Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto mar 22, 2011 21:51 Re: Wątek cukrzycowy - IV

jesli masz jednego kota to możesz paskiem pomachać w zużytym żwirku - jeśli ketony są, to się pokażą na polu testowym.
Kwasicy lekami na wątrobę nie odgonicie :( Kroplówki, jedzenie, insulina.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto mar 22, 2011 22:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV


Skład:
glutenowa mączka kukurydziana*, odwodnione białko drobiowe, izolowane białko sojowe (pewnie jeszcze to GM)*, mączka sojowa*, tłuszcz zwierzęcy, skrobia kukurydziana*, digest (swoją drogą, dlaczego nie napisali, co tu jest przemielone?), drożdże, olej rybi, składniki mineralne. (* składniki węglowodanów).


Nic ująć, nic dodać. :( :(


Ja dzisiaj wyciągnęłam receptę na świeżego Lantusa od obcej wetki, problemów nie było, tylko zobaczymy, czy dobrze to wypisała i mi zrealizują tę receptę. Ja powiem szczerze moją wetkę od cukrzycy widziałam dwa razy, drugi raz, żeby jej powiedzieć, że cukrzyca sobie póki co poszła. Kotę wyleczyłam dzięki metodom z tego wątku, wetce nie przyznałam się, jak podawałam insulinę, ani co dawałam jeść. Oczywiście miałam wątpliwości po drodze, że jej nie słucham. Ale jak kotu grozi kwasica, to potrzeba mieć mądrego weta.
Aha, co do pobierania - spróbuj posmarować uszko wazeliną - wtedy lepiej formuje się kropelka.
Spadam spać, miałam ciężki dzień, a przede mną wstawanie do Prosiastej o drugiej. :( :( :(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 23, 2011 8:50 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Liwia pisze:jesli masz jednego kota to możesz paskiem pomachać w zużytym żwirku

To jedynak. Używa żwirku silikonowego, wieczorem sprawdzę, czy uda się coś z niego odzyskać. Działa trochę jak pampers. :)

Liwia pisze:Kwasicy lekami na wątrobę nie odgonicie :( Kroplówki, jedzenie, insulina.

Hmmm... dostał kroplówkę w piątek, sobotę i poniedziałek. Czy w takim przypadku zaserwować mu jeszcze jedną w domu? Jeśli tak to ile?

sheridan pisze:Oczywiście miałam wątpliwości po drodze, że jej nie słucham.

Też mam wątpliwości... ale to chyba normalne

Pobieranie krwi już wychodzi (powoli to ogarniam, jeszcze trochę wprawy i będzie OK).

Ketony spadają, cukier trzyma poziom. Wieczorem zamieszczę wyniki.

Trzymajcie się cieplutko.
Dzięki

chagni

 
Posty: 22
Od: Pon mar 21, 2011 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 17:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Wyniki:
22-03
19:00 348
+2 301

23-03
00:00 408
+6 316 (przed śniadaniem)
+17:40 491

Dostał jeść i insulinę, za godzinę sprawdzę jeszcze raz

edit:
o 18:40 było 410 :(
Czas zwiększyć dawkę chyba insuliny. Recepty na inną insulinę nie mogę się doprosić :(
Jutro mam zostać skierowana do doktora Wojciecha Czerwickiego. W necie tak o nim słodzą, że aż mdło mi się robi: http://www.znanylekarz.pl/wojciech-czer ... a-warszawa

Z dobrych info - ketony na poziomie 0 (mam nadzieję, że mnie wzrok nie myli) :)

chagni

 
Posty: 22
Od: Pon mar 21, 2011 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 19:24 Re: Wątek cukrzycowy - IV

czy to ten lekarz polecony przez właścicielki słodkich kotów w tym wątku?
Miał Twój kot wielkie szczęście do tej pory. Trzymam kciuki, żeby udało się tą cukrzycę ustabilizować. Jutro będę w Warszawie - mogę wziąć dla Ciebie trochę dokładnych strzykawek żebyś miała na poczatek. Chcesz?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro mar 23, 2011 19:48 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Nie, lekarz od cukrzycy to Marek Smolak. A tamten to jakiś słodziak... :/ nawet do niego nie pójdę. Nie wiem czemu, ale jakoś mu nie ufam, mimo, że człowieka nie znam. Może to dlatego, że poleciła mi go ta wetka od whiskasa. U doktora Smolaka też skonsultuję. Chcę tylko kotu dać odpocząć od tych podróży, a tam kawłek będziemy się tłuc autobusem (na Mokotów).

Właśnie rozmawiałam z kliniką wet na ul. Modlińskiej. Mają mi zostawić insulinę i strzykawki. Niestety pani doktor (inna, nie pierwsza, która rozpoznała cukrzycę) jedzie na szkolenie, więc spotkamy się dopiero w poniedziałek. Dostałam tel, w razie coś mam dzwonić/wysłać smsa. Dzięki za propozycję, ale jak widzisz, jutro wszystko będzie. :)

Co do szczęścia - tak, cieszę się, że ketony spadają. Tylko co ten kot musi przejść.

Chyba mu cukier po insulinie spada, bo się kocurro ożywiło. Kolejne mierzenie o 21:40.

chagni

 
Posty: 22
Od: Pon mar 21, 2011 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 20:08 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dziewczyny, a propos Czerwieckiego. Długie lata leczyłam u niego kota z kamicy struwitowej. Cudów dokonywał, łącznie z tym, że leczyłam zwierzaka jakąś trucizną, przy zakupie której spisali mnie z dowodu. :)

Jak każdy lekarz - nie może znać się na zupełnie wszystkim. (Zwłaszcza jeśli chodzi o trudne choroby przewlekłe. Bo przyznacie: do niedawna w Polsce mało kto próbowal leczyć kota z cukrzycy). Właściwie uważam, że zafundował mojemu kotu mięsaka poszczepiennego, podając mu rok w rok zastrzyk p/wsciekliźnie w to samo miejsce. Ale miał prawo o tej chorobie nie wiedzieć, bo to stosunkowo nowa historia. W każdym razie i on prawidłowo go zdiagnozował.

Polecam go ze względu na zaangażowanie, bo naprawdę taki jest. Jeśli się przymknie oczy i uszy na jego: Idź kotku do mamusi, na co ja mam ciężką alergię, to w rozmaitych, nawet ciężkich przypadkach, pomoże. Kiedyś po nocy chciał mi wieźć lekarstwo z Pragi na Wolę dla uratowanego malucha, więc to naprawdę o czymś świadczy. Bardzo natomiast wątpię, czy ma pojęcie o cukrzycy. A jeśli ma, to zapewne takie, jak 90 proc. weterynarzy - książkowe. Minimum albo zero praktyki.

Dlatego w tej kwestii ja też polecam Smolaka. Ale tu ostrzegam: Smolak jest mądrym lekarzem, sam przyznaje, że uczy się dużo o cukrzycy z tego forum, a to już dużo. Może wytłumaczyć rozmaite procesy fizjologiczne w kocie zachodzące. Na pewno jest dobrym wsparciem, wyłapie błędy w postępowaniu, zwróci uwagę na jakieś punkty zapalne. Ale też powtórzy uparcie, że to właściciel najlepiej zna kota. I że leczenie musi polegać na wnikliwej obserwacji. Kiedy się już jako tako wdroży w leczenie, dobrze jest iść do niego co jakiś czas na konsultacje. Ja tak robię co jakiś kwartał. I naprawdę go polecam, bo z każdej
rozmowy (bez kota!) wychodzę o coś mądrzejsza.

PS. Napisałam to wszystko trochę w obronie Czerwieckiego, bo kilkuletni kontakt z nim, myślę, jakoś mnie do tego upoważnia :)
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro mar 23, 2011 20:40 Re: Wątek cukrzycowy - IV

AgnieszkoMo, dzięki wielkie. Dla mnie chodzenie po wetach to nowość. Kot był chory raz - na koci katar, jak był malutką kruszynką. Miau.pl przeglądam od dłuższego czasu, konieczność mnie zmusiła do zarejestrowania. Tak jak wszyscy tutaj pragnę tylko dobra dla swojego kota, za bardzo mi na mruczykocie zależy. Może faktycznie zbyt szybko się zraziłam, pewnie to projekcja z osoby wcześniejszej lekarki. Ja tak mam, jak stracę zaufanie, to nie ma zmiłuj. Szukam dla mojego Kitka najlepszego rozwiązania.
Ja cenię sobie praktykę i doświadczenie. Wiadomo, w książkach jest dużo ciekawych rzeczy, ale jak to mówią praktyka czyni mistrza.

AgnieszkaMo pisze:Ale tu ostrzegam: Smolak jest mądrym lekarzem

Nie ma co ostrzegać, lubię rzeczowe dyskusje z mądrymi ludźmi, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia i są gotowi do wysłuchania mojego zdania. Od takich ludzi można się wiele nauczyć.
Nie znoszę tylko gdy ktoś stara mi się narzucić swoje zdanie bez merytorycznego poparcia i tonem nie znoszącym sprzeciwu.

offtop się zrobił... sorki :oops:
Co by go zniwelować:
kot się trochę rozbrykał i nawet czesanie sobie zażyczył. Mniej pije, apetyt też dopisuje. Wciągnął 1/4 puszkę małej animody.

chagni

 
Posty: 22
Od: Pon mar 21, 2011 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 24, 2011 15:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Aj, a my mamy problem z kontrregulacją. Ta nasza trzustka tym razem to zipie całkiem nieźle, więc aczkolwiek bujnie nam do 250, to nawet kropelka to bywa za dużo. Tzn jest 200, daję kropelkę, za 4 h jest dalej 250 (albo więcej; do 270), daję drugą, po czym zaczyna lecieć, +4 jest 120, +8 60 (dostaje jeść), +14 120. Tu niestety muszę kocie znowu dać jeść, bo robi się noc, więc dostaje bez insuliny, po czy zaczyna znowu piąć się w górę (w nocy ona miała tak zawsze) - próbuję wychwycić i zadziałać przy jakimś 180, ale wiem, że odczyt +4 będzie powyżej 200 (moje nieprzespane noce to drobiazg). No i nie wiem, co robić, żeby ją tak nie rozregulowywać. Z drugiej strony, jak nie podam tej kropelki, tylko czekam, co będzie - to ten wynik się utrzymuje (nie spadnie samo) i oczywiście będzie cukier w moczu, więc nie chcę, żeby z czymś takim chodziła. Mam wrażenie, że jesteśmy bardzo blisko wyciągnięcia koty z tego, tylko przy pomocy mniejszej dawki niż kropelka. Tylko jak to zrobić.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 16:06 Re: Wątek cukrzycowy - IV

sheridan pisze:Mam wrażenie, że jesteśmy bardzo blisko wyciągnięcia koty z tego, tylko przy pomocy mniejszej dawki niż kropelka. Tylko jak to zrobić.

A jakich używasz strzykawek? U-100 0,5 ml? Bo może zamów sobie lepiej U-100, ale 0,3 ml - myślę, że może być precyzyjniej :)
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw mar 24, 2011 18:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

chagni pisze:Nie ma co ostrzegać, lubię rzeczowe dyskusje z mądrymi ludźmi, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia i są gotowi do wysłuchania mojego zdania. Od takich ludzi można się wiele nauczyć.
Nie znoszę tylko gdy ktoś stara mi się narzucić swoje zdanie bez merytorycznego poparcia i tonem nie znoszącym sprzeciwu.


Chagni, zastosowałam tu skrót myślowy :) Mądry Smolak jest, nie ma dwóch zdań, a jest mądry m.in. dlatego, że wie, że nie jest w stanie podać "przepisu na leczenie kota z cukrzycy". I wie, że musi się uczyć/

I cieszę się, że trochę "wybroniłam" Czerwieckiego, bo też mądry wet jest. Tyle że w innych przypadkach.

Trzymam kciuki.
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Czw mar 24, 2011 22:40 Re: Wątek cukrzycowy - IV

A no muszę zdobyć gdzieś te strzykawki.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 25, 2011 13:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

sheridan pisze:A no muszę zdobyć gdzieś te strzykawki.


Donoszę, że to chyba już działa: http://www.sklepmedyczny.com.pl/html/in ... ,2&katalog[id]=4&katalog[type]=0 (trzeba szukać w katalogu produktów)

insulinówki U-100 0,3 ml są dostępne tu: http://sklepic.pl/Cukrzyca-k6-0--default.html

ale drogie są jak nieboskie stworzenie, ostrzegam. Wychodzi właściwie prawie dwa razy drożej niż te wyżej...
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Pt mar 25, 2011 21:05 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dziewczyny, bardzo dziękuję:) Strzykawki już do mnie jadą:)

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 27, 2011 10:34 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witamy,

U nas nadal jest bez insulinki.
Badanie poziomu cukru raz w tygodniu w niedzielę.

Sheridan trzymam kciuki za Twojego kociombra i za inne kociombry też :)

Patii

 
Posty: 705
Od: Wto cze 10, 2008 9:05
Lokalizacja: Olkusz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości