Strona 1 z 6

PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 11:56
przez PcimOlki
Czyli jak przymusić futrzaka do picia większej ilości wody niż on uznaje za konieczne bez użycia przemocy.

(Później dopisze tutaj, co w tym celu ja robię ja.)

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 12:27
przez kota7
Rozrabiać jego ulubione jedzenie wodą. Czasem działa, chociaż nie zawsze.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 12:42
przez PearlRain
zaznaczę sobie wątek, mam fana suchego pijącego moim zdaniem za malo :ok:

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 12:58
przez aassiiaa
U mnie sprawdzają się dwie metody:
fontanna do picia
woda kapiąca z kranu

Uważam, że podstawą sukcesu jest zaobserwowanie z czego/jak nasz zwierzak lubi pić i umożliwić mu to.

Słyszałam także o:
- miska/garnek postawiony w zlewie
- woda galicyjska
- woda przefiltrowana
- miska postawiona wyżej niż poziom podłogi
- woda z kostką/kostkami lodu
- namaczanie suchego

Warto też sprawdzić czy materiał z jakiego zrobiona jest miska na wodę nie ma wpływu na częstotliwość picia.


EDIT: dodałam jeszcze kilka metod

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 13:08
przez taizu
1. Miseczki z wodą także w zlewie, wannie, umywalce.
2. Dodawanie wody do karmy (ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić z wodą, bo wtedy ani nie wypije, ani nie zje). Zwłaszcza paszteciki do tego się nadają, większe kawałeczki puszek/saszetek rozgniatam najpierw widelcem na pasztet
3. Kiedyś miałam totalnego niepijka, wodę dostarczałam mu w gotowanej rybie

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 17:38
przez kwinta
Dobry temat :ok:

A co z robić z kotem, który nienawidzi mokrej karmy, nie ruszy, umrze z głodu i nie tknie :evil:
Choćby to była najwyższa półka mokrych karm - nie tknie :(


Jada tylko mięso i suchą karmę. Wiem, że w mięsie już trochę tej wody ma, ale uważam, że pije stanowczo za mało.
Odkręcony kran - stosuję i faktycznie pije ale i tak za mało :evil:
Miska z wodą w zlewie - pije chętniej niż z miski na podłodze :evil:
Fontanny nie posiadam - kupić ? Zdaje egzamin ?

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 17:51
przez CoToMa
U mnie fontanna odpada, mam szalejące koty, które wszystko przewrócą...

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 18:11
przez karola7
Kwinta, a Marcel ma może jakiś ulubiony przysmak który ewentualnie można rozpuścić w wodzie ? Może lubi mleko ? Czasami niewielka ilość mleka dodana do wody zachęca kota do picia.

Moje np. się zabijają o tego miamora : http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... ace/210392 to jest coś ala sos który dodaję im do wody, wypijają wszystko i proszą o jeszcze ;) . Podobnie robię z pastą na kłaki, którą również uwielbiają i dodana do wody bardzo zachęca je do picia.
I żarcie również podlewam sporą ilością wody, lubią zupy ;) .

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 18:14
przez kotx2
U mnie ;miski z wodą w paru miejscach ,w kuchni ,przedpokoju i łazience a także woda z kranu.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 18:40
przez kwinta
karola7 pisze:Kwinta, a Marcel ma może jakiś ulubiony przysmak który ewentualnie można rozpuścić w wodzie ? Może lubi mleko ? Czasami niewielka ilość mleka dodana do wody zachęca kota do picia.

Moje np. się zabijają o tego miamora : http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... ace/210392 to jest coś ala sos który dodaję im do wody, wypijają wszystko i proszą o jeszcze ;) . Podobnie robię z pastą na kłaki, którą również uwielbiają i dodana do wody bardzo zachęca je do picia.
I żarcie również podlewam sporą ilością wody, lubią zupy ;) .



Karola, Ty masz wyjątkowe koteczki :D
Pięknie jedzą, mają apetyt.Czytałam o syropie, który podajesz Pixi - to niesamowite, że sama nadstawia dzioba żeby połknąć i wyraźnie jej smakuje :kotek: .
Marcel jest niejadkiem i nie wiem dlaczego tak jest. Często mięso też zostaje w miseczce i na drugi dzień dostają bezdomniaczki pod balkonem. Mleczko lub śmietankę rozcieńczone wodą też mu daję i pierwszego, drugiego dnia chętnie pije a potem już omija szerokim łukiem i nie ruszy przez kolejne dni. Robię przerwę i po 2 tygodniach znów mu serwuję i pije 1-2 dni a potem pass :evil:

Kupię tego miamora o którym piszesz i zobaczymy :kotek:
Marcel to kot, któremu nie dogodzisz. Ostatnio je tylko surowego, przemrożonego indyka i cieszę się, że je. Kurczaka nie ruszy :evil:

Sucha karma to Sanabelle Urinary, bo rok temu zaczęły się pierwsze problemy ze struwitami.
Pojada "jednym zębem" miseczkę przez tydzień :evil:

Przeróżne smakołyki olewa z miną pełną obrzydzenia :?

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 19:16
przez Beata
kwinta pisze:Dobry temat :ok:

A co z robić z kotem, który nienawidzi mokrej karmy, nie ruszy, umrze z głodu i nie tknie :evil:
Choćby to była najwyższa półka mokrych karm - nie tknie :(


i tak masz dobrze, ze mieso jada :wink:
moja niejadka Daisy od kociectwa jada tylko sucha karme
z przysmakow to sok pomidorowy (mozna rozcienczyc) lub rozwodniona woda z tunczyka w sosie wlasnym

ale ostatnio (a ma juz 10 lat :wink: ), zupelnie przypadkiem (bo Koko ma dziwne przyzwyczajenia i jada TYLKO mokre z kolei) okazalo sie, ze Daisy lubi rowniez:
- galaretke z niektorych rodzajow Bozity w galaretce
- sos/galaretke z puszek/saszetek Whiskasa
- wode z moczonego suchego 8O

warto probowac roznych rzeczy, jak widac - mnie sie wydawalo po tylu latach, ze juz nic jej nie rusza, a tu prosze, Whiskas rulez :lol: :lol: :lol: :mrgreen:

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 19:20
przez Miss
Ja swojego Maniusia nauczyłam pić kocim mlekiem stopniowo coraz bardziej rozcieńczanym i obleśną wodą w której moczyłam wcześniej mięso.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 22:05
przez PcimOlki
aassiiaa pisze:U mnie sprawdzają się dwie metody:
fontanna do picia
woda kapiąca z kranu

Uważam, że podstawą sukcesu jest zaobserwowanie z czego/jak nasz zwierzak lubi pić i umożliwić mu to.

Słyszałam także o:
- miska/garnek postawiony w zlewie
- woda galicyjska
- woda przefiltrowana
- miska postawiona wyżej niż poziom podłogi
- woda z kostką/kostkami lodu
- namaczanie suchego

Warto też sprawdzić czy materiał z jakiego zrobiona jest miska na wodę nie ma wpływu na częstotliwość picia.


EDIT: dodałam jeszcze kilka metod
Moim zdaniem, większość z tych sposobów powoduje jedynie, że picie wody jest bardziej widoczne dla opiekuna. Wywołuje niczym nie uzasadnione wrażenie, że kot więcej pije. W praktyce nie ma możliwości pomiaru ile wody poszło. Istnieją badania dowodzące nieskuteczności rozmaitych fontann/poidełek, ale czasem może się trafić egzemplarz, który pić bedzie więcej z takiego ustrojstwa.

U moich kotów najlepiej sprawdza się podlewanie wodą marketowej karmy. Ponadto widząc pustą miseczkę po "zupce" mam gwarancję, że woda z niej znalazła sie w kocie. Co najwyżej mogę mieć wątpliwości ile w którym.

Miss pisze:Ja swojego Maniusia nauczyłam pić kocim mlekiem stopniowo coraz bardziej rozcieńczanym i obleśną wodą w której moczyłam wcześniej mięso.
Obleśna woda może być niezła.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Pt sty 06, 2012 22:29
przez coztego
Jedna moja kocica chętnie wciąga wodę z miski z żarciem, suche czy mokre, każdą karmę zalewam dość pokaźną ilością wody i znika wszystko elegancko.
Druga nie tknie niczego, do czego jest dolana woda, woli nie jeść :roll: Nie smakuje jej woda z żadnej miski, parę łyków na dzień. W związku z problemem z nerkami, jest w tej chwili pojona ze strzykawki, plus mleko z talerzyka (z miseczki nie jest takie dobre Obrazek) Mleko tylko zwykłe krowie, "kociego" nie ruszy.

Re: PPP czyli Program Podstępnego Pojenia

PostNapisane: Sob sty 07, 2012 0:19
przez PcimOlki
coztego pisze:....
Druga nie tknie niczego, do czego jest dolana woda, woli nie jeść :roll: Nie smakuje jej woda z żadnej miski, parę łyków na dzień...
Właśnie rozmaite sposoby na takie egzemplarze trzeba zebrać w kupę. Jeden nie wypije zupki. Inny nie pozwoli na podanie wody strzykawką, jak mój Henio. Jakoś trzeba to obejść.