało), którą zostawiłam na biurku na noc. Od tamtej pory woda zawsze czeka na nią w różnych miejscach i wypija zdecydowanie więcej! Właściwa miska zeszła na dalszy plan. Pomaga też robienie "zupy" z mokrej karmy, którą chętnie zlizuje. Woda musi być jednak ciepła, zimna jest ignorowana.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Śro sty 25, 2017 9:28
przez MorfeuszTyrysia
A u nas sprawdziła się fontanna. Najpierw była plastikowa, ale miałam wrażenie, że trudno dbać o jej stuprocentową czystość, a potem porcelanowa. Nasza Tygrysia, która prawie w ogóle nie piła, zaczęła pić! Morfi też. Po kilku latach zauważyłam, że piją równie chętnie już z miseczki, więc fontannę spakowałam. Zaginęła przy przeprowadzce. Kilka dni temu kupiłam nową, bo Tygrysia znów nie pije.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Nie sty 29, 2017 20:55
przez grey
Czy ktoś z Was kupił futrzakom specjalną wodę dla kotów? Jestem ciekawa czy się sprawdza.
Chodzi mi o to
http://www.krakvet.pl/aqua-pro-animale- ... 19368.html

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Wto lut 28, 2017 19:22
przez Anna2016
Dzień dobry, ja kupiłam tą wodę jakiś czas temu, wersję z tauryną, kotu owszem, smakowała. Nie kupiłam jej na razie więcej z powodu braku informacji o składnikach, mineralizacji tej wody itp. na etykiecie butelki (takiej informacji, jak na 'ludzkich' wodach mineralnych). Pozdrawiam.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Czw kwi 06, 2017 21:26
przez evalla
ku pamięci

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Czw sie 31, 2017 15:28
przez Ty$ka
Ależ przydatny wątek... :ok:
U nas największą sensacją jest dzbanek z wodą - Kurzyk uwielbia wodę, która trochę odstała. ;)

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 14:34
przez fili
Może trochę nie w tym wątku, ale mam takie pytanie:
Ile razy na dobę sikają Wasze koty , które jedzą wyłącznie mokra karmę ( w sensie puszki i mięso (barfa)?

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Wto paź 16, 2018 21:46
przez Hanulka
Cześć.. super wątek! :ok: czytam wątki "nerkowe" (Klarka 15,7 lat - pnn) i ten mnie zainspirował do podjęcia kolejnych prób/eksperymentów..
u nas sprawdza się wazon z wodą, ale bez kwiatów - na parapecie, stał na stole, ale po kocim wypadku, czyli wywrotce wazonu i powodzi :roll: , teraz parapet.. :wink: doniczka z wodą na okiennym kocim balkonie, garnuszek przy zlewie.. miseczka oczywiście najmniej interesująca, ostatnio poidełko też słabo odwiedzane.. a więc zabieram się do wypróbowania Waszych pomysłowych rozwiązań.. :D