Moderator: Moderatorzy
Znam tą procedurę. Brakuje w niej zakończenia - tj. konieczności wykonania posiewu na 7, 30 i 60-90 dni po odstawieniu antybiotyku. Dobrze by było też kontrolować morfologię co 3-4 tyg. w trakcie leczenia i jakiś czas po jego zakończeniu.honda11 pisze:Skonsultowałam się z dr Neską. Takie zaproponowała leczenie:
"Moim zdaniem najlepsza będzie enrofloksacyna- 5mg/kg co 24h (na fluorochinolony wskazuje również antybiogram -najniższe mic). Czas podawania antybiotyku to na ogół 6 tygodni, ogólnie przy odmiedniczkowym zapaleniu nerek antybiotyk odstawiamy po 2 ujemnych wynikach posiewu moczu w odstępie 2 tygodni. Pierwszy kontrolny posiew moczu należy wykonać w 10 od momentu rozpoczęcia terapii."....
Można.honda11 pisze:Jeśli sama Enrofloksacyna nie da sobie rady z e.Coli czy można później włączyć też Cephalexim i podawać razem?...
W sensie, że nabyła oporność - nie, ale ja się nie zajmuję rejestrowaniem przypadków. Już pisałem, że leczenie OZN Olka trwało ~18 miesięcy i było to "czyste" OZN, bez zapalenia pęcherza. Być może trwało tak długo, bo Olek miał już mineralizacje w nerkach i żwirek w pęcherzu.honda11 pisze:....PcimOlki czy znasz przypadek, że sama enrofloksacyna nie zabiła e. coli?
Nie wiem co wyjdzie po pierwszym posiewie - np. może wyjść neg. Niezależnie od posiewów powinnaś robić morfologię i obserwować co się dzieje z WBC - będzie spadać. Spadać będzie też relatywny LYM.honda11 pisze:....Czy po pierwszym posiewie powinno być widoczne działanie leku?
ganjitta pisze:Przed chorobą nie miał problemów z układem moczowym jednak miał objawy jest czarny a sierść zaczeła brązowieć i często przesiadywał przy misce na moje sugestie że to moga być nerki 1 wet stwierdził że to kocia depresja a 2 robił morfilogie-była w normie i stwierdził że to pewnie starość . Badanie Usg i mocz nie były przeprowadzone parametry wątrobowe chyba też nie jeśli chodzi o morfologie sprawdze jutro rano- jak już wcześniej wspominałam to kot moich rodziców więc muszę do nich pójść po wyniki.
Ewik pisze:ganjitta pisze:Przed chorobą nie miał problemów z układem moczowym jednak miał objawy jest czarny a sierść zaczeła brązowieć i często przesiadywał przy misce na moje sugestie że to moga być nerki 1 wet stwierdził że to kocia depresja a 2 robił morfilogie-była w normie i stwierdził że to pewnie starość . Badanie Usg i mocz nie były przeprowadzone parametry wątrobowe chyba też nie jeśli chodzi o morfologie sprawdze jutro rano- jak już wcześniej wspominałam to kot moich rodziców więc muszę do nich pójść po wyniki.
Kotek nie ma mocznicy, ja widzę tylko podwyższona kreatyninę. O usypianiu zapomnij! Niech wet nie truje-że co,bo staruszek i nie warto?
USG i mocz koniecznie trzeba zrobić. Mocz najlepiej pobierzcie z nakłucia pęcherza bo nie wiem czy rodzice będą się chcieli bawić w odkażanie kociego ujścia i reszty obstalunku do jałowego pobrania moczu To strasznie upierdliwe jest a tu trzeba działać szybko jeśli i trzeba mieć wiarygodny wynik-tzn. posiew. Jeśli to stan zapalny macie szanse na zatrzymanie choroby. Pytanie czy jego złe samopooczucie spowodowane jest faktycznie jakimś procesem w nerkach czy zupełnie inna przyczyną. Tu nie ma mocznicy więc kotka nie przytruwa mocznik, kreatynina na samopoczucie nie wpływa a coś kocia majdruje. Może to wcale nie nerki a przypadkiem wyszło, że im też trzeba się przyjrzeć? Czemu wspominasz o wątrobie?
Zdobądź resztę badań i wklej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości