SUK czyli FIC. Idiopatyczne zapalenie pęcherza moczowego.

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie wrz 25, 2011 12:23 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

Z wykładu o FIC:
"Terapia w przypadku czopów cewkowych.
Głównym jej celem jest ograniczenie ilości macierzy białkowej. Krystaluria nie stanowi zwykle problemu sama w sobie, dopóki nie jest związana z formowaniem się kamieni moczowych.
Jeżeli obecne są utrzymujące się objawy kliniczne i istotny poziom krystalurii struwitowej wraz ze stałym zasadowym odczynem moczu (należy zauważyć, że występuje poposiłkowa alkalizacja, tak więc badaniu należy poddawać próbki moczu pobrane rano, przed podaniem pokarmu), to można rozważyć zastosowanie diety zakwaszającej mocz.
Jednakże nadmierne zakwaszenie moczu może nasilić przebieg FIC, a długookresowe stosowanie diet zakwaszających może zwiększać ryzyko wystąpienia kamicy moczowej szczawianowej oraz doprowadzić do kwasicy metabolicznej, uszkodzenia nerek i hipokaliemii, tak więc należy stosować je z ostrożnością."
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 25, 2011 12:44 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

pixie65 pisze:Z wykładu o FIC:
"Terapia w przypadku czopów cewkowych.
Głównym jej celem jest ograniczenie ilości macierzy białkowej. Krystaluria nie stanowi zwykle problemu sama w sobie, dopóki nie jest związana z formowaniem się kamieni moczowych.
Jeżeli obecne są utrzymujące się objawy kliniczne i istotny poziom krystalurii struwitowej wraz ze stałym zasadowym odczynem moczu (należy zauważyć, że występuje poposiłkowa alkalizacja, tak więc badaniu należy poddawać próbki moczu pobrane rano, przed podaniem pokarmu), to można rozważyć zastosowanie diety zakwaszającej mocz.
Jednakże nadmierne zakwaszenie moczu może nasilić przebieg FIC, a długookresowe stosowanie diet zakwaszających może zwiększać ryzyko wystąpienia kamicy moczowej szczawianowej oraz doprowadzić do kwasicy metabolicznej, uszkodzenia nerek i hipokaliemii, tak więc należy stosować je z ostrożnością."

Ale że co?

- "Plug matrix" rozumiem jako przyczynowy skład złogów zatorowych. Znaczy z czego i dlaczego.
- Zakwasznie jest absolutnie nie wskazane w NO FIC. (NON OBSTRUCTIVE).
- W zatorowym FIC słuszne jest:
Jeżeli obecne są utrzymujące się objawy kliniczne i istotny poziom krystalurii struwitowej wraz ze stałym zasadowym odczynem moczu (należy zauważyć, że występuje poposiłkowa alkalizacja, tak więc badaniu należy poddawać próbki moczu pobrane rano, przed podaniem pokarmu), to można rozważyć zastosowanie diety zakwaszającej mocz.


Wynika z tego, że podjęcie decyzji o zakwaszaniu wymaga:
1. Diagnostyki. (FIC jest diagnozą z wykluczenia. Co należy wykluczyć opisano powyżej.)
2. Wielokrotnych oznaczeń. (ogólny mocz.)
3. Zatorów.

Po zastosowaniu takiej procedury można rozważyć włączenie zakwaszania.
Pokaż choć jedną historię prawidłowo prowadzonego kota. (z wyjątkiem własnych.)

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 25, 2011 12:57 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

PcimOlki pisze:Ale że co? (...)

W zasadzie to samo. Chodziło mi właśnie o podkreślenie tego aspektu.

Zajrzałam do kilku wątków.
Napisałam tutaj, żeby nie zaśmiecać tamtych i nie nawracać ich autorów "na siłę". Jak ktoś będzie miał ochotę "zaczerpnąć" - znajdzie tutaj stosowne informacje.
Tak zrozumiałam ideę tego wątku.

Co do zakwaszania: z historycznego punktu widzenia, kamienie struwitowe były najczęściej występującym rodzajem kamieni moczowych u kotów, jednakże w ciągu ostatnich dwóch dekad zwiększyła się częstość występowania kamieni zbudowanych ze szczawianu wapnia.
Obecnie zarówno kamienie struwitowe jaki i szczawianowe występują (w przybliżeniu) z równą częstością.
Uważa się, że zmiana ta jest związana z wdrożeniem strategii dietetycznych w celu zapobiegania rozwojowi kamicy struwitowej.


Ponieważ pierwszy post tego wątku wydaje mi się trochę niejasny pozwolę sobie dopisać:
SyndromUrologicznyKotów (ang. FelineUrologicSyndrom) - to starszy termin opisujący zespół objawów, których przyczyny mogą być rozmaite.
Dlatego teraz używa się skrótu FLUDT (FelineLowerUrinaryTractDisease) na określenie grupy różnych postaci i przyczyn problemów związanych z dolnym odcinkiem dróg moczowych.
FIC (FelineIdiopathicCystitis) - to jeden z najczęściej spotykanych.
Dwie inne, często rozpoznawane formy FLUDT to niedrożność cewki moczowej i kamica moczowa.
Rzadziej spotykane - urazy i nowotwory.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 25, 2011 13:24 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

Zgadzam się z tobą pixie.
Istotnie mało wyeksponowana jest konieczność rozróżniania FIC niezatorowego od zatorowego.
Zasadniczo w watku niniejszym jest mowa o niezatorowym.
Postępowanie przy zatorowym FIC jest oddzielnym zagadnieniem.
Nakładają się na nie interwencje ratujące życie i profilaktyka przeciwzatorowa.
W profilaktyce preciwzatorowej, może się okazać, że zakwaszanie moczu okaże się pomocne.
Tym niemniej, nie można takiej potrzeby wywnioskować z pojedynczego badania ogólnego moczu.
Niestety.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 26, 2011 19:10 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

Solenie kota.
Czy zamiast soli można stosować glutaminian sodu dodany do niskomineralnej wody? Do wywołania "mięsnego" smaku wystarczą mikroskopijne ilości, ewentualna szkodliwość byłaby mniejsza niż przy NaCl, a futro piłoby jak gąbka (chyba - ja zamierzam zbadać działanie MSG na pobór wody przez moje kocięcia).
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś."
Webdeveloper/*NIX admin szuka zleceń.

default

 
Posty: 154
Od: Śro sie 24, 2011 21:32
Lokalizacja: Świdnik

Post » Pon wrz 26, 2011 19:18 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

default pisze:Solenie kota.
Czy zamiast soli można stosować glutaminian sodu dodany do niskomineralnej wody? Do wywołania "mięsnego" smaku wystarczą mikroskopijne ilości, ewentualna szkodliwość byłaby mniejsza niż przy NaCl, a futro piłoby jak gąbka (chyba - ja zamierzam zbadać działanie MSG na pobór wody przez moje kocięcia).

Nie wiem. Myślę, że działanie NaCl polega raczej na wywołaniu pragnienia, niż na poprawie smaku. Ja był bym jednak z NaCl ostrożny, bo napisali, że nie są znane skutki długotrwałego podawania.
Podobno olej z puszki tuńczyka, w niewielkich ilościach dodany do wody, zachęca futrzaki do picia.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 26, 2011 19:28 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

Moim zdaniem dodanie nieco mleka - takiego dla kociat - sprawia, ze futerka chetniej pija... sos z puszki kukurydzy tez tak dziala na co niektore egzemplarze...

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 19:48 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

PcimOlki pisze:
default pisze:Myślę, że działanie NaCl polega raczej na wywołaniu pragnienia, niż na poprawie smaku.

Podaż sodu zwiększa ciśnienie osmotyczne płynów zewnątrzkomórkowych (w tym krwi). Jest kationem przeważającym zewnątrzkomórkowo (wewnątrz komórek przeważa K+). Wzrost ciśnienia następuje wskutek wzrostu poziomu angiotensyny, wydzielanej w reakcji na zwiększenie osmolalności osocza. Angiotensyna jest nazywana inaczej hormonem antydiuretycznym. ADH powoduje też wzrost pragnienia, by rozcieńczyć ten sód.

Zwiększona diureza jest wynikiem nadciśnienia, więc nie bardzo rozumiem, skąd wątpliwości, co do szkodliwości podaży sodu u kotów (Pcim, nie do Ciebie piję). Kot to nie gryzoń, który może pić solankę bez uszczerbku na zdrowiu, ale ja znam jedynie fizjologię człowieka.

Miodalik: mleko zawiera dużo sodu. A przed wlaniem soku z puszki przeczytałbym dokładny skład. E621 to glutaminian sodu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś."
Webdeveloper/*NIX admin szuka zleceń.

default

 
Posty: 154
Od: Śro sie 24, 2011 21:32
Lokalizacja: Świdnik

Post » Pon wrz 26, 2011 20:51 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

Sugerowanie, ze nie czytam jaki sklad maja produkty, ktore podaje kotom jest niegrzeczne.

Na wypadek gdyby ktos mial watpliwosci - nikogo nie namawiam do stosowania zadnej diety ani podawania kotom okreslonych produktow. Napisalam co moim zdaniem sprawia, ze koty chetniej pija wode - a nie co powinno im sie podawac do picia.

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 21:15 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

default pisze:
PcimOlki pisze:
default pisze:Myślę, że działanie NaCl polega raczej na wywołaniu pragnienia, niż na poprawie smaku.

Podaż sodu zwiększa ciśnienie osmotyczne płynów zewnątrzkomórkowych (w tym krwi). Jest kationem przeważającym zewnątrzkomórkowo (wewnątrz komórek przeważa K+). Wzrost ciśnienia następuje wskutek wzrostu poziomu angiotensyny, wydzielanej w reakcji na zwiększenie osmolalności osocza. Angiotensyna jest nazywana inaczej hormonem antydiuretycznym. ADH powoduje też wzrost pragnienia, by rozcieńczyć ten sód.

Zwiększona diureza jest wynikiem nadciśnienia, więc nie bardzo rozumiem, skąd wątpliwości, co do szkodliwości podaży sodu u kotów (Pcim, nie do Ciebie piję). Kot to nie gryzoń, który może pić solankę bez uszczerbku na zdrowiu, ale ja znam jedynie fizjologię człowieka.
...

DiBartola twierdzi, że u zwierzęcia ze sprawną regulacją osmolarnosci, nie powinno dojść do hipertonicznosci ECF. No ale nie ma badań, które by określały jaki odsetek może mieć mechanizmy regulacji osmolarnosci zaburzone i z czego może to zaburzenie wynikać. Nie ma danych, czy długotwałe zwiększenie podaży Na ma szkodliwy wpływ na pętle (Henla ?) filtracji i reabsorbcji H2O i Na u kotów. Istnieją hipotezy, że nadmiar Na może podwyższać SBP u kotów, ale również nie są (chyba) potwierdzone badaniami.

Szczerze mówiac, jestem za chudy w uszach, aby na zagadnienie wyrobić sobie pogląd własny, więc stosuję zasadę minimalizacji ryzyka -> Jeśli coś nie jest do końca wiadome i można to obejść, to należy obejść. Swojemu kotu nie zwiększał bym spożycia wody przez dosalanie, ale jeśłi ktoś ma wiedzę do stwierdzenia, że zwierzakowi nie zaszkodzi i nie ma alernatywy, rachunek zysku i ryzyka może miec odmienny.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 26, 2011 21:38 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

Henlego.

Obrazek
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto wrz 27, 2011 2:42 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

PcimOlki pisze:DiBartola twierdzi, że u zwierzęcia ze sprawną regulacją osmolarnosci, nie powinno dojść do hipertonicznosci ECF.

I ma rację, ale w jakim mechanizmie? Zwiększonej podaży wody i zwiększenia objętości ECF, co prowadzi do nadciśnienia albo, jeśli kot ma nerki, jak szczur, wydalania hipertonicznego moczu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś."
Webdeveloper/*NIX admin szuka zleceń.

default

 
Posty: 154
Od: Śro sie 24, 2011 21:32
Lokalizacja: Świdnik

Post » Wto wrz 27, 2011 2:43 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

Miodalik pisze:Sugerowanie, ze nie czytam jaki sklad maja produkty, ktore podaje kotom jest niegrzeczne.
Ojojoj... Nie. Jest ostrożne, ale ten komentarz ↑ był niegrzeczny.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś."
Webdeveloper/*NIX admin szuka zleceń.

default

 
Posty: 154
Od: Śro sie 24, 2011 21:32
Lokalizacja: Świdnik

Post » Wto wrz 27, 2011 7:27 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za móżynami

default pisze:
PcimOlki pisze:DiBartola twierdzi, że u zwierzęcia ze sprawną regulacją osmolarnosci, nie powinno dojść do hipertonicznosci ECF.

I ma rację, ale w jakim mechanizmie? Zwiększonej podaży wody i zwiększenia objętości ECF, co prowadzi do nadciśnienia albo, jeśli kot ma nerki, jak szczur, wydalania hipertonicznego moczu.

U kotów osmolarność moczu podąża za osmolarnością osocza, więc raczej nie jest możliwy ciągły zrzut moczu o osmolarnosci wyższej niż ECF. Zrzut wody i sodu (natriureza) silnie zależy od ciśnienia tętniczego w nerkach, więc kocie nerki regulują objętość płynów ECF (i krwi) tą drogą, nie przez podwyższanie osmolarności moczu. Jeśli chcesz poczytać szczegółowy opis fizjologii kocich nerek, mogę podesłać na PW linki do literatury.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2011 9:52 Re: SUK i kryształy, czyli 500 lat za murzynami

PcimOlki pisze:Strata czasu.

Etam, całkiem nieźle Ci idzie :ok:

PcimOlki pisze: więc raczej nie jest możliwy ciągły zrzut moczu o osmolarnosci wyższej niż ECF.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale u kotów w normalnych warunkach osmolarność moczu jest raczej zawsze dużo większa niż o. ECF

default pisze:Kot to nie gryzoń, który może pić solankę bez uszczerbku na zdrowiu, ale ja znam jedynie fizjologię człowieka.

Nie wiem co to solanka ale wodę morską bodajże kot może. Coś jest o tym na wikipedii (tam są podane jakieś źródła).
"Their kidneys are so efficient that cats can survive on a diet consisting only of meat, with no additional water, and can even rehydrate by drinking seawater."
http://en.wikipedia.org/wiki/Cat


Jeszcze odnośnie sodu, jest jedno badanie pokazujące iż także u zdrowych kotów, nie tylko nerkowych, nadmiar NaCL podwyższa parametry nerkowe.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17216589

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości